Bp Józef Zawitkowski na święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny
data:15 sierpnia 2021     Redaktor: GKut

Ks. bp Józef Zawitkowski, fragmenty kazania z 15.08.2005 r., Święta Lipka, Katedra p.w. Nawiedzenia NMP.

 
Kochani moi! ❤️
(…)
Dziś obchodzimy
trudne święto,
uroczystość Wniebowzięcia
Najświętszej Maryi Panny.
Wyznajemy prawdę naszej wiary,
że Maryja, którą na mocy
przyszłych zasług Jezusa Chrystusa
Bóg zachował od każdego grzechu,
nawet od grzechu natury ludzkiej,
czyli od grzechu pierworodnego.
Nie umarła więc, ale zasnęła
i z duszą, i ciałem chwalebnym
została Wniebowzięta,
i uczestniczy w chwale Trójcy Świętej.
Jest więc dla nas
„znakiem niezawodnej nadziei”
i zapowiedzią przyszłej chwały.
„To, co Ewa straciła przez niewierność,
Maryja odzyskała przez wiarę” (prefacja o NMP).
„Położę nieprzyjaźń
między tobą (szatanie),
a Niewiastą.
Między potomstwem twoim
a Potomstwem Jej.
Będziesz czyhał na Jej piętę,
ale Jej nie ukąsisz.
Ona zmiażdży Ci głowę!” (por. Rdz 3, 15)
To jest pierwsza zapowiedź Boga,
że przyjdzie Nowa Niewiasta
i będzie Matką
nas wszystkich wierzących.
Adwentowy człowiek
z tęsknotą oczekiwał
spełnienia obietnicy.
Lubię tę Izajaszową,
adwentową modlitwę:
„Dlaczego zagniewany jesteś, Panie?
Dlaczego pamiętasz
dawne nasze grzechy?
Zobacz,
dom Twój,
w którym Cię chwalili ojcowie nasi,
jest pusty.
Niebiosa spuście nam rosę!
Niech jak deszcz przyjdzie Oczekiwany.
Niech się ziemia rozstąpi
i zrodzi nam Zbawiciela”.
Ostatnia strofa jest odpowiedzią Boga,
abyśmy mieli nadzieję:
„Dlaczego płaczesz?
Dlaczego jesteś smutny?
Czy może matka zapomnieć
o swoim niemowlęciu?
A nawet, gdyby ona zapomniała,
Ja nigdy nie zapomnę o tobie,
bo jestem twoim Świętym,
twoim Odkupicielem.
Przyjdę szybko,
aby cię zbawić” (por. Rorate coeli).
I stało się.
„Pojrzał Jehowa
I w Niej upodobał sobie.
Pękły niebios zwierciadła,
Biała gołąbka spadła
I nad Syjonem w równi
Trzyma skrzydła obie...
Grom, błyskawica!
Stań się stało:
Matką Dziewicą
Bóg, Ciało” (A. Mickiewicz).
Dlatego tak Cię kocham,
Zwiastunko nowych, dobrych czasów,
że miałaś wobec tej tajemnicy
tyle ludzkich pytań:
Kim Ty jesteś,
co do mnie mówisz?
Ja się Ciebie boję!
„Nie bój się, Maryjo!
Jesteś pełna łaski.
Poczniesz i porodzisz Syna
i dasz Mu imię Emmanuel,
to znaczy: Bóg z nami”.
Nic nie rozumiem.
„Jak się to wszystko stanie?
Przecież męża nie znam.
Duch Święty Cię zacieni.
Moc Najwyższego Cię osłoni,
a Ten, który się z Ciebie narodzi
będzie Synem Boga” (Łk 1, 35).
Dalej nic nie rozumiem.
Co znaczy osłoni, zacieni?
Ale jeśli Ty naprawdę
jesteś Gabryelem,
Wysłańcem Boga,
to niech się stanie,
tak jak powiedziałeś.
Fiat!
Ja jestem tylko Służebnica Pańska,
dziewczyna do sprzątania kościoła
w Świętej Lipce,
niech mi się stanie
według słowa Twego (por. Łk 1, 26-37).
„Na Anioł Pański biją dzwony,
niech będzie Maria pozdrowiona,
niech będzie Chrystus pozdrowiony” (K. Tetmajer)
a ja klękam ze słowami:
„A słowo stało się Ciałem” (J 1, 14)
i wyznaję wielką tajemnicę
Wcielenia
Bóg przyjął ludzkie ciało
z Matki, a Dziewicy.
Nie rozumiem,
klękam, wierzę
i wyznaję:
A Słowo stało się Ciałem (J 1, 14).
Znam na pamięć rysy
Świętolipskiej Matki Pocieszenia
Znam Ją z Nawiedzenia Świętej Elżbiety.
„A skądże mi to,
że Matka Pana mego
przychodzi do mnie?
Elżbieto, skąd Ty to wiesz?
Bo skoro głos Twego pozdrowienia
zabrzmiał w moich uszach,
zadrżało z radości Dzieciątko
w łonie moim.
Błogosławiona jesteś Miriam
za to, żeś uwierzyła we wszystko,
co Ci powiedział Pan”.
Boże, to już wszyscy wiedzą.
„Odtąd błogosławioną zwać Mnie będą
wszystkie narody,
bo wielkie rzeczy uczynił Mi Ten,
który Możny jest
i święte jest Imię Jego” (por. Łk 1, 39-49).
To Ona szukała z Józefem
miejsca w Betlejem,
gdzie się miał Chrystus narodzić.
„Pomaluśku Józefie, pomaluśku!” (L. Schiller)
A ja w tym wciąż słyszę
dobroć mamy i troskę taty,
aby dziecku i matce nie stała się krzywda.
„Pomaluśku Józefie, pomaluśku!”
Znam Ją z Bożego Narodzenia,
Matkę chórów anielskich,
pasterzy i mędrców,
uciekającą do Egiptu
przed złością Herodową.
Znam Ją
z modlitwy Symeonowej.
„Teraz mogę spokojnie umrzeć,
bo oczy moje oglądały
Zbawiciela świata...
Ale duszę Twoją, Matko,
przeszyje miecz.
On będzie znakiem,
któremu sprzeciwiać się będą.
On będzie położony
na poprzek naszej drogi,
jednym na upadek,
innym na powstanie” (por. Łk 2, 25-32).
Znam Jej troskę o zaginionego Jezusa.
„Synu, cóżeś Ty nam uczynił?
Z bólem serca szukaliśmy Ciebie.
Synu!
Przecież wiedzieliście,
że powinienem być tam,
gdzie są sprawy Ojca.
Nie wiedzieliśmy.
Wrócił i był im posłuszny” (Łk 2, 41-50).
Znam Ją z Kany Galilejskiej,
zatroskaną Matkę
o nasze ludzkie wesela.
„Synu, wina nie mają!”
Bądź cierpliwa,
jeszcze nie czas.
„Cokolwiek wam powie Syn,
to uczyńcie”.
I stał się pierwszy cud
dobrej przemiany
„i uwierzyli Mu uczniowie” (J 2, 1-12).
Cieszyła się nasza Matka Pocieszenia,
gdy ktoś ze słuchających
kazań Jezusowych
nie wytrzymał
i zawołał:
„Błogosławione łono,
które Cię nosiło
i piersi któreś ssał!” (Łk 11, 27)
Matka lubi, gdy chwalą
jej dziecko.
Ale przyszły też smutne wieści o Synu.
Spotkała Go na „Drodze Krzyżowej”.
Matko zawsze wierna,
wiedziałem, że przyjdziesz.
O jak mi jesteś teraz potrzebna.
Weź mnie za rękę.
Trzymaj, bo ucieknę.
Patrz, oni Go ukrzyżują!
„Niewiasto,
oto Syn Twój.
Synu,
oto Matka twoja!” (J 19, 26-27)
Panie,
to Ty o mnie pamiętałeś,
w chwili Twojej śmierci?
Wezmę Cię, Matko,
do siebie
i już nigdy nie będę się czuł
sierotą.
„A Ty okaż,
że jesteś Matką!” (antyfona)
Matko z Wieczernika,
trwająca na modlitwie
z Apostołami,
oczekująca spełnienia obietnicy,
zesłania Ducha Świętego Pocieszyciela.
Matko młodego Kościoła,
zasypiająca,
Wniebowzięta
i Ukoronowana,
Moja Królowo w Świętej Lipce!
Zasypiająca,
jak w ołtarzu mariackim
w Krakowie,
„Wita Stwosza wyrzeźbiona dłutami” (ks. Jan Twardowski)
w tysiącletnim pniu lipowym.
Wniebowzięta,
więc o niebie powinienem mówić.
Nie umiem.
Wiem, że jest!
Na pewno jest,
bo tak nas Pan Jezus zapewniał.
„Idę do Ojca,
aby przygotować Wam miejsce.
W domu Ojca Mego jest mieszkań wiele,
gdyby tak nie było,
to bym Wam powiedział” (J 14, 2).
Więc wierzę!
A czasem daje nam Bóg
taki kawałek nieba
i chciałoby się krzyknąć za poetą:
„Chwilo błoga, wiecznie trwaj!”
Niestety,
bo niebo przemija jak czas.
Być w niebie, to znaczy
wiecznie być z Bogiem,
który nie ma czasu przyszłego,
ale zawsze JEST!
Wiem, że kiedyś będę tam,
gdzie jest moja Matka Wniebowzięta.
(…)
* * *
Dziś w Świętej Lipce,
w środku sierpnia,
muszę jeszcze wspomnieć
o trzech wydarzeniach.
1. „Cud nad Wisłą”.
Jeszcze biskupi nie dośpiewali
„Te Deum” za niepodległą Polskę,
a odwieczny wróg stanął znów
pod Warszawą.
Jeszcze nie zagoiły się rany
pierwszej wojny światowej,
a ojcowie nasi poszli bronić Warszawy.
Nuncjusz Apostolski Achilles Ratti
i kardynał A. Kakowski
modlili się na placu Zamkowym:
„Święty Boże,
Święty Mocny,
Święty, a Nieśmiertelny...
od powietrza, głodu, ognia i wojny
zachowaj nas!”
Słychać było grzmot armat
spod Radzymina.
Kapłani rozgrzeszali warszawiaków,
bo jutro będzie rzeź.
Poszedł z ochotnikami,
z chłopcami szkół warszawskich,
ksiądz Ignacy Skorupka.
„Za Boga i Ojczyznę!”
Zginął.
Następnego dnia major Dobrowolski
podczas przeglądu pola bitwy
zobaczył, że pośród niesprzątniętych snopów
leżał ksiądz w komży, w stule,
z krzyżem w ręku.
Miał roztrzaskaną głowę.
„Za Boga i Ojczyznę!”
Niech Europa to pamięta!
2. Powstanie Warszawskie
„Zanim padłeś, jeszcze ziemię
przeżegnałeś ręką.
Czy to była kula, synku,
czy to serce pękło?” (K.K. Baczyński)
Pękło!
Synku, buty masz za duże,
hełm za wielki,
karabin za ciężki,
ale serce to ty masz w sam raz!
„Tacy na śmierć szli po kolei
jak kamienie przez Boga
rzucane na szaniec” (J. Słowacki).
Matko Bolesna,
Ty ich wszystkich poznałaś,
bo Twój Syn zdjęty z krzyża
też miał ranę w sercu.
3. I trzecie wydarzenie,
które się zaczęło
papieskim wezwaniem
na placu Zwycięstwa:
„Niech zstąpi Duch Twój!
Niech zstąpi Duch Twój
i odnowi oblicze Ziemi,
Tej Ziemi”.
I stało się.
„Powiał Wiatr od morza” (S. Żeromski),
Zgrzytnęły żelazne kurtyny,
kamienie murów dzielących Europę
„poleciały jak lawina”.
Stała się Solidarność!
Myśmy Matce Bożej ślubowali,
że gdy będziemy wolni,
będziemy sobie pomagać,
będziemy dla siebie życzliwi,
będziemy szczęśliwi,
będziemy jak dzieci jednej Matki,
„co nas zbożami Swoich pól
jak mlekiem wykarmiła” (M. Konopnicka).
Nieprawda.
Podpisali porozumienia.
Okrągły stół okazał się z kantami.
Zrównały wszystko czołgi.
Zostały jeno krzyże w Gdańsku
i w Poznaniu,
i tyle kamieni,
które kiedyś wołać będą
na świadectwo prawdzie.
Ludzie Solidarności!
Coście zrobili ze słowem przysięgi
i ze sztandarami, które poświęcałem?
Podarliście je na partie.
„Do Europy bezmyślnym stadem,
wlokąc za sobą miłość i zdradę,
idziemy, niosąc nasze symbole...
zdeptaną dumę i honor, i wiarę” (K.J. Węgrzyn).
Oj, Ty trudna, Polsko!
Już się okazuje,
że Europę bez Boga
trzeba remontować,
a Matka Boska Świętolipska
w jesienne wieczory
poceruje sztandary.
Miejcie nadzieję!
Przecież tylko Ona,
jest tu Królową.
Zachowajcie pamięć narodową,
aby Was nie wchłonęły rządy
oświeconych, bogatych, a bezbożnych.
Zachowajcie swoją tożsamość.
Bądźcie sobą w mowie,
w wierze, w kulturze, obyczajach,
w strojach i zwyczajach.
„Nieście ziarno na zasiew z płaczem,
a zbierajcie plon z radością” (por. Ps 126, 6).
Przecież w naszej rodzinnej kulturze
wszystkie święta Maryjne
mają polskie imiona:
Matka Boska Siewna,
Matka Boska Adwentna,
Matka Boska Gromniczna,
Matka Boska Zagrzewna,
Matka Boska Kwietna i Umajona,
Matka Boska Jagodna,
a dziś Matki Boskiej Zielnej święto.
* * *
Mama zbierała najpiękniejsze kwiaty,
tata kłosy i owoce,
a wszystko ubrane w wieniec
nieśliśmy Matce Boskiej
z dożynkowym dziękczynieniem.
Matko pszenicznego chleba
z miodu garnuszkami,
módl się za nami!
(…)
A teraz najtrudniejsza część kazania,
którą wy głosić będziecie Bogu i światu.
Powiedzcie mi wobec Matki w Świętej Lipce,
powiedzcie mi wobec zebranego tu Kościoła:
Czy Wy wierzycie w Boga, Ojca Wszechmogącego
Stworzyciela nieba i ziemi?
* * *
To Bogu niech będą dzięki
i Wam Bóg zapłać.
Za to więcej Was kocham,
bo taka jest nasza wiara,
taka jest wiara Kościoła,
a jej wyznawanie,
do końca życia
niech będzie naszą chlubą,
w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.
Amen.
 
Zdjęcie za: http://www.slowo.redemptor.pl/.../wniebowziecie...
 
za: https://www.facebook.com/bpZawitkowski





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.