Lektura odpowiedzi Prezydenta Andrzeja Dudy
Bo nie wiadomo czy Prezydent prowadzi jakąś dyplomatyczną grę ( z kim?) czy może naprawdę nic nie słyszał, ani nie czytał o precyzyjnie zaplanowanym zamachu, który doprowadził do smoleńskiej „katastrofy”. I trzeba jasno powiedzieć, że rozdzielenie wizyt w Katyniu – do czego doszło po dogadaniu się Tuska z Putinem – stworzyło w ogóle warunki dla dokonania zamachu. I choćby tylko to daje podstawę do wytoczenia sprawy byłemu premierowi Tuskowi.
Oto fragment żenującej wypowiedzi prezydenta Dudy: „...dzisiaj nie można powiedzieć, co tam w Smoleńsku się stało i dlaczego – między innymi dlatego, że na samym początku podejmowano takie, a nie inne decyzje...”
- no cóż, decyzje Donalda Tuska istotnie zablokowały polskiemu państwu szanse na obiektywne zbadanie katastrofy, ale dzisiaj – po jedenastu latach wiemy już wszystko na temat zamachu. Filmy, inne dokumenty, książki niezależnych naukowców z dziedziny aeronautyki, ich wnikliwe analizy nie pozostawiają żadnej wątpliwości: to eksplozja ( na pokładzie była bomba) – a nie wina pilotów czy brzozy – spowodowała katastrofę. Satelitarne zdjęcia eksplozji, przekazane przez stronę amerykańską polskiemu rządowi ( więc Tuskowi), przepadły. Warto pytać o to pana Donalda, który właśnie szwenda się po Polsce...Gdzie znajdują się te zdjęcia? Ewentualnie kto je zniszczył ?
Wypada przyznać, że i prezydent Duda stoi po stronie wyników śledztw niezależnych: „raporty MAK i komisji Millera to tylko hipotezy, które nie wytrzymują konfrontacji z naukową analizą dostępnej dokumentacji zdjęciowej i filmowej”. Rzeczywiście, analizy niezależnych naukowców udowodniły zamach i ukazały jego metodę. W takim razie dlaczego prezydent Duda uzależnia „pozyskanie dowodów od zwrotu wraku” ? To zupełna zagadka, bo takie postawienie sprawy odsuwa wyjaśnienie ad infinitum, wiadomo przecież, że Rosjanie nie mają zamiaru oddać wraku Tupolewa. Prezydent Duda jednak przyznaje, że przetrzymywanie wraku jest bezprawiem.
Na szczęście bez zwrotu wraku i czarnych skrzynek (całkowicie zmanipulowanych) , zamach został już udowodniony. Udało się też pozyskać szczątki Tupolewa, zebrane na wrakowisku przez Polaków, są one na Zachodzie i w Polsce. To wystarczy, a analizy biegłych z próbek pobranych we wraku w r.2012 w Smoleńsku wykazały ślady trotylu i nitrogliceryny m.in. na fotelach. Opisał to Cezary Gmyz w „Rzeczpospolitej” ( 30.X.2012) w artykule „Trotyl na wraku Tupolewa”, ale sprawę natychmiast wyciszono. Autora, a także naczelnego pisma, wiceredaktora i szefa działu krajowego ...wyrzucono z pracy! Taka była „wolność” prasy za rządu Tuska. Czyżby prezydent Duda zapomniał o tym skandalu po ujawnieniu prawdy ? Odkrycie śladów materiałów wybuchowych wprawiło w ambaras „śledczych” z MAK i Millera, postawili więc komiczną hipotezę, że mogą to być pozostałości z II wojny światowej (!?) albo że pojawiły się ( same?) przy transportowaniu wraku! Bezczelność „śledczych” premiera Tuska była kuriozalna i daremna, bowiem w r.2018 eksperci z Podkomisji także odkryli ślady substancji wybuchowych na 107 elementach z Tupolewa ( „Gazeta Polska”, 27.6.2018). A w r.2021 włoskie laboratorium potwierdziło obecność trotylu na wraku samolotu. A zatem Panie Prezydencie – nie musimy czekać na zwrot wraku, ponieważ już wielokrotnie odkryto kryminalne ślady na wraku Tupolewa! Dowody zatem już mamy czarno na białym! Pominiemy tu inne, pisałem o nich w ubiegłym tygodniu we wpisie „Aborygeni pytają”.
Nie będziemy tu komentować dalej odpowiedzi Prezydenta Dudy, warto przeczytać je in extenso na portalu solidarni2010.pl. Natomiast zacytuję słowa pani Ewy Stankiewicz: „odpowiedzi Prezydenta nie odpowiadają na postawione pytania, a udzielają ogólnikowych odpowiedzi na pytania niepostawione”. Ironia tego komentarza mówi sama za siebie. Niestety, z odpowiedzi Prezydenta Dudy wynika, że nie utożsamia się on zbyt głęboko z naszą narodową tragedią znad Smoleńska, choć regularnie celebruje pamięć ofiar z rozbitego eksplozją samolotu. Zagadki jego postawy nie da się wytłumaczyć naprawdę żadną miarą.
Marek Baterowicz
Od redakcji:
Zachęcamy do nabycia wydanej przez nasze stowarzyszenie książki Marka Baterowicza - opowieści o"wojnie jaruzelskiej"- ZIARNO WSCHODZI W RANIE