POLECAMY! Polska - Izrael: czy kolejny raz ustąpimy?
data:26 czerwca 2021     Redaktor: ArekN

 
Sejm przyjął zmianę przepisu nakazującego uznawanie decyzji administracyjnej za nieważną z powodu "rażącego naruszenia prawa" - bez względu na fakt, jak dawno ją wydano. Według noweli, jeśli upłynęło 30 lat, to nie będzie już możliwości postępowania ws. nieważności decyzji.
Reakcja Izraela była szybka i natychmiastowa: izraelski minister spraw zagranicznych uznał ustawę za "(...)pogwałcenie praw ocalałych z Holocaustu i ich potomków". "To nie pierwszy raz, kiedy Polacy próbują zaprzeczać temu, co zrobiono w Polsce podczas Holocaustu"- dodał.

 
O co tak naprawdę chodzi? Izrael i żydowska diaspora wyjątkowo uważnie śledzą zmiany w polskim prawie, obawiając się zmniejszenia swoich wpływów w dziedzinie kształtowania polskiej tożsamości narodowej oraz ukrócenia możliwości uzyskiwania wymiernych korzyści finansowych. Jeden wątek splata się z drugim: zakłamywanie historii ma na celu wzbudzenie w Polakach poczucia winy, obniżenie polskiej reputacji dyplomatycznej, a w końcowym efekcie - pozyskanie majątku bezspadkowego.
Nie bez powodu rozpętano histerię z okazji próby wprowadzenia nowelizacji o IPN: bezczelne kłamstwa wiązałyby się z pewnym ryzykiem, a na pewno z groźbą procesów wytaczanych ze strony państwa polskiego. Niestety, nasz rząd się ugiął i nowelizację zarzucił; być może wróci kiedyś do tego projektu?
 
Rzecz to niesłychana, aby stupięćdziesięcioletni potomkowie Ocalałych (notabene wyjątkowo długowieczny naród) nie mogli w 2030 roku zażądać zwrotu kamienicy. Wszyscy rozumieją, że obecnie mają z tym trudności, ale przecież każdy rząd się prędzej czy później zmienia, a i sytuacja międzynarodowa może być bardziej sprzyjająca. Dlatego też błyskawicznie został uruchomiony amerykański chargé d’affaires Bix Aliu, który przekonywał, że ustawa zamknie drogę Ocalonym z Holokaustu do dochodzenia roszczeń (strona polska uznała zaś tę interwencję za "niedopuszczalną").
 
Cała sprawa jest emocjonująca, zważywszy na niesamowite poplątanie stosunków polsko-żydowskich, a także duży ciężar gatunkowy (wielomiliardowy "bezspadkowy" majątek oraz chęć zmuszenia Polski do płacenia, czyli pośredniego uznania swojej winy). Warto jednak przytoczyć garść postawowych faktów:
- polska ustawa nie jest niczym nadzwyczajnym i każde inne państwo może wprowadzić podobną bez narażania się na jakiekolwiek zarzuty
- mienie bezspadkowe w myśl prawa obowiązującego w całym cywilizowanym świecie przechodzi na własność państwa, a nie jest dziedziczone po "linii plemienne"j; domagający się zwrotu tego mienia to głównie różnego typu organizacje oraz osoby nie potrafiące w żaden sposób udokumentować swoich roszczeń
- celem ustawy wydaje się być zabezpieczenie Polski przed bzdurnymi roszczeniami, które mogą być ponawiane w nieskończoność (słynna uchwała 447); warto przy tym zauważyć, że niektórym Polakom decyzja Sejmu może również przynieść straty, jednak uporządkowanie sytuacji jest celem nadrzędnym
 
Na razie podobno do Polski wybiera się delegacja z USA, aby omówić cały temat. "To prawo jest niemoralne i poważnie zaszkodzi stosunkom między państwami. Żadne prawo nie zmieni historii. To hańba, że chcą wymazać pamięć o Holocauście. Polska, w której zamordowano miliony Żydów popełniła błąd, ale jeszcze nie jest za późno na naprawę" - ten cytat z wypowiedzi izraelskiego ministra spraw zagranicznych zapewne będzie głównym mottem negocjacji.
 
Czy zdołamy obronić się przed zmasowanym atakiem? Ciężko stwierdzić, pamiętając losy nowelizacji ustawy o IPN; wspomnijmy jeszcze o ofensywie Komisji Europejskiej i TSUE, a przecież nawet jeszcze nie dotknęliśmy poważnie problemu LGBT. Obronienie prawa do ogłaszania własnych ustaw dałoby nam wiele lat spokoju - fakt, że musimy tego prawa bronić, wskazuje tylko na to, w jak kuriozalnych i tak naprawdę niebezpiecznych czasach żyjemy.
 
AN





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.