Europa, Europa....
data:16 października 2021     Redaktor: GKut

z daleka lepiej widać...

mapa Europy z 1644 roku
 

W gorączce wojny rozpętanej przez totalną o-PO-zycję, a koordynowanej teraz przez Tuska, słychać czasem innych atamanów anty-PiSu. W ubiegłą niedzielę wystąpił np. Rafał Trzaskowski wzywając młodych, aby czuli się Polakami, a także ...Europejczykami! Apel to patetyczny,  a zarazem jakże chybiony, bo naszych przodków zawsze ożywiała głęboka więź z Europą! Dość wspomnieć pokolenia Sarmatów studiujących zwłaszcza w Italii, czasem we Francji, we Wiedniu, Pradze, nawet w Niemczech, a nieraz w Louvain w hiszpańskich Niderlandach...Dość wspomnieć i naszych humanistów biorących udział w soborach jak np. Paweł Włodkowic ( c.1370-1436)  w Konstancji, a wykształcony w Pradze i w Padwie. Albo Jan Ostroróg ( 1430-1501), wychowanek uniwersytetów we Wiedniu, Erfurcie i w Bolonii, który jako orędownik pokoju toruńskiego posłował do Watykanu...albo Andrzej Frycz Modrzewski ( 1503-1572), znany głównie z dzieła „De Republica emendanda”, który  bywał na dworze króla Ferdynanda i cesarza Karola V...Albo Jan Dantyszek, który siedem lat był posłem na dworze Karola V i, co ciekawe, choć niemieckiego rodu Polskę ukochał i królowi Zygmuntowi radził, aby Krzyżaków zniósł ze szczętem! ..A polscy autorzy nie tylko imitowali – jak inni Europejczycy – twórców Antyku, ale czasem wydawali po łacinie swoje dzieła w drukarniach Europy. Także polscy muzycy jak np. Mikołaj Zieliński, który w 1611 wydał w Wenecji swoje kompozycje. Byli i tacy jak Stanisław Warszowicki, co przetłumaczył z greki na łacinę „Etiopiki” Heliodora”, romans z III wieku po Chrystusie, popularny w Bizancjum. A Stanisław Iłowski przełożył na łacinę dzieło o retoryce Demetriusza z Faleronu, ten sam traktat tłumaczył też Franciszek Masłowski i wydał w Padwie.

    Przykłady tych naszych związków z Europą można ciągnąć długo, trwały one od stuleci, nawet wtedy gdy Rzeczpospolitej nie było na mapie! Niechże więc pan Trzaskowski et consortes nie nawołuje nas  do europejskości! I za okupacji żyli Polacy, którzy tłumaczyli – jak Janina Niemirska-Pliszczyńska - żywoty cezarów Swetoniusza...Dopiero po roku 1945 oderwano nas od Europy, gdy Polskę okupowały dywizje Armii Czerwonej, NKWD, UB oraz komunistyczne klany jak Michnikowie, Trzaskowscy i wiele innych ( patrz „Czerwone dynastie”!), a wszyscy oni utrwalali stalinizm.

    Sęk w tym, że mogliśmy wrócić do Europy, kiedy zaczęła się ona psuć, a główną rolę w tejże dekadencji odegrała i odgrywa nadal Unia Europejska. Wizyta w brukselskim muzeum UE przekonuje nas, że prawdziwa historia i kultura Europy ( ani jej chrześcijańskie korzenie!)  nie jest ceniona przez unijne elity. A sama Unia Europejska przeobraża się w totalitarnego Lewiatana i narzuca narodom swoje prawa wbrew pierwotnym traktatom. Stan Europy – jej upadek kulturalny i moralny – właściwie prosi o zwołanie konsylium i wybór kuracji, ale szanowna pacjentka z maniakalnym uporem odmawia terapii i nawet pragnie pogrążyć i zepsuć narody jeszcze nie dotknięte trądem.

                                                                                                                              Marek Baterowicz

P.S. Sejm uchwalił właśnie ustawę o budowaniu zapory na białoruskiej granicy, wysoką różnicą głosów ( 274 kontra 174), trzeba jednak powiedzieć, że przeciwko projektowi zapory były Koalicja Obywatelska (PO), lewica i ruch Hołowni. Oto jasno widać, że wymienione wyżej partie poparły agresję Łukaszenki, a zatem godzą w interesy własnego kraju oraz Unii Europejskiej, byle tylko destabilizować sytuację w III RP i dążyć do przejęcia władzy. Dla totalnej o-PO-zycji wszystkie chwyty są dobre, staje więc po stronie reżimu w Mińsku, który incydentalnie jest jakby jej sojusznikiem. A TV SBS w Australii pokazała dziś jak białoruscy pogranicznicy biorą pieniądze od uchodźców, a potem nie przynoszą posiłków, ani wody. Ta informacja powinna w końcu zatrzymać napływ naiwnych do Białorusi.                                                                                                                    

                                                                                                                                        

 

Od redakcji:

Zachęcamy do nabycia wydanej przez nasze stowarzyszenie książki Marka Baterowicza - opowieści o"wojnie jaruzelskiej"- ZIARNO WSCHODZI W RANIE






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.