Bożena Ratter: Rokowania i układy pogłębiają zaborcze plany
data:26 kwietnia 2021     Redaktor: ArekN

Poseł do sejmu miasta Krakowa Jordan, nie z tego jest sławny, że jest posłem, tylko, że został nim dla swoich zasług - pisał Józef Rostafiński w 1900 roku o dr Henryku Jordanie. Młody lekarz, świeżo wówczas obrany na prezesa krakowskiego Towarzystwa Lekarskiego i na radcę miejskiego, cały był zajęty trzecim zjazdem lekarzy i przyrodników polskich, który się miał odbyć w Krakowie 1881 r. - pisze Bożena Ratter.

fot. kresy.pl
Byliśmy obaj przewodniczącymi Komitetu gospodarczego. Zjazd był też liczny i udał się znakomicie. (…)Dom państwa Jordanów był przybytkiem muz. Młodzi artyści znajdowali w nim prawdziwego mecenasa, niejeden z jego pomocą kształcił się, a ściany salonu, do dziś dnia pokryte dobremi płótnami świadczą o smaku mecenasa. Jego to kosztem stanęła na plantach w kamieniu wykuta wspaniała Grażyna, a następnie Lilia Weneda, które podarował miastu. Uśmiechała mu się myśl stworzenia polskiego panteonu, jakiegoś przybytku, który by mieścił w sobie popiersia zasłużonych mężów w narodzie, a stojąc na plantach i będąc dla wszystkich dostępny, uczył młode pokolenia w sposób najłatwiejszy historyi prawdziwych zasług…i tak zeszło, aż powstał za miastem „Park Jordana“, w którym stoją dziś owe marmurowe popiersia i w najlepszy sposób swój cel osiągają. (Józef Rostafiński Henryk Jordan z powodu 30 letniej rocznicy  doktoryzacji).

Dzięki pasji Kazimierza Cholewy, prezesa Towarzystwa im. dr Henryka Jordana realizującego  ideę założyciela, panteon został  wzbogacany o popiersia zasłużonych mężów w narodzie w XX w. Może właśnie dlatego prezes Towarzystwa jest obiektem niewybrednych ataków ze strony antypolsko nastawionej części radnych Krakowa, którzy domagają się likwidacji pomników przedstawicieli narodu polskiego. I z tego powodu stali się sławni posłowie do sejmu miasta Krakowa, Andrzej Hawranek i Anna Pojałowska. Atakujący chcą odebrać parkowi funkcje edukacyjną/patriotyczną, którą kultywował właśnie Henryk Jordan – pisze Jerzy Wieczorek.

Czy chcą coś podarować miastu czy niecnie wykorzystać pieniądze moje, podatnika? Czy należą do narodu polskiego czy mniejszości uzurpujących sobie prawo do decydowania?

Wieki naszej historii wskazują na wielkie straty narodu polskiego wskutek działań antypolskich mniejszości.

Wszelkie wycieczki w granice Rzplitej miały na celu nie tyle rabunek mienia - dla nich tylko owce, konie i bydło miały cenę - ile dla łowienia mieszkańców udawali się w cudze kraje. Według Beauplan’a Krymscy Tatarzy mogli wystawiać dla swoich wypraw na Polskę już do 80 000 żołnierzy, a uprowadzali nieraz ze sobą 50 -60 tysięcy więźniów, zależnie od tego, jak daleko zapędzali się w głąb Polski – pisze autor w Bibliotece Warszawskiej (r.1910). Od Tatarów ludność rusińska Rzeczypospolitej uczyła się nieposzanowania cudzej pracy i mienia, cudzego spokoju i życia, stanowiło to grunt pod późniejszą Kozaczyznę. Wielkie straty poniosła Rzeczypospolita wskutek swawoli siczy  kozackiej sprowadzającej napady Tatarów i Turków niszczących dorobek, mordujących i uprowadzających w jasyr setki tysięcy najwspanialszych przedstawicieli polskiego narodu.

Eugeniusz Romer , światowej sławy geograf, kartograf, geopolityk, założyciel Instytutu Kartograficznego „Atlas” we Lwowie napisał w rezolucji uchwalonej 21.02.1937 roku:

4. Społeczeństwo polskie będąc na tym obszarze dziedzicem pracy kulturalnej, walki cywilizacyjnej i orężnej, która zadecydowała o przeszłej i dzisiejszej przynależności tych ziem do Polski, domaga się w państwowym organizowaniu tej ziemi głosu decydującego. Jest to jedyna droga zabezpieczająca tu przyszłość polskiej kultury i państwową do Polski przynależność.

5. Zebranie wyraża przekonanie, że współżycie Polaków z Rusinami może opierać się wyłącznie na podstawie uznania przez nich państwowości polskiej bez żadnych zastrzeżeń. Tylko na tej podstawie może Rząd Polski ugruntować swą powagę i szacunek dla Państwa.

Nie mieli i nie mają Ukraińcy (Rusini)  szacunku do narodu i państwa polskiego.

1. Do dzisiaj zbrodnia ukraińskiego ludobójstwa i grabież polskiego narodowego i prywatnego mienia nie jest rozliczona a wyrastające na Ukrainie jak grzyby po deszczu pomniki przywódców holocaustu obywateli polskich i  tego sprzed wieków i z II wojny światowej wyraźnie wskazują na brak dobrej woli.

2. Jak siczowi kozacy miast brać się do pracy i sprawić, by na Ukrainie ziemie niegdyś zasiedlone i uprawiane przez naszych przodków były jak wtedy, mlekiem i miodem płynące, mimo pandemii pracują na czarno i zarabiają 15 000 miesięcznie w mieście Warszawa. Podczas gdy Polacy pozbawiani są możliwości działania.

3. Bezczelnością ze strony mniejszości ukraińskiej jest występowanie do Skarbu Państwa o zwrot ziemi w Polsce, z której zostali przesiedleni jako obywatele polscy  w inne regiony Polski  z pełną rekompensatą, lub dobrowolnie przesiedlali się do ZSRR.

Kiedy Ukraina zwróci zagrabione ziemie, budynki, zakłady produkcyjne, sanatoria, lasy, szkoły, kościoły, klasztory  prawowitym właścicielom i ich potomkom? Kiedy oficjalnie przyzna się do zbrodni dokonanej na 200 000 starców, kobiet i dzieci.

Prorocze były i nadal są aktualne  słowa rezolucji prof. Eugeniusza Romera z 1937 roku:

Zebrani domagają się zabezpieczenia życia i mienia polskiego oraz zastosowania surowych środków przeciwko wielostronnej agitacji ruskiej, która ponownie tak na wiecach, jak i w prasie w tym stopniu się rozwinęła, że niejednokrotnie staje się zaprzeczeniem polskiej władzy państwowej na tym terenie.

Zebrani protestują przeciwko temu w imię powagi i majestatu Rzeczypospolitej , aby jakiekolwiek sfery polskie z zwłaszcza czynniki rządowe, wdawały się z przywódcami ukraińskimi w rokowania, aby zawierały z nimi układy pod pozorem „normalizacji” stosunków ruskich na ziemiach polskich, albowiem rokowania takie i układy mieć będą w następstwie tylko pogłębienie zaborczych planów owej grupy i dalsze osłabienie polskości na tej ziemi.

Bożena Ratter






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.