Ordo Iuris: Zatrzymujemy promocję przestępczości aborcyjnej
data:30 maja 2021     Redaktor: ArekN

Po przełomowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego poszerzającym prawną ochronę życia, lewicowe środowiska nie poprzestały na organizowaniu wulgarnych manifestacji, atakach na kościoły i zakłócaniu Mszy świętych. W mediach elektronicznych, w serwisach społecznościowych, a nawet w tradycyjnej prasie, radiu i telewizji rozpoczęto bezprecedensową kampanię promującą łamanie polskiego prawa, która nakłania do nielegalnego zabijania dzieci poza granicami kraju lub przy pomocy bezprawnie importowanych środków farmakologicznych- pisze adw. Jerzy Kwaśniewski, Prezes Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.

 

Organizatorzy tej kampanii szczycili się swą pomysłowością. Drwili z polskiego porządku prawnego.

Było oczywiste, że musimy ten proceder powstrzymać. Chociaż prawo chroniące nienarodzone dzieci jest pełne niekonsekwencji i luk, po miesiącach analiz i konsultacji starannie przygotowaliśmy prawne działania wymierzone w promotorów strasznej śmierci niewinnych dzieci. Część z rozwiązań zmierza do celu bezpośrednio, inne zapewne przywiodą Panu na myśl słynne skazanie Ala Capone za pomocą przepisów podatkowych. Dla nas ważne jest jedno. Podstawowy nakaz prawny i moralny „nie zabijaj” musi otrzymać skuteczną prawną ochronę.

W grudniu organizatorzy aborcyjnej kampanii pisali na Facebooku: „Aborcja Bez Granic (...) to absolutny przełom w dostępie do usług aborcyjnych dla wszystkich osób mieszkających w Polsce. (...) Od dziś pod numerem +48 22 (...) przez 7 dni w tygodniu (...) uzyskacie WSZYSTKIE informacje potrzebne do samodzielnego przeprowadzenia aborcji lub zorganizowania zabiegu za granicą”. Lewicowi aktywiści odpowiadali: „To najlepszy prezent jaki mogły nam sprawić promotorki hasła: Aborcja jest OK z okazji 3. urodzin swojej inicjatywy. Dzięki Aborcyjny Dream Team. Niech moc będzie z Wami”. W sieci można było odnaleźć reklamy wprost nawołujące: „Jesteś w niechcianej ciąży? Nie jesteś sama. Aborcja jest OK. Zadzwoń - pomożemy Ci.”

Jedna z organizatorek aborcyjnego procederu Karolina Więckiewicz przed kilkoma dniami zachwalała w Sejmie aborcyjną infolinię, podając trudne do zweryfikowania informacje: „liczba, która jest też ogromna to jest 18 tysięcy osób, które do nas zadzwoniło, napisało, odezwało się do nas. Z pytaniami, wątpliwościami, potrzebą właśnie przerwania ciąży i są to bardzo różne osoby.”

Środowiska aborcyjne nie mogą dłużej bezczelnie kpić z polskiego prawa. Zdecydowana reakcja jest niezbędna. Dla obrony życia, ale także dla obrony powagi państwa polskiego.

W ostatni weekend Jarosław Kaczyński również zasugerował w wywiadzie dla „Wprost”, że liczy na ograniczenie procederu „turystyki aborcyjnej”: „wiem, że są ogłoszenia w prasie, które każdy średnio rozgarnięty człowiek zrozumie i może sobie taką aborcję za granicą załatwić, taniej lub drożej. Decyzja Trybunału Konstytucyjnego ma charakter prawny i moralny, w praktyce może być różnie, ale wierzę, że i w praktyce coś się zmieni”. W tej sytuacji trzeba zdecydowanie, merytorycznie i konsekwentnie wykorzystać polityczną szansę i nacisnąć na wszelkie właściwe służby państwa. Jesteśmy na to przygotowani.

Już w 2014 r. Sąd Najwyższy przesądził, że przekazywanie numeru telefonu do zagranicznej kliniki aborcyjnej, jak również organizacja „turystyki aborcyjnej”, jest przestępstwem w rozumieniu art. 152 Kodeksu karnego. W 2017 roku Prokuratura Krajowa rozesłała do prokuratur w całym kraju opinię Ordo Iuris o bezprawności tego procederu. Mimo to, nadal są miejsca, w których organy ścigania wciąż tolerują publiczne deklaracje dokonywane przez przestępców. Doszło do tego, że zawiadomienia słane przez obrońców życia z zaprzyjaźnionych organizacji stały się przedmiotem żartów na proaborcyjnych forach.

Teraz z całą determinacją do działania przystępują prawnicy Ordo Iuris. Najpierw niezbędne jest systematyczne wykazanie sprzeczności z prawem – zarówno „turystyki aborcyjnej”, jak i sprowadzania nielegalnych aborcyjnych preparatów farmakologicznych. Nasze analizy dotarły właśnie do Głównego Inspektora Farmaceutycznego, Urzędu Ochrony Danych Osobowych oraz... Urzędu Skarbowego. W ten sposób suma drobnych postępowań i sankcji złoży się na dolegliwość uniemożliwiającą prowadzenie zabójczej i przestępczej działalności aborcyjnej w Polsce. Zarazem prokuraturę do szerszego działania może skłonić nagłośnienie postępowań związanych z najbardziej rażącymi przypadkami drwin z powagi państwa i prawa.

Po wywiadzie z jedną z liderek „Aborcji Bez Granic” zawiadomiliśmy o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wprost Prokuraturę Krajową. Wskazaliśmy, że Natalia Broniarczyk otwarcie oraz z lekceważeniem dla polskiego prawodawstwa mówiła o tym, że jej organizacja „pomogła” w uśmierceniu około 2 000 dzieci poza granicami Polski. Aktywistka opowiadała także o zachęcaniu i ułatwianiu dostępu do aborcyjnych preparatów farmakologicznych.

Poza tym kończymy także przygotowanie kompleksowego zawiadomienia do Prokuratury Krajowej, które będzie dokumentować naruszenia prawa w kwestii pomocnictwa w dokonywaniu przestępstwa aborcji, w tym w organizowaniu „turystyki aborcyjnej”. W tym celu współpracujemy z organizacjami społecznymi z Czech i Słowacji, które będą prowadzić działania zmierzające do egzekwowania prawa tych państw. Szczegółowa analiza polskich przepisów w tym zakresie została już przesłana do Ministerstwa Sprawiedliwości.

Dodatkowo przygotowaliśmy odrębną, obszerną analizę, w której opisujemy praktyki związane z nielegalnym obrotem środkami poronnymi w Polsce oraz wykazujemy, że za internetową sprzedaż takich produktów grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Przypominamy, że proceder obrotu substancjami farmaceutycznymi niewiadomego pochodzenia jest nie tylko śmiercionośny dla dziecka, ale też niebezpieczny dla zamawiających je kobiet. Ekspertyza dotrze niebawem do Głównego Inspektora Farmaceutycznego oraz Prokuratora Generalnego.

Z kolei w związku z prowadzeniem aborcyjnej infolinii, która gromadzi dane o sprawcach aborcji, zawiadomiliśmy Urząd Ochrony Danych Osobowych o niedopuszczalnym przetwarzaniu danych wrażliwych bez zachowania zgodności z RODO. Bazy danych infolinii powinny zostać natychmiast zbadane, ich przetwarzanie zatrzymane formalną decyzją UODO, a sprawcy naruszeń pociągnięci do odpowiedzialności.

Ukrywanym obrotem pieniędzy za sprowadzane nielegalnie preparaty farmakologicznej aborcji zainteresujemy już niebawem także organy skarbowe.

W najbliższych tygodniach opublikujemy też kompleksowy raport dotyczący medycznych, prawnych i społecznych aspektów zjawiska aborcji. Dokument będzie swoistym kompendium wiedzy na temat ochrony życia dla całego ruchu pro-life na świecie. Wybitni przedstawiciele środowiska medycznego rozprawiają się w nim z wieloma mitami na temat ochrony życia, w tym fałszywą tezą, że aborcja może służyć ochronie zdrowia psychicznego kobiety.

Nasze skoordynowane i precyzyjnie przygotowane działania przywrócą szacunek dla prawa, które po latach stanęło po stronie nienarodzonych dzieci, pozbawionych wcześniej prawnej ochrony. Przestrzeganie prawa, podobnie jak drwiny z niego, odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu postaw społecznych. Bez naszego zaangażowania, bez Pana wsparcia, ochrona życia może w wielu przypadkach pozostać jedynie papierową gwarancją.

 

Koniec eugeniki w polskich szpitalach to dopiero początek

Instytut Ordo Iuris od samego początku swojego istnienia prowadził konsekwentne działania w kierunku poprawy standardu prawnej ochrony życia w Polsce. Na różne sposoby staraliśmy się doprowadzić do tego, by w naszym kraju zaprzestano uśmiercania dzieci poczętych. Po wielu latach przybliżyliśmy się do tego celu po wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

Ogłaszając przełomowy wyrok, sędziowie TK przywoływali opinię ekspertów Instytutu, w której omawialiśmy szereg argumentów za niezgodnością zaskarżonych przepisów z Konstytucją RP. Poza tym przekazaliśmy sędziom TK popartą przez 30 międzynarodowych organizacji społecznych anglojęzyczną opinię wskazującą na sprzeczność przesłanki eugenicznej z licznymi aktami prawa międzynarodowego.

Ogłoszenie wyroku wzbudziło szereg agresywnych protestów.

„Turystyka aborcyjna” to drwiny z polskiego prawa

W pierwszych dniach po ogłoszeniu orzeczenia Trybunału na polskich ulicach zaczęły pojawiać się nie tylko symbole zwolenników aborcji, ale i umieszczany na billboardach, chodnikach, a nawet kościelnych elewacjach numer telefonu proaborcyjnej infolinii. Kryjąca się za nią grupa aktywistów wspiera organizację wyjazdów do państw, gdzie prawo nie chroni dzieci przed aborcyjną śmiercią. Co więcej, pod tym samym numerem można uzyskać wsparcie w uzyskaniu środków poronnych.

Szeroka promocja przestępczych usług aborcyjnych przeniosła się także do Internetu, zwłaszcza zaś do mediów społecznościowych. Organy ścigania lekceważyły jednak cały proceder i pomimo ciążącego na nich obowiązku nie wszczynały powstępowań. Tymczasem kodeks karny w artykule 152 przewiduje karę pozbawienia wolności do lat trzech „za udzielenie kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy” . Już w listopadzie 2014 r. Sąd Najwyższy podkreślił, że dla skazania za pomocnictwo w aborcji obojętne jest, iż aborcja miała być dokonana poza granicami Polski, gdzie zabieg ten uznawany jest za legalny.

Nasi prawnicy podjęli więc interwencję składając w imieniu poseł Anny Siarkowskiej zawiadomienie do prokuratury w związku z możliwością popełnienia przestępstwa przez administratorów profilu „Dziewuchy Dziewuchom” na Facebooku i Instagramie. Prokuratura jednak odmówiła wszczęcia śledztwa tej sprawie, a tę skandaliczną decyzję podtrzymał także sąd. Podobny los spotkał wiele innych zawiadomień słanych przez polskich obrońców życia – chociaż obowiązujące przepisy nie są martwe, nadal nie są stosowane konsekwentnie.

Dlatego zdecydowaliśmy się na modyfikację przyjętego sposobu działania i złożeniu do Prokuratury Krajowej obszernego zawiadomienia, w którym zgromadzimy kompleksowe dane dotyczące zatrważającej liczby naruszeń przepisów przez proaborcyjnych aktywistów.

W zawiadomieniu zwrócimy uwagę na to, że organizacje aborcyjne propagują przestępczą działalność także w Internecie, gdzie zachęcają do zabijania dzieci środkami poronnymi, wprowadzanymi do obrotu bez uzyskania wymaganych prawem zezwoleń, ale także z naruszeniem przepisów dotyczących przetwarzania danych osobowych uczestników tego procederu.

W tym celu zabezpieczyliśmy dowody w postaci kopii rozmów na zamkniętych forach internetowych, gdzie pojawiają się wpisy namawiające do skorzystania z „turystyki aborcyjnej” i reklamujące nielegalny obrót środkami poronnymi.

Na potrzeby wszczęcia tej nowej, precedensowej sprawy, nasi eksperci dokonali gruntownej analizy zjawiska „turystyki aborcyjnej” w świetle obecnie obowiązujących przepisów prawnych. Opracowana analiza koncentruje się na wyjazdach organizowanych do Czech i na Słowację. Obowiązujące tam prawo dopuszcza wprawdzie aborcję w szerokim zakresie, jednakże nie w przypadku krótkoterminowych pobytów. Oznacza to, że w przypadku wyjazdów organizowanych jedynie w celu zabicia dziecka poczętego spełniona jest przesłanka dokonania aborcji „z naruszeniem przepisów ustawy”. Dla zapewnienia skuteczności naszych działań nawiązaliśmy już kontakt z prawnikami z Czech i Słowacji, którzy udzielają nam wsparcia w walce o powstrzymanie zabijania polskich dzieci w ich krajach.

Przygotowana analiza stanowi także wstępny etap szerszych badań, które mają doprowadzić do definitywnego rozwiązania tego problemu na gruncie ustawowym. Teraz istotne jest jednak, by już w obecnie obowiązującym stanie prawnym każde dziecko poczęte w Polsce korzystało z gwarantowanej prawnie ochrony życia. Pozwoli to na uratowanie wielu ludzi, którzy z uwagi na długotrwałość procesu legislacyjnego lub brak woli zmian prawnych mogliby zostać pozbawieni życia.

Zatrzymajmy dostawców aborcyjnych tabletek

Jednak organizacja „turystyki aborcyjnej” to tylko wierzchołek straszliwej góry lodowej aborcyjnej przestępczości. Istotnym elementem działań proaborcyjnych aktywistów jest także pomoc w zakupie nielegalnych w Polsce środków poronnych. Na promowanych przez nich forach internetowych znajdują się instrukcje jak zdobyć i samodzielnie zażywać substancje zabójcze dla dziecka i niebezpieczne dla matki. Można tam także odnaleźć poradę prawną o zachowaniu w przypadku zatrzymania przesyłki z tabletkami przez polskie służby celne, instrukcje usuwania do kanalizacji ciał dzieci, jak również zapewnienia o legalności dokonania osobiście przez matkę nawet najbardziej brutalnej aborcji. Autorzy wprost pouczają, że tak długo jak matka nie wskaże żadnego współsprawcy, nikt nie zostanie ukarany.

Tak jak bossów mafii z czasów prohibicji skazywano za przestępstwa podatkowe, tak dzisiaj tę zorganizowaną grupę aborcyjną można jednak pociągnąć do odpowiedzialności za szereg drobniejszych, lecz łatwych do wykazania wykroczeń. A w tak zyskanym czasie przeprowadzić precedensowe i pracochłonne postępowania otwierające zwykłą ścieżkę odpowiedzialności karnej za pomocnictwo w przestępczości aborcyjnej.

Działalność aborcyjnych sklepów i forów jest niezgodna z polskim prawem farmaceutycznym, które nie zezwala na dystrybucję takich środków. Dlatego złożyliśmy wniosek do Głównego Inspektora Farmaceutycznego o przeprowadzeń postępowań dotyczących działalności prowadzonej przez organizacje feministyczne na internetowych stronach.

We wniosku wskazaliśmy, że w tych serwisach internetowych prowadzona jest akcja informacyjna oraz zachęcająca do stosowania medykamentów wywołujących poronienie, co zgodnie z prawem farmaceutycznym stanowi reklamę „produktów leczniczych” i powinno odbywać się po uzyskaniu odpowiedniego zezwolenia. Jednym z wymogów dla reklamy produktów leczniczych jest to, by nie wprowadzała ona w błąd a treści mówiące o „bezpiecznych tabletkach poronnych” nie spełniają tego warunku. Zwróciliśmy także uwagę na niebezpieczeństwo związane z przekazywaniem informacji podczas indywidualnych rozmów z infolinią lub czatów internetowych. Podczas takich konsultacji nie są zachowane standardy porady lekarskiej, co może wprowadzić w błąd i w ostateczności sprowadzić zagrożenie dla zdrowia i życia kobiet.

Jak dotąd Główny Inspektor Farmaceutyczny przekazał jedynie nasz wniosek do Prokuratury Okręgowej w Warszawie w celu weryfikacji pod kątem ewentualnego popełnienia czynu zabronionego. To oczywista ucieczka urzędników przed odpowiedzialnością. Jednak nie daliśmy za wygraną.

Głównemu Inspektorowi Farmaceutycznemu doręczymy obszerną analizę przygotowaną przez naszych prawników, farmaceutów i lekarzy, w której wykazaliśmy, że w Polsce sprzedaż środków poronnych w celu samodzielnego aborcyjnego zabicia dziecka jest zawsze sprzeczna z prawem. Tym samym każdy przypadek prowadzenia sprzedaży, importu, pośrednictwa lub reklamy takich preparatów powinien być kwalifikowany jako czyn zabroniony. Co więcej, nawet sprzedaż leków zarejestrowanych dla leczenia określonych chorób, które jednak mogą wywoływać poronienia, również może być kwalifikowana jako przestępstwa, gdy celem transakcji było zabicie dziecka nienarodzonego.

Odnosząc się do wątpliwości polskich urzędników, wskazaliśmy że zagraniczny charakter portali internetowych nie może być przeszkodą w ściganiu ich twórców, jeżeli miejscem oddziaływania portalu i jego „klientami” jest terytorium Polski i osoby przebywające w naszej Ojczyźnie.

Nasza analiza szczegółowo omówiła także kwestię substancji błędnie nazywanych „antykoncepcją awaryjną”, których działanie ma charakter wczesnoporonny. Do niedawna we Włoszech, a do dzisiaj na Węgrzech, takie tabletki nie mogą być przepisane, gdy doszło już do zapłodnienia – właśnie ze względu na aborcyjny skutek ich zażycia. Polskie władze do dzisiaj nie dostrzegają tego – sprzecznego z polskim prawem – aborcyjnego zastosowania „tabletek po”. Analiza naszych ekspertów nie tylko szczegółowo wykazuje medyczne działanie substancji czynnej, ale także podpowiada właściwe reakcje Głównego Inspektora Farmaceutycznego i organów ścigania.

Analizę przesłaliśmy także do Ministerstwa Sprawiedliwości, wiedząc, że jedynie kompleksowe działania mogą przyczynić się do zaktywizowania organów odpowiedzialnych za ukrócenie tego bezprawnego procederu.

Mówimy „nie” promowaniu przestępczości aborcyjnej na portalu Agory

Skrajnie szokująca w całym procederze promowania przestępczości aborcyjnej jest jednak otwartość, z jaką proaborcyjne aktywistki mówią o swoich działaniach. Nie ukrywają, że są świadome tego, że łamią polskie prawo, a cała akcja jest testem dla polskiego wymiaru sprawiedliwości.

W listopadzie ubiegłego roku na portalu gazeta.pl ukazał się prowokacyjny wywiad z proaborcyjną działaczką Natalią Broniarczyk, która ze szczegółami opisała kulisy działalności „Aborcji bez Granic”. Aktywistka nie ukrywała, że organizacja prowadzi działania z pogwałceniem przepisów ustawy. Jak sama powiedziała, skala tego procederu jest bardzo duża, bo od samego początku funkcjonowania „Aborcji Bez Granic” dzięki jej pomocy uśmiercono około 2 000 nienarodzonych dzieci.

Broniarczyk w opublikowanym tekście podała szczegółowy instruktaż samodzielnego stosowania środków poronnych. Bez żadnych skrupułów dokładnie instruowała, co należy mówić w gabinecie lekarskim, gdyby konieczna okazała się pomoc ginekologa, a nawet pouczała co do treści zeznań składanych policjantom, gdyby lekarz zgłosił sprawę zabicia dziecka organom ścigania. Aktywistka „reklamowała” możliwość sfinansowania zakupu zestawu pigułek przez „Aborcję Bez Granic” oraz opisała, w jaki sposób środki, których nie można legalnie nabyć w polskich aptekach, trafiają do naszego kraju z pominięciem przepisów prawa farmaceutycznego.

Proaborcyjna działaczka podczas wywiadu mówiła także otwarcie o organizowaniu „turystyki aborcyjnej”, z której korzystają również kobiety w zaawansowanej ciąży. Broniarczyk była przy tym w pełni świadoma, że jest to szczególnie drastyczne łamanie polskich przepisów. Jak jednak stwierdziła: „Uważam, że nasza praca jest obowiązkiem moralnym, a prawo niesprawiedliwe należy łamać”.

Dostępny w Internecie wywiad nie spowodował do tej pory reakcji organów ścigania. W tej sytuacji nie miałem najmniejszych wątpliwości, że musimy podjąć działania.

Dlatego prawnicy Instytutu Ordo Iuris skierowali do Prokuratury Krajowej zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez proaborcyjną aktywistkę. Powołaliśmy się w nim na art. 152 kodeksu karnego odnoszący się do przestępstwa pomocnictwa przy aborcji, a także przepisy Prawa farmaceutycznego dotyczące wprowadzania do obrotu i reklamy produktów leczniczych.

Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego odpowiedzialność karna za pomocnictwo w aborcji ponoszona jest bez względu na to, czy do pozbawienia życia dziecka doszło, czy też nie. Natomiast miejscem popełnienia przestępstwa jest miejsce działania sprawcy, niezależnie od tego, czy aborcja miała być dokonana poza granicami Polski. Podobne stanowisko zajął również Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z grudnia 2015 r.

Tworzymy kompleksowy raport dotyczący zjawiska aborcji

Eksperci Instytutu Ordo Iuris od wielu miesięcy intensywnie pracują także nad wszechstronnym raportem dotyczącym ochrony życia ludzkiego na prenatalnym etapie rozwoju. Bada on zjawisko aborcji na płaszczyźnie prawnej, medycznej oraz społecznej.

W tym dokumencie znajdą się szczegółowe analizy przepisów chroniących życie ludzkie w prenatalnym stadium rozwoju w Polsce. Omówione zostaną również normy prawa międzynarodowego, które odnoszą się do ochrony życia. W raporcie opiszemy także następstwa, w tym w zakresie zdrowia psychicznego, z jakimi mogą mierzyć się kobiety, które dokonały aborcji. Tylko wszechstronne i rzetelne badania mogą trwale wpłynąć na społeczną świadomość zbrodniczego charakteru aborcji i budowę szacunku dla każdego życia.

Z tego względu nasi eksperci prześledzą także zmiany w języku i kulturze, systematyzując naszą wiedzę na temat zachodzących od lat przemian w sposobie mówienia o zabijaniu dzieci nienarodzonych. Ma to fundamentalne znaczenie dla społecznych postaw względem aborcji.

Zakres treściowy raportu jest bardzo szeroki. Będzie on prawdziwym kompendium wiedzy na temat ochrony życia ludzkiego w najwcześniejszej fazie rozwoju i zagrożeń związanych ze zjawiskiem aborcji we wszystkich jej formach. Gruntowna analiza tych zjawisk wymaga zaangażowania nie tylko prawników, ale także lekarzy, psychologów oraz specjalistów z zakresu antropologii i socjologii.

Efektem ich współpracy będzie wszechstronne i kompleksowe opracowanie w stopniu niespotykanym dotychczas w żadnej publikacji na świecie. Raport zostanie przetłumaczony także na język angielski i przekazany obrońcom życia z wielu współpracujących z nami organizacji międzynarodowych, stanowiąc istotną pomoc w walce o poszerzenie prawnej ochrony ludzkiego życia na całym świecie (...).

adw. Jerzy Kwaśniewski, Prezes Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.