Zb. Żak: Myśli, 22/2021
data:31 maja 2021     Redaktor: Redakcja

Myśli, 22/2021, 31 maja 2021,
Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu». (J 18, 37).
Będąc jeszcze młodym... szukałem jawnie mądrości w modlitwie...  Nakłoniłem tylko trochę ucha, a już ją otrzymałem i znalazłem dla siebie rozległe wykształcenie... Postąpiłem w niej, a Temu , który mi daje mądrość, chcę oddać chwałę. (Syr 51, 13, 16-17)

W związku z debatą o ograniczeniach związanych z covid-19 i akcją szczepień uświadomiła mi, jak silnie reagujemy emocjami ,a jak istotnie zaniedbujemy spokojną analizę faktów. Jak silnie poddajemy się oddziaływaniu mediów, a jak mało staramy się dokonać własnych przemyśleń w oparciu i rzetelną wiedzę ludzi również tych, których nie dopuszcza się do głównych mediów.
 
Trzeba więc rozważyć nasz stosunek do zdrowia i do prawdy. Każdy z nas odpowiedzialny jest za własne zdrowie i to on podejmuje decyzje co do sposobu bycia, życia, profilaktyki i leczenia. Nikt inny nie powinien narzucać metod leczenia. Dobry lekarz diagnozuje sytuację i w prostych przypadkach rekomenduje sposób leczenia; natomiast w trudniejszych, pokazuje alternatywy i wskazuje, jakie są efekty uboczne danej kuracji, tak by pacjent w sposób świadomy wybrał lepszą, według niego, metodę leczenia. Aby jednak roztropnie wybierać, należy dokonać jakiegoś rozeznania. Obecnie sytuacja w medycynie akademickiej jest taka, że opracowane są procedury, według których traktuje się pacjentów. Procedury miały ułatwiać leczenie, ale stały się pewnym przymusem i lekarz nie może indywidualizować leczenia pacjenta w zależności od jego konkretnej sytuacji. W dodatku prawie całkowicie wyrugowano ziołolecznictwo z leczenia; głównie stosuje się środki chemiczne, przynoszące olbrzymie dochody firmom farmaceutycznym.
 
W drugiej strony, obecnie dostępne są sieci różne porady i sposoby leczenia dotyczące danej choroby czy objawów. Dlatego można samemu pozyskać wiedzę, w jaki sposób leczy się daną chorobę. I jeśli przekonaliśmy się do wiarygodności danego medium, to chętnie zastosujemy te porady. Niewątpliwie kurację (szczególnie w ciężkich przypadkach) należy stosować pod nadzorem lekarza, ale mamy możliwość poszukiwania takiego lekarza, który wybrane przez nas formy kuracji uznaje i praktykuje.
 
Tak samo jest w przypadku profilaktyki, to my sami określamy, jak działać w tym zakresie i nikt nie powinien nas przymuszać do takich czy innych działań. W szczególności dotyczy to szczepień. I tu wkraczamy w obszar szczepień związanych z koronawirusem. W zależności od naszego przekonania decydujemy się bądź nie na szczepienia. Przy czym, ci co organizują masowe szczepienia (obecnie władze państwowe), powinny uczciwie informować o warunkach szczepień i ewentualnie zagrożeniach z nimi związanych. W przypadku obecnych szczepień trzeba mocno podkreślić, że nie są to szczepienia w tradycyjnym rozumieniu, do których wiele osób ma pozytywny stosunek, ale że jest to udział w testowaniu preparatu genetycznego, który warunkowo został dopuszczony do użycia (a okres testowania trwać będzie do końca przyszłego roku). I każda osoba przyjmująca ten preparat powinna zostać o tym poinformowana! Władza państwowa, która z jakichś względów, by jak najwięcej osób przyjęło ten preparat, pomija w mediach państwowych negatywne elementy wynikające z tego procesu, obawiając się zniechęcenia do udziału w procesie „szczepienia”, co jest, w moim przekonaniu, nieuczciwe. Dlatego, przed decyzją o przystąpieniu do tego testowania, należy poinformować się o możliwych negatywnych skutkach. I dopiero wtedy, ważąc zagrożenia swego zdrowia i negatywne skutki, podjąć decyzję. Jednakże powszechnie, decyzje o udziale w „szczepieniach” podejmuje się w dużej mierze pod wpływem nacisku medialnego. Osoby, które przyjęły dawkę preparatu, starają się zachęcać znajomy, by również postąpili podobnie, aby utwierdzić się, że dobrze zrobiły. Ci, którzy się takiemu podejściu przeciwstawiają, stają się wrogami.
 
I można powiedzieć, że wśród Polaków tworzy się nowy podział, być może nawet głębszy niż ten na tych, co popierają władzę albo opozycję, podział na tych, którzy uważają, że trzeba się „szczepić” (i trzeba zaszczepić wszystkich, nawet bez ich zgody) i na tych, którzy uważają, że jest to wybór indywidualny każdego człowieka i że obecnie nie ma przesłanek do takich „szczepień”. Dawne przyjaźnie i dobre relacje w rodzinach zostają zerwane i nie jest możliwa rozmowa na argumenty.
 
Natomiast nie jest sprawą osobistą „szczepienie” dzieci. Tu wydaje się, że powinna być przeprowadzona poważna debata ze szczególnym uwzględnieniem argumentów przeciwników traktowania tymi eksperymentalnymi preparatami dzieci, gdyż skutki tych „szczepień” mogą być nieodwracalne! I odpowiedzialna władza powinna do takiej debaty zachęcać, by usunąć większość wątpliwości.
 
Nie można tu polegać na informacjach firm farmaceutycznych, które w swej działalności nieraz dokonywały eksperymentów, za które później musiały płacić olbrzymie odszkodowania, ale zdrowia to już nie wróciło. Trzeba z podejrzliwością przyglądać się zachętom do przyjmowania preparatów genetycznych pochodzącym od osób, które w przeszłości (a i obecnie) byli zwolennikami depopulacji. Trzeba zagrożenie depopulacją uwzględnić przed podjęciem ewentualnej decyzji.
 
Zachęcam do wysłuchania felietonu W. Gadowskiego w tym fragmentu o manipulacji
 
 
 
oraz zapisu rozmowy z prof. Sucharit Bhakdi na bibula.com oraz na "Fałszywa pandemia? cz. 64..." - solidarni2010.pl
 
I czy nie jest tak, że popierający obecną władzę, uznają jej zarządzenia za słuszne i bronią tych decyzji, gdyż boją się, że ta władza może upaść i przyjdzie gorsza. Ale czy można taką postawę obronić? Czy nie stosunek do prawdy powinien określać sens funkcjonowania władzy? Jeśli władza podejmuje decyzje szkodliwe dla społeczeństwa, to nie ma racji bytu, nawet jeśli jest to dla nas bolesne. Nie można przymykać oczu na złe decyzje władzy, a szczególnie do odnośnie zdrowia i życia obywateli! Dlaczego taką samą postawę przyjmuje grupa osób popierających opozycję? Może wynika to z uzależnienia od innego medium? Może też znaczącą rolę odgrywa konformizm, zgadzamy się na „szczepienia”, by nie mieć kłopotu, a racjonalizujemy tę decyzję różnymi przesłankami, że odpowiada ona osiągnięciom nauki?
 
Zb.





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.