W Gorzowie Wielkopolskim dwaj panowie urządzili sobie wyścigi, a skutkiem tego szaleństwa doszło do zderzenia obu aut i śmiertelnego potrącenia 4-latka na chodniku... Czy nie ma zakazu wyścigów na ulicach miast ? A może jest ? Tylko zakaz jest leceważony...? Tak czy owak nie można z ulic robić sobie torów wyścigowych - czy ktoś w tym dzikim kraju to w końcu zrozumie? Ludzi znoszą kwiaty na miejsce tej zbrodni, niestety to nie wskrzesi chłopca...Czy pan premier znalazłby czas, aby zająć się takim zakazem ? Czy może też zależy to od zgody prawników unijnych ?
W tym dzikim kraju, jakże często na przejściach dla pieszych giną ludzie i dzieci, bo pijani kierowcy jeżdżą jak wariaci...czy nie ma na to rady ? Czy nie ma adekwatnej kary ? Czy nic nie uchroni przechodniów przed brutalnością i pogardą ze strony kierowców ? Nie jest to tylko kwestia kar, które odstraszają, ale i samych obyczajów...Jakaż to cywilizacja pozwala zabijać na przejściach dla pieszych ?
W tym dzikim kraju po ulicach miast chodzą duże drapieżniki ( na przykład Donald Tusk czy Bronisław Komorowski ) i wzywają do bijatyk i rewolucji, a zatem mają za nic demokrację! Liczą się tylko „mięśnie i gotowość do poważnego starcia” ( Tusk), a Gajowy kilka lat temu radził „walić dechą”...Apele o stosowanie przemocy są jednak karalne, dlaczego więc obu panom uchodzi to na sucho ? Czy naprawdę takie wzorce zaleca się w Unii Europejskiej ? Tusk, były przedwodniczący UE i „liberał” autorytarny, wzywa przecież bezczelnie do użycia siły tak jakby działał w okresie stalinizmu ! Tak samo Bronisław Komorowski, bo przemoc jest zasadą rewolucji! Obaj panowie powinni stanąć przed trybunałem, ale gdzie teraz taki znaleźć ? Tuska wysłano przecież z UE do nas z misją zrobienia przewrotu, tak jak kiedyś wysłano Lenina do Petersburga, aby dokonał rewolucji...I pewnie z góry dano mu rozgrzeszenie.
Z kraju jednak dotarł do nas już dowcip. Oto Tusk idzie do wróżki i prosi, by mu wyłożyła znaczenie snu, który go trapi...Śnią mu się bez przerwy ziemniaki...Wróżka tłumaczy - „...ano, najpierw cię wykopią, a potem posadzą!” ( dodam, że wróżka jest optymistką )
Marek Baterowicz