W swej niedawnej wypowiedzi Bernard Margueritte ( 7 marca br. Wpolityce.pl) zawarł wiele ważnych myśli jak np. „Bezprawie króluje nad Wisłą. Tym bardziej, że aparat sprawiedliwości został do końca opanowany i skorumpowany przez kastę i broni jej działania...” Dodajmy tu, że i przez kastę i kasę aferzystów, którzy dalej korumpują prokuraturę i sądy, a nawet wdarli się do senatu! Nie wszystko jednak stracone jak sądzi pan Margueritte, bo jakiś tam procent sędziów i prokuratorów stał po stronie litery prawa ( np. prokurator Andrzej Witkowski, któremu dwukrotnie – w 1991 i 2004 – odbierano śledztwo, gdy miał postawić zarzuty Kiszczakowi ). Dziś natomiast Zbigniew Ziobro i jego ludzie bronią praworządności znów nadszarpniętej po wetach prezydenckich, których suflerką była pani Romaszewska, słabo zorientowana w temacie. Trwa zatem cierpliwe zmaganie się z wcale obfitą przestępczością, a ta różne ma oblicza: od zabójstw na przejściach dla pieszych po ataki nożowników, od makabrycznych zabójstw dzieci po dewastacje kościołów, od napadów i podpaleń domów po uliczne burdy wywołane przez rzekomych manifestantów, a w gruncie rzeczy przez prowokatorów wściekłej opozycji. Podburza ona i opłaca tzw. „protesty” społeczne, ostatnio w sprawie aborcji. Trzeba wszak przyznać, że i tak praworządność stoi lepiej niż za rządów osławionej koalicji PO-PSL ( i jej seryjnego „samobójcy”)  jak pisze Margueritte, bo wtedy „walczono ze wszystkim, co było podporą polskości ,a więc z rodziną, wiarą, patriotyzmem, historią i dumą, że się jest Polakiem. Polskość stałą się grzechem, obrzydzeniem tak jak przyznał kiedyś jej premier Tusk. Wspaniała historia była powodem do wstydu!? Zresztą jej nauczanie w szkołach redukowano do minimum. Lepiej było być „pod-Niemcem” niż Polakiem.” (...) „...koszmar przybrał na sile, właściwie Polski już  nie było, a wszystko pod kontrolą kapitału zagranicznego i często pod kontrolą rożnych mafii. Ci którzy rządzą wykonują potulnie polecenia z Brukseli, a zwłaszcza z Berlina. Polska stała się główną częścią Europy B.  Zwykłą kolonią. Europejski plan niektórych zachodnich mocarzy zrealizowany! Polska jest źródłem taniej i dobrej siły roboczej. Eldorado inwestycyjne. Z drugiej strony marzenia Bismarcka są zrealizowane. Kulturkampf wygrany i to pokojowo, dzięki aktywnej Targowicy. Polskość zapomniana. O  niej się już nie mówi. W ogóle historia Polski zniknęła nie tylko ze szkół, ale i z pamięci”. Koniec cytatu. Tak było za rządów koalicji PO-PSL...No, może przesadził Margueritte z tym, że historia Polski zniknęła z pamięci...Na pewno nie było tak źle, a IPN robił co mógł...choć nie mógł wtedy robić wszystkiego, był w kleszczach Platformy. Dziś jeszcze Budka, nowy szef PO, roi plany zlikwidowania IPN-u, aby wymazać dzieje Polski z naszej świadomości. To przecież atak na najważniejszy składnik polskości i na naszą tożsamość narodową. A nie możemy pozwolić, aby Polską sterowali zdrajcy z nowej Targowicy!

      Od jesieni 2015 roku rozpoczął się powolny marsz w kierunku Dobrej Zmiany, hamowany przez wiele nacisków z UE, a także czynników wewnętrznych. Ten marsz spowalniał również z racji niejasnych dywagacji prezydenta Dudy i jego uległości wobec pani Romaszewskiej i sił układu. A jednak ten marsz trwa, rząd PiS-u poprawia demokrację i praworządność mimo ataków z Brukseli.  Dlatego Margueritte konkluduje, że jeszcze Polska jest Polską, nie jest kolonią na kolanach. Każdy musi się z tą Polską liczyć, nawet kiedy jej polityka się nie podoba. Polska jest dumna i broni autentycznych wartości europejskich – o których inni chcieli zapomnieć – czyli wartości rodzinnych i chrześcijańskich, i patriotyzmu połączonego z szacunkiem dla innych. A i rodzinom żyje się dużo lepiej, i dochód narodowy na mieszkańca stanowi już 75% średnie europejskiej i niebawem się z nią wyrówna.” Stało się to - kończy Margueritte – dzięki Opatrzności, która sprawiła, że jest z nami Jarosław Kaczyński, choć czasem błądził, czego francuski korespondent  nie przemilczał. I dodaje, że w rzeczy samej bez niego Polska nie byłaby już Polską...Rozumiemy teraz lepiej nienawiść peerelczyków do prezesa PiS-u!  I w końcu pan Margueritte, cudzoziemiec osiadły nad Wisłą od tylu lat przypomina nam słowa Jana Pawła II, który mawiał, że wolność nie jest dana na zawsze i że trzeba o nią walczyć codziennie!

                                                                                                     Marek Baterowicz

P.S. A walczyć trzeba dalej, gdyż peerelczycy nie ustają w atakach. Oto  znowu Adam Michnik szkaluje nas w Europie – jego nikczemny artykuł pojawia się w Szwecji w piśmie „Dagens Nyheter”, gazecie redagowanej przez... potomków emigrantów z  1968 ( naczelny Peter Wolodarski ). Michnik oczernia tam Prawo i Sprawiedliwość za to, że obecny rząd odbudowuje demokrację w Polsce i dąży do repolonizacji mediów, zagarniętych masowo przez kapitał niemiecki. „Gazeta Wyborcza” od lat fałszuje nasze dzieje, ale Michnik ma czelność insynuować urbi et orbi, że to PiS zamierza pisać od nowa historię! Antypolskie artykuły Michnika ukazują się w wielu krajach Europy, ale nikt  tam nie wie że naczelny „Gazety Wyborczej” trzyma sztamę wyłącznie z lewactwem UE i bywał podejmowany przez Putina. Niestety, jego pismo ma siłę przebicia w skali lewackiej Europy, natomiast obiektywny i doskonały krakowski „Wpis” nie dociera do Europejczyków. Ale jak się dziwić temu, jeśli piszą tam polscy patrioci tak nękani w salonach UE...Oto w nr. 1 / 2021 „Wpisu” ( str.57) czytamy trzeźwą diagnozę: „Niemcy będą dalej układać się biznesowo z autorytarną Rosją, krytykując równocześnie rzekome łamanie praworządności w Polsce i na Węgrzech”. Sęk w tym, że kryteria praworządności ustalają komisarze unijni, a u nas tacy peerelczycy jak redaktor Michnik. Czy bezprawie musi jednak królować do końca świata ?  Ba, lewactwo o tym marzy, bo w skorumpowanej prokuraturze i takich sądach znajdzie sojuszników do wojny z Kościołem, do oskarżania biskupów o rzekome krycie pedofilii! Skorumpowana Temida niestety będzie wspierać środowiska niszczące cywilizację i tradycję.