Czas Wielkanocy to kontemplacja Męki Pańskiej i Zmartwychwstania, tak będzie w kościołach świata i nad Wisłą. Ale bodaj w jednym miejscu wypada wspomnieć niedawną mękę ks. prałata Adama Myszkowskiego, który - pobity ciężko 2 marca – zmarł 17 marca, nie odzyskując przytomności, na oddziale opieki intensywnej w szpitali w Łodzi. Dwa tygodnie agonii. Jego rany wymagały operacji, był ofiarą bestialskiego ataku gdy zamykał bramę na plebanię, a napastnik użył kawałka cegły. Czy wyjdzie na wolność jak zabójca ks. Jerzego ? Czy przyschnie mu jak mordercom ks. Niedzielaka, Suchowolca czy Zycha ? Pobłażanie dla bestii zachęca innych złoczyńców do nowych zbrodni. Ksiądz Adam był proboszczem w Wielkiej Woli-Paradyżu, dziekanem dekanatu żarnowskiego i kustoszem Sanktuarium Chrystusa Cierniem Koronowanego i Krwi Zbawiciela. Miał 69 lat. Czy musiał osobiście zamykać bramę?
Kiedy zbiry czyhają na kapłanów należy w każdej parafii powołać straż kościelną. Kiedy wokół świątyń włóczą się mordercy niechaj księża mają mocną opiekę i czują się bezpieczni. Kiedy ślepe zło krąży po Kraju albo wysyła swych siepaczy nie ma innego wyjścia...Kiedy bandyci godzą na życie sług Chrystusa, każdy proboszcz ma prawo do obrony koniecznej! Dziwne, że nie ma fali oburzenia ani plakatów o łamaniu konstytucji! Bo ustawa zasadnicza chroni wyznawców wszelkiej religii, tym bardziej więc duchownych. Kiedy morduje się człowieka, który rozdaje wiernym ciało Chrystusa czyli Przenajświętszą Hostię, dziwi zwłaszcza milczenie Prezydenta wszystkich Polaków, który onegdaj ratował Hostię...I zapewne nie był to gest tylko na pokaz, prawda?
Opowiada się, że mamy demokratyczną III RP, ale naprawdę to republika korupcji i śmierci na żądanie. W okresie okrągłego stołu ginęli księża, potem niewygodni prezesi NIK-u czy generałowie, potem niewygodni świadkowie smoleńskiej tragedii i eksperci awiacji, potem znowu politycy i generał, który poznał smoleński sekret PO. A teraz znowu giną politycy (i to PiS-u!) i księża – jaka to demokracja ? To tanatos - kracja, zaś agresja wobec Kościoła nie ustępuje tej z lat PRL-u. Z jedną tylko różnicą, że to nie rząd PiS-u prowadzi wrogą politykę wobec Kościoła, lecz wściekła opozycja z feministkami i tęczą. Tragedia ta jednak toczy się w państwie nazwanym pochopnie III RP.
Marek Baterowicz
Od redakcji:
Zachęcamy do nabycia wydanej przez nasze stowarzyszenie książki Marka Baterowicza - opowieści o"wojnie jaruzelskiej"- ZIARNO WSCHODZI W RANIE