Janusz Andryszak: Czy wzrost najniższych płac musi uwzględnić zmiany w podatkach i inflację?
data:28 czerwca 2021     Redaktor: Anna

Przyjęta przez Radę Ministrów w dniu 15 czerwca 2021 r. propozycja podwyższenia od 2022 roku kwoty najniższego wynagrodzenia do wysokości 3000 zł. nie została ujęta w ogłoszonej strategii „Polski Ład”, lecz zbieżność terminów wprowadzania planowanych zmian nakłania do analizy, jakie konsekwencje i ryzyka dla gospodarki mogą wystąpić w następstwie wprowadzenia w tym samym czasie podwyżki najniższej płacy, jak również niektórych elementów „Polskiego Ładu”, powodujących skumulowany efekt tych zmian.

Dynamiczny wzrost najniższej płacy zapowiedziany został przez Zjednoczoną Prawice prawie dwa lata temu, gdy pomimo uzgodnień ze związkami zawodowymi dotyczącymi kwoty minimalnego wynagrodzenia na rok 2020 w wysokości 2550 zł., podwyższono tą kwotę do 2600 zł. Przedstawiono wówczas także perspektywę wzrostu najniższej płacy w następnych latach prognozując, że w 2021 r. wyniesie ona 3000 zł., a trzy lata później aż 5000 zł. W moim artykule z 15 września 2019 r. noszącym tytuł Czy wzrost najniższych wynagrodzeń ograniczy rozwój polskiej przedsiębiorczości? wskazałem na zagrożenia dla przedsiębiorców spowodowane szybkim wzrostem minimalnego wynagrodzenia, oraz przedstawiłem metodę wykorzystywaną w Sanach Zjednoczonych do ustalania najniższej płacy, wykazującą dbałość państwa zarówno o pracodawców, jak też o ich pracowników.
 
W Stanach Zjednoczonych decyzja dotycząca podwyższenia najniższego wynagrodzenia uzależniona jest przede wszystkim od możliwości przedsiębiorców, które odzwierciedlają dane o ilości uruchamianych nowych przedsiębiorstw i likwidowanych dotychczasowych firm. Jeżeli więcej przedsiębiorstw jest otwieranych niż zamykanych, to najniższa płaca może być podwyższana, lecz w przypadku przewagi likwidacji przedsiębiorstw, nie jest podnoszone minimalne wynagrodzenie. W celu uzupełnienia pracownikom niskich płac stosowane są dopłaty państwa w formie Earned Income Credit, które, wypłacane podczas rozliczenia podatku dochodowego, rekompensują pracownikom niewystarczająco płatną pracę, co przeciwdziała upadłości przedsiębiorstw i zapewnia dla pracowników standard życia, który osiągaliby uzyskując wyższe wynagrodzenie niż otrzymują od pracodawcy.

Pandemia koronawirusa spowodowała, obniżenie o 200 zł. planowanej uprzednio kwoty najniższego wynagrodzenia na rok 2021, ustalając jej wysokość na 2800 zł. Pozwala ona osobom zatrudnionym w pełnym wymiarze godzin uzyskać roczne zarobki w wysokości 33.600 zl. Biorąc pod uwagę, obecną kwotę dochod wolną od opodatkowania, wynoszącą 3091 zł. jak i stawkę podatku w wysokości 17 %, można policzyć, że osobę otrzymującą minimalne wynagrodzenie obciąży kwota podatku od dochodu w wysokości 5186,53 zł. Przy uwzglednieniu obowiązkowych składek wnoszonych przez pracownika do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, kwota mięsieczngo wynagrodzenia netto wyniesie 2061.67 zł.

Zauważając jednak, że obok planowanego wprowadzenia od 2022 r. „Polskiego Ładu”, w którym jedną z głównych zmian zwiększa kwotę nieopodatkowanego dochodu do 30.000 zł. rocznie, zapowiedziano także podwyższenie minimalnego wynagrodzenia do 3000 zł., można wyliczyć, że następstwem obu tych zmian będzie znaczny wzrost najniższej płacy netto, gdyż kwota podatku od dochodu obciążająca osobę otrzymującą minimalną płacę, wyniesie tylko 1020 zł. powodując wzrost wynagrodzenia netto do prawie 2590 zł., czyli nastąpi procentowy wzrost wynagrodzenia netto aż o 25 %, pomimo że brutto nominalnie najniższa płaca podwyższona zostałaby o 200 zł. które stanowi procentowy wzrost o 7 %.

Biorąc pod uwagę, że wynagrodzenia około 40 % pracowników nie są wyższe niż 120 % najniższej płacy, to znaczny napływ środków pieniężnych dla tak dużej grupy społecznej,  wobec inflacji wynoszącej około 5 %, spowoduje wzrost popytu konsumpcyjnego, jak też znięcheci do tworzenia długoterminowych oszczędności emerytalnych, o czym pisałem w  artykule z 13 czerwca 2021 r. pod tytułem Czy „Polski Ład” zmniejszy uczestnictwo w dobrowolnych planach emerytalnych? W artykule tym wskazałem także, że w Stanach Zjednoczonych najniższe wynagrodzenie, przy zatrudnieniu w pełnym wymiarze godzin, pozwala na zwolnione z podatku 55 % zarobków, a pozostałe 45 % podlegają podatkowi. Chcąc uzyskać podobne relacje w Polsce, podczas realizacji planowanego podwyższenia najniższego wynagrodzenia w 2022 r. do kwoty 3000 zł., konieczne jest ustalenie kwoty dochodu wolnego od opodatkowania w wysokości nie przewyższającej 20.000 zł. jak też traktowanie pozostałej części zarobków jako dochód podlegający podatkowi, co zachęci do skorzystania z odpisania od podstawy opodatkowania wpłat na Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego, oraz Pracownicze Plany Kapitałowe, jeśli wprowadzona byłaby ulga podatkowa od wniesionych wpłat, motywująca do uczestnictwa w programie.

Zauważając, że realizacja innch programów „Polskiego Ladu” wymaga także dopłat od  państwa, które, poprzez stymulację konsumpcji będą wpływać na wzrost inflacji, można przewidywać, że stopa inflacji nie ulegnie w najbliższych latach zmniejszeniu, lecz może się zwiększyć, powodując konieczność reakcji Rady Polityki Pieniężnej podwyższającej stopy procentowe, czego następstwem będzie zarówno wzrost oprocentowania kredytów dla ludności i kredytów dla przedsiębiorstw, lecz także podniesie koszt obsługi polskiego zadłużenia, gdyż polskie obligacje skarbowe będą też musiały być wyżej oprocentowane. Zgodnie z danymi Ministerstwa Finansów, na koniec kwietnia 2021 r. zadłużenie Skarbu Państwa wynosiło 1.122.147 mln. zł. więc wzrost kosztów jego obsługi byłby znaczącym wydatkiem, który ograniczałby możliwości budżetowe do realizacji innych programów, a zredukowanie długu o 9.616 mln. zł. jak to miało miejsce w kwietniu, przy jednoczesnym zmniejszeniu udziału długu zagranicznego o 1 p.p. byłoby bardzo trudne do powtórzenia.  

W Stanach Zjednoczonych, gdzie stopa inflacji wynosi też około 5 %, Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) wyraził 16 czerwca sugestię dokonania dwóch podwyżek stóp procentowych do końca 2023 roku, co spowodowało spadki wskaźników giełdowych nie tylko w USA, lecz także na innych rynkach, oraz wzrost wartości amerykańskiego dolara. Następstwem tego jest obniżenie kursu złotego nie tylko do amerykańskiej waluty, ale też do innych walut obcych, co wskazuje na wrażliwość złotego nie tylko na działania innych banków centralnych, ale też na sygnalizowane przez te banki planowane działania w dość odległej jeszcze przyszłości. Należy jednak zaznaczyć, że wzrost inflacji w USA wynika między innymi z dużej pomocy, jakie Stany Zjednoczone udzieliły swoim obywatelom i podatnikom, przekazując w czasie pandemii koronawirusa w trzech etapach łączną kwotę w wysokości 3200 dolarów dla każdej osoby z dochodem rocznym poniżej 75 tys. USD.

Widząc, że Narodowy Bank Węgier podniósł 22 czerwca stopę procentową o 0,30 p.p. a dzień później Narodowy Bank Czeski dokonał podobnej podwyżki o 0,25 p.p. można się spdziewać, że dzialania takie podejmą także inne banki centralne. Narodowy Bank Polski będzie wtedy pod presją do podjęcia podobnych działań. Jeśli RPP także podniesie stopy procentowe, to wzrośnie oprocentowanie kredytów dla przedsiebiorstw, których obsługa zwiększy koszt ich działalności, co przełoży się na możliwości płacowe przedsiebiorstw, ponoszących nadal konsekwencje ograniczeń w dzialałności spowodowanych pandemią, powodując w efekcie redukcję zatrudnienia, w czego konsekwencji wzrośnie bezrobocie.

Wprawdzie w Polsce stopa rejestrowanego bezrobocia spada i w maju wynosiła 6,1%, co może sugerować, że upadłość małej liczby przedsiębiorców nie wpłynie na gospodarkę, a może nawet powodować wzrost jej innowacyjności, jednak należy również dostrzegać, że małe bezrobocie jest następstwem obniżenia wieku emerytalnego, które spowodowało, że kobiety pozostające bez pracy w wieku 60 lat, oraz bezrobotni mężczyzni w wieku 65 lat, wyrejestrowywani są przez urzędy pracy, podczas gdy kraje, w których wiek emerytalny jest wyższy, nadal pozostawiają takie osoby w rejestrze osób bezrobotnych, zwiększając stopę bezrobocia, co utrudnia obiektywne porównania skali bezrobocia w takich krajów.  

Planowane w „Nowym Ładzie” prawie dziesięciokrotne podwyższenie kwoty dochodu wolnego od opodatkowania, przy jednoczesnym wzroście o około 7 % najniższych płac brutto, da skumulowany efekt podwyżki minimalnych wynagrodzeń netto o około 25 %. Jeżeli zmiany podatkowe „Nowego Ladu” będą rzeczywiście wprowadzane w 2022 roku, to przy ustalaniu najniższej płacy na ten rok, należy uwzględnić skumulowany efekt tych zmian, w celu przeciwdziałania wzrostowi inflacji, która zahamuje rozwój gospodarczy, jak też doprowadzi do zubożenia społeczeństwa w przyszłości, poprzez zniechęcenie do oszczędzania w dobrowolnych planach emerytalnych, skłaniając do bieżącej konsumpcji.  

Skoro przedstawiony w 2019 r. harmonogram podwyższania najniższego wynagrodzenia realizowany jest wolniej niż zakładał pierwotny projekt, poprzez wprowadzenie nowych, pośrednich kwot minimalnych płac, to analogoczne, wieloetapowe podwyższania kwoty dochodu wolnego od opodatkowania jest w pełni uzasadnione. Taka metoda zwiększania nieopodatkowanego dochodu, pozwoliłaby na obserwacje skumulowanego efektu dwóch wprowadzanych zmian, z możliwością zróżnicowania tempa ich wprowadzania, gdyby w ich wyniku nastąpił wzrost inflacji, lub też gdyby uczestnictwo w dobrowolnych planach emerytalnych uległo zmniejszeniu, co powiększy ryzyko wzrostu ubóstwa wśród osób w wieku emerytalnym, utrzymujących się tylko ze świadczenia emerytalnego z ZUS, które, po reformie z 1999 r., z każdym rokiem stanowi coraz mniejszy odsetek ostatniej płacy.  

Od początku pandemii koronawirusa ponad trzecia część oszczedności zdeponowanych uprzednio na lokatach bankowych została przeniesiona na rachunki bieżące, co wskazuje na gotowość ich dysponentów, do przeznaczenia tych środków na bieżącą konsumpcje, która może stymulować inflację. Dlatego też, ustalając kwotę najniższej płacy, należy też uwzględniać inny impuls inflacyjny, jakim jest duży wzrost wynagrodzeń netto, gdyż do ograniczenia inflacji konieczne będzie podwyższenie stóp procentowych, powodujące w efekcie dla przedsiębiorstw zarówno większy koszt płac, jak też zwiększone koszty spłat kredytów, co może ograniczać rozwój przedsiębiorczości, oraz redukować zatrudnienie.  

Janusz Andryszak  

 

 

Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.