Artykuł obnaża kulisy emigracyjnej kariery znanej postaci ze środowiska Polonii w Australii i jednocześnie... nieporadność IPN-u.
Patryk Pleskot, Polska – Australia – Solidarność. Biografia mówiona Seweryna Ozdowskiego, Warszawa 2014, IPN Instytut Pamięci Narodowej
Jego ocena osiągnięć Seweryna jest nieomalże hagiograficzna:
Ne będę tu streszczał biografii Ozdowskiego – o tym traktuje ta książka. Dość powiedzieć, że – według mojego rozeznania – żaden inny emigrant z PRL (pomijam pokolenie przedwojenne i osoby, które w wyniku II wojny światowej znalazły się poza ziemiami polskimi) nie zaszedł tak wysoko w administracji państwowej jakiegokolwiek państwa zachodniego jak Seweryn. Kiedy przyjechał do Australii w 1975 rok., nie mówił po angielsku; zamieszkał w hostelu dla imigrantów. 25 lat później został mianowany przez parlament federalny komisarzem praw człowieka: stanowisko to łączy kompetencje naszego rzecznika praw obywatelskich z uprawnieniami ministerialnymi i sądowniczymi.1
W dalszym ciągu przedmowy Patryk Pleskot z uznaniem wypowiada się na temat drogi Seweryna Ozdowskiego do Australii, a następnie dla zasług, jakie włożył dla życia polonijnego w tym kraju oraz pomocy, którą niósł dla Solidarności w Polsce.
W kolejnych rozdziałach książki, która jest monografią mówioną Seweryna Ozdowskiego, Pleskot opisuje losy Seweryna jako życie pełne przygód, wzlotów i sukcesów. Monografia Patryka Pleskota jest biografią napisaną według narracji samego Seweryna, który w czasie długiego, lutowego (2013 roku) kilkudniowego deszczu na Sunshine Coast w Queensland opowiadał Patrykowi o swoim życiu, o rodzicach, o ludziach, których poznał i o swojej karierze.
Czytając tę fascynującą książkę, z pewnym smutkiem można tylko zastanawiać się, dlaczego Seweryn Ozdowski nie wykorzystał tych chwil i nie wytłumaczył nowo poznanemu historykowi IPN, jakim sposobem i dlaczego został on zarejestrowany w archiwach IPN jako „tajny współpracownik o pseudonimie „Osa” (Nr Rej 12747)2.
Czy Seweryn zapomniał on o tym małych szczególe z przeszłości? Może jego dobrowolne wyznania rzuciłyby więcej światłą na ten etap jego życia i pomogły zrozumieć, a co więcej - usprawiedliwić to, co zmusiło go do do współpracy z ubecją MSW w Poznaniu.
Być może Seweryn nie myślał, że wyciąganie brudnych i nieważnych kart zamierzchłej historii ma jakiekolwiek znaczenie. Szczególnie, jeśli wiedział, że Wojewódzka Komenda MO w Poznaniu dokonała oficjalnej kasacji jego „personalnej teczki „t.w.” w 1986 roku3. Któż wówczas mógłby dowiedzieć się o tych ciemnych i „nieistotnych” kartach z zamierzchłej przeszłości?
Akta służb bezpieczeństwa PRL są jednak bardzo trudne do całkowitego „wyczyszczenia” i w ten sposób ta niewytłumaczona strona działalności Seweryna Ozdowskiego została dodatkowo zarejestrowana przy okazji, kiedy wraz z żoną starali się o przedłużenie swoich paszportów w RFN w 1974 roku.
Oto fragmenty raportu z misji wywiadowczej w Kolonii dotyczące tego wydarzenia:
W roku 1973 t.w,, wraz z żoną, wyjechał w podróż studyjną po ośrodkach polonijnych rozrzuconych po świecie, przekazując wcześniej listę osób, u których zamierzał zatrzymać się, Wyjazd uzasadniał planami naukowymi. Zamierzał zwiedzić RFN, Belgię, Wielką Brytanię, Hiszpanię, Włochy, Austrię, Indie, Indonezję, USA, Kanadę. Planowany termin powrotu: lato 1976 r.
W dniu 8.11.1974r. t.w. Przesłał do Wydziału skarg i wniosków naszego MSW odwołanie od decyzji negatywnej wznowienia ważności paszportów. Decyzję w tej kwestii podjął tow. Rojek. Figurant prośbę swą motywował podjęciem studiów na Uniwersytecie w Hamburgu oraz zbieraniem materiałów niezbędnych do otwarcia przewodu doktorskiego. Pobyt w RFN uległ przedłużeniu ze względu na ciążę żony i urodzenie się syna. „Osa” informuje, że pracę swą zakończy do lata 1975 r.
Przy tejże okazji następuje wymiana korespondencji pomiędzy inspektoratem KW MO w Poznaniu i Konsulatem w Kolonii i na tej podstawie dowiadujemy się na temat rekrutacji oraz działalności Seweryna Ozdowskiego jako tajnego współpracownika o wdzięcznym pseudonimie „Osa”:
Rozpracowanie t.w. nastąpiło po otrzymaniu informacji, iż posiada i udostępnia wąskiemu kręgowi osób literaturę paryskiej „Kultury”. W trakcie czynności operacyjnych ustalono jego powiązania ze środowiskiem katolickim oraz polskiej emigracji w Wielkiej Brytaniii/ RFN. Rodzina figuranta posiada ścisły kontakt z kołami klerykalnymi w Polsce. Pozyskaniu do współpracy przyświecał cel rozpoznania tych środowisk, ich zinstytucjonalizowanych form działania, finansowania, kontaktów z krajem, rozeznania w charakterze działalności inteligencji katolickiej w kraju, w charakterze działalności inteligencji katolickiej w kraju, kontrola operacyjna środowiska akademickiego UAM/szczególnie Wydziału Filozoficzno – Historycznego.
Następnym krokiem była rozmowa i pozyskanie „figuranta”, które według opisu rekrutującego go ubeka przebiegło bez większych problemów z jego strony. Według tego samego raportu współpraca z Sewerynem układała się bardzo dobrze:
Werbunku dokonano 23.12.1971 roku na zasadzie dobrowolności. Za okres współpracy z Wydziałem III KW MO w Poznaniu, do kwietnia 1973 roku, przekazał 25 informacji, z czego 15 napisał własnoręcznie. Głównie dotyczyły i zwierały one charakterystyki osób oraz opisywały sytuację wśród emigracji polskiej w Wielkiej Brytanii; należy nadmienić, że t.w. przebywał tam w 1969r., 1970r., 1971r., 1972r. Ponadto przekazywał informację o postawach politycznych młodzieży studenckiej, z terenu Międzynarodowych Targów Poznańskich. W trakcie tych ostatnich poznał ob. RFN Ebgit Helmuta zam. Kleinbroich, ur.18.03.1934r. Jest on przedstawicielem firmy zajmującej się sprzedażą ogniotrwałych tworzyw hutniczych; miał kilkukrotnie przebywać na terenie naszego kraju. „Osa” na terenie RFN zna Daerman Urlicha, 404 Neuss Einteinstr. 108 oraz Wagner-Buxa Kostię, 3400 Gottingen, Ernst Faulbusch Str 2. W materiałach z kontroli współpracownika znajduje się dokument „W” od D.U,. w którym gwarantuje on figurantowi oraz jego żonie znalezienie pracy po przyjeździe.4
Bardzo interesująca wydaję się być tutaj informacja, iż Seweryn Ozdowski nie dostarczał informacji służbom bezpieki tylko i wyłącznie z pobudek patriotycznych, ale również, przynajmniej od czasu do czasu, przyjmował również za swoje usługi dodatki pieniężne, aby w ten sposób poprawić swoje skromne, PRL-owskie finanse. Dowiadujemy się o tym fakcie przy okazji planowania przez misję wywiadowczą przy konsulacie wyperswadowania Sewerynowi, by pozostał w RFN, i nie myślał o wyjeździe do Australii, jako że Niemcy były głównym obszarem zainteresowania wywiadu MSW.
Nawiązanie kontaktu można wzmocnić zobowiązaniem do współpracy podpisanym przez t.w. Należy dodać, że w teczce personalnej znajdują się pokwitowania wynagrodzeń własnoręcznie sporządzonych przez figuranta.5
Ostatecznie, według sprawozdania samego Seweryna Ozdowskiego, paszporty zostały jemu i jego żonie odmówione, a on odrzucił ostro jakąkolwiek współpracę w władzami PRL:
Zaoferowano nam jeszcze jedno rozwiązanie. Po tym, jak nasze paszporty nie zostały przedłużone, a my odwołaliśmy się od decyzji, do naszego mieszkania w Hamburgu zadzwonił jakiś facet. Przedstawił się jako dyplomata (zapewne z placówki polskiej w Kolonii) i zaproponował spotkanie w naszej sprawie. Zaprosiliśmy go do siebie późnym popołudniem, z tej okazji kupiłem nawet butelkę wina.
Ten dyplomata, młody człowiek, przyszedł o umówionej porze. Cóż, rozmowa była w miarę sympatyczna. On deklarował życzliwość i popierał nasze starania. Przekonywał, że nam ten paszport się należy, i zastanawiał się, co by można zrobić. W pewnej chwili niezobowiązującym tonem stwierdził „No tak, warto by było, żebyśmy raz w miesiącu się spotykali i rozmawiali na tematy, które nas wspólnie mogą interesować”. Stało się dla nas oczywiste, że ten facet zaprasza nas do donoszenia. To nie wchodziło w rachubę. Powiedzieliśmy, że nie jesteśmy zainteresowani.6
Co skłoniło Seweryna do odrzucenia propozycji, która ułatwiłaby by mu przedłużenie paszportu? Skąd te nagłe i szlachetne obiekcje natury etycznej, które nie objawiały się poprzednio w Polsce?
Według relacji wywiadu PRL, sytuacja wyglądała nieco inaczej:
Po dokonaniu analizy dokumentów wystosowano do rezydentury w Kolonii instrukcję operacyjną Nr C/05/75 z sugestiami nawiązania kontaktu z „Osą” oraz katalogiem spraw wymagających wyjaśnienia. W dniu 3.03 kontakt z w/wym. Nawiązał „Fob”.
W trakcie rozmowy ustalił, iż „Osa” w maju 1975 r. wyjeżdża wraz żoną i synem do Sydney, celem dokończenia studiów doktoranckich. W RFN nie może pozostać dłużej ze względu na nieuregulowany status. W przypadku negatywnego załatwienia jego spraw paszportowych zamierza wyjechać do USA, występując o zmianę obywatelstwa.
W związku z planami pobytu „Osy” w Australii zainteresowano sprawą Wydz, IV, Pep. I, który jednakże nie podjął się jej dalszego prowadzenia.
Wyjazd „Osy” na teren nie będący w zainteresowaniu Wydziału V Dep. I powoduje, iż osoba t.w. nie może być uwzględniona przy realizacji celów operacyjnych. Wnioskuję z złożenie sprawy do archiwum Dep. I MSW.7
A jaka była prawda?
Ostateczną ocenę sytuacji pozostawiam do rozważenia czytelnikowi.
1 Pleskot, Patryk, Polska – Australia „Solidarność”, Instytut Pamięci Narodowej, Warszawa 2014, s.8
2 Teczka: Ozdowski Seweryn, IPN-BU-01136-652-D, s.15
3 Teczka: Protokół brakowania akt Nr 63, IPN PO-00169-69, pozycja 583
4 IPN-BU-01136-652-D, ss.15-17
5 Tamże, ss. 17-18
6 Pleskot, tamże, ss,53-54
7 IPN-BU-01136-652-D, ss. 28-29