Docierają do nas kolejne informacje o wpływach jakie wywierają tzw. globalni filantropii, czyli Bill Gates i George Soros, na Radę Europy. Analizy sprawozdań tej międzynarodowej organizacji pokazują, że obaj miliarderzy w przeszłości i najprawdopodobniej również dziś są jej największymi darczyńcami prywatnymi- pisze Paweł Woliński z CitizenGO.
Znalezienie na to dowodów obecnie nie jest już możliwe, albowiem Rada Europy stworzyła po 2015 roku odrębny fundusz na tego rodzaju darowizny możnowładców i nie musi ich już wykazywać w swoich sprawozdaniach finansowych.
Kiedy dowiadujemy się o takich powiązaniach Rady przestaje dziwić, że tak zaciekle atakuje ona Polskę w sprawie aborcji.
W zeszłym tygodniu informowałem Państwa o tzw. Rezolucji tymczasowej Rady Europy wymierzonej w Polskę.
Rada ponagla nasz rząd, by jak najszybciej zapewnił dostęp Polkom do tzw. legalnej aborcji.
Uważamy, że tego rodzaju ingerencja międzynarodowej organizacji rządowej w porządek prawny suwerennego kraju, jakim jest Polska, jest niedopuszczalna.
Jesteśmy dziś jedynym krajem Europy, który poszerza zakres ochrony dzieci nienarodzonych.
To burzy, „europejski konsensus” w sprawie tzw. praw reprodukcyjnych, jak we współczesnej, brukselskiej nowomowie określa się aborcję na żądanie.
Prawa kobiet definiowane poprzez przysługujący im wybór, czy człowiek, który miałby narodzić się w wyniku ciąży ma prawo do życia czy nie, nie są ani prawami sprawiedliwymi, ani opartymi o zasadę równości.
Takie podejście do nienarodzonych dzieci nie różni się wiele od znanych z historii ideologii, które odmawiały niektórym ludziom podstawowych praw z powodu płci, rasy, czy statusu społecznego.
Prędzej, czy później prowadzi to do usprawiedliwienia istnienia tych, którzy mogą więcej niż pozostali, swoistej grupy nadludzi, która ma prawo decydować o losie innych, o ich życiu i śmierci.
Bardzo proszę o podpis pod petycją do Komitetu Ministrów Rady Europy w proteście przeciwko rezolucji z 11 marca 2021 r.
Dziękuję za każde Państwa wsparcie
Paweł Woliński z całym zespołem CitizenGO
P.S. Jeśli już podpisali Państwo petycję, proszę podzielić się nią z przyjaciółmi.
Polska jest dziś krajem w Europie, który jako jedyny poszerza zakres ochrony dzieci nienarodzonych.
To burzy, „europejski konsensus” w sprawie tzw. praw reprodukcyjnych, jak we współczesnej, brukselskiej nowomowie określa się aborcję na żądanie.
Po stwierdzeniu niekonstytucyjności aborcji eugenicznej przez polski Trybunał Konstytucyjny, kolejne rządowe organizacje międzynarodowe próbują ingerować w polskie prawodawstwo dotyczące aborcji.
Nieco ponad tydzień temu, 11 marca 2021 roku Komitet Ministrów Rady Europy (instytucji, która stoi też za Konwencją Stambulską) wydał tzw. rezolucję tymczasową dyscyplinującą Polskę w kwestiach dostępu do legalnej aborcji.
Komitet ubolewa nad wyrokiem Trybunału i nakazuje Polsce monitorować jego skutki.
Przestrzega również nasz kraj w związku z obwiązującą tzw. klauzulą sumienia, która pozwala lekarzowi odmówić zabiegu aborcji ze względu konflikt sumienia.
Warto podkreślić, że przepis, o który chodzi Komitetowi, nakazujący lekarzowi wskazać inną placówkę medyczną gdzie wykonuje się zabiegi aborcji, został zniesiony na mocy wyroku Trybunału Konstytucyjnego 7 października 2015 roku pod przewodnictwem prof. Andrzeja Rzeplińskiego.
Polska jest krajem, w którym konsekwentna linia orzecznictwa w sprawie aborcji nie zmienia się od lat i to prawdopodobnie najbardziej irytuje Radę Europy oraz podobne jej instytucje międzynarodowe.
Naszym zadaniem jest w każdej takiej sprawie protestować przeciwko próbom ingerencji w polski porządek prawny.
Niezależnie od tego, kto takich ingerencji się dopuszcza, lub na jak „progresywne” prawa człowieka się powołuje.
Miarą naszego człowieczeństwa jest stosunek do ludzi słabszych, chorych, zależnych.
Zbudowanie społeczeństwa solidarnego ze słabszymi, chorymi, gorzej sobie radzącymi, co powinno być misją takich instytucji jak Rada Europy, nie jest możliwe bez powszechnego, ugruntowanego przekonania, że człowiekiem jest każdy, na każdym etapie życia, dotknięty każdym rodzajem choroby lub niepełnosprawności.
Czy naprawdę Rada Europy i jej Komitet Ministrów opowiada się za wizją Europy, w której to kiedy stajemy się człowiekiem zależy do arbitralnego wyboru innych ludzi?
Czy chce wykreować współczesną grupę nadludzi, którzy mogą rozstrzygać o losie innych, o ich życiu i śmierci?
Doświadczenia historyczne niewolnictwa i rasizmu uczą, że stawianie jednych ponad drugimi ma zawsze tragiczne dla ludzkiej wspólnoty skutki.
Prawa kobiet definiowane poprzez przysługujący im wybór, czy człowiek, który miałby narodzić się w wyniku ciąży ma prawo do życia czy nie, nie są ani prawami sprawiedliwymi, ani opartymi o zasadę równości.
Trudno uznać je też za zdobycz postępowej ludzkości, za której przedstawiciela zapewne uważają się urzędnicy Rady, skoro ufundowane są na nierówności praw kobiety i jej dziecka. Szczególnie, że w ok. 50% przypadków to dziecko, to inna kobieta, tylko mniejsza.
Dziękuję za wszystko, co Państwo robią,
Paweł Woliński z całym zespołem CitizenGO
--
Więcej informacji:
Tekst przedstawiający rezolucję tymczasową na stronie Rady Europy