Piotr Witakowski: Trzeba dać świadectwo prawdzie
data:10 marca 2021     Redaktor: GKut

Z uwagą przeczytałem artykuł „Badanie tragedii smoleńskiej – co się dzieje ?” autorstwa Glenna Jorgensena, jaki ukazał się w ostatnim numerze tygodnika „Sieci”. Autor porusza w nim szereg spraw dobrze znanych wszystkim członkom Podkomisji Smoleńskiej.

prof. Piotr Witakowski /IV Konferencja Smoleńska, Warszawa, 14.XI.2015/

Po rezygnacji z członkostwa w Podkomisji zapewne nie zabierałbym w tej sprawie głosu, gdyby nie oburzające Oświadczenie, jakie na stronie Podkomisji umieściła Sekretarz Podkomisji, pani Marta Palonek. W swym Oświadczeniu napisała „Zamieszczony w tygodniku „Sieci” nr 8 (2021) artykuł Glenna Jorgensena jest zbiorem nieprawdziwych informacji, insynuacji i kłamstw nie mających nic wspólnego z prawdą”. Te słowa zmuszają mnie do zabrania głosu w sprawie trybu prac Podkomisji Smoleńskiej, której pozostawałem członkiem do września 2018 roku. Nie znajduję w artykule Glenna Jorgensena nic sprzecznego z prawdą. Nie przedstawia też w swym artykule żadnych „wyników badań” lub „wiadomości uzyskanych w związku z badaniem”, o czym mówi ustawa Prawo lotnicze, lecz ogranicza się do przedstawienia przeszkód w prowadzeniu badań i dotychczasowych prób usunięcia tych przeszkód. Nie byłoby ujawnieniem żadnej tajemnicy badawczej domaganie się wyjaśnienia, dlaczego z udziału w Podkomisji zrezygnowało tak wielu członków i współpracowników. Nie byłoby też złamaniem tajemnicy badawczej ujawnienie przyczyn, dla których Frank Taylor z Wielkiej Brytanii odmówił dalszej współpracy z Podkomisją. Wśród wielu takich spraw na szczególną uwagę zasługuje zablokowanie przez ówczesnego Ministra Obrony Narodowej konferencji naukowej przygotowanej przez WAT na dzień 17.05.2017 i zablokowanie dostępu do wydrukowanych już przez WAT materiałów konferencyjnych.

Artykuł Jorgensena skłania do ogólniejszej analizy spraw związanych z badaniem Katastrofy Smoleńskiej i funkcjonowaniem Podkomisji Smoleńskiej. Trzeba tu koniecznie oddzielić 3 różne aspekty:

  • medialne ataki na wszelkie niezależne badania naukowe Katastrofy, w tym i na członków Podkomisji,
  • wyniki prac członków Podkomisji,
  • tryb prac Podkomisji i warunki do badań, jakie w niej pracownikom naukowym stworzono.


Do każdego z tych aspektów trzeba się odnieść oddzielnie.


Ataki medialne

Ataki medialne na badania naukowe Katastrofy Smoleńskiej i związane z tym personalne ataki na każdego zaangażowanego w takie badania są powszechnie znane wszystkim niezależnym badaczom jeszcze od czasu Konferencji Smoleńskich, jakie odbyły się w latach 2012 – 2015 (http://konferencjasmolenska.pl). Ataki te sprowadzają się zawsze do dwóch nurtów -

  1. wszystko o Katastrofie już wiemy, więc nie są dopuszczalne jakiekolwiek badania,
  2. ci, którzy zajmują się badaniem Katastrofy Smoleńskiej są pozbawieni kwalifikacji, więc uzyskane wyniki powinny być zignorowane.

Nie sądzę, aby jakakolwiek polemika z tymi zarzutami miała sens. Ataki medialne mogłyby zniknąć lub stracić ostrze, gdyby w analizę wyników niezależnych badań zaangażował się świat akademicki. Jednakże jazgot medialny jest tak zniechęcający, że ani PAN, ani żadna uczelnia nie ma odwagi dołączyć do badań. Apele, aby oficjalne instytucje nauki polskiej zechciały zainteresować się wynikami niezależnych badań i poddać je choćby naukowej recenzji są stale ignorowane. Taki los spotkał m. in. „Apel Akademickich Klubów Obywatelskich im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu, Warszawie, Krakowie, Łodzi, Gdańsku, Katowicach, Lublinie, Toruniu i Olsztynie do polskich środowisk naukowych w sprawie wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej” (http://ako.poznan.pl/9697/) jak też mój „List otwarty do profesorów Tadeusza Słomki i Jana Szmidta” (https://wpolityce.pl/polityka/510724-list-otwarty-do-profesorow-tadeusza-slomki-i-jana-szmidta).

Wyniki prac członków Podkomisji

Uważam, że wiele wyników prac członków Podkomisji ma nie tylko wielkie znaczenie dla ustalenia okoliczności Katastrofy Smoleńskiej, lecz otwiera wręcz nowe możliwości badawcze. Dotyczy to w szczególności badań aerodynamicznych i symulacji komputerowej. Należą do nich badania z zakresu inżynierii odwrotnej, symulacji zderzeń (crash testy), komputerowej analizy eksplozji, budowa modeli numerycznych złożonymi metodami skanowania i fotogrametrii, budowa fizycznych modeli samolotów w technologii druku 3D, eksperymentalne badanie w tunelu aerodynamicznym wpływu uszkodzeń na parametry lotu, wirtualne odtwarzanie wraku na podstawie zdjęć szczątków i inne. Niejako zebraniem tych metod był program LARE (ang. Large Aircraft Reverse Engineering) realizowany przez konsorcjum złożone m.in. z Wojskowej Akademii Technicznej, Instytutu Lotnictwa i Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych (program był blokowany przez 1,5 roku w okolicznościach, które nie przynoszą chwały decydentom z MON i Podkomisji). Perspektywiczne znaczenie ma też „Porozumienie o Współpracy” („Cooperation Agreement”) zawarte między Wojskową Akademią Techniczną, a Wichita State University w stanie Kansas (USA). Niektóre z wyników były przedstawiane na konferencjach „Mechanika w Lotnictwie” organizowanych co dwa lata przez Polskie Towarzystwo Mechaniki Teoretycznej i Stosowanej. M. in. w roku 2020 przedstawiono referat „Eksperymentalne badania wpływu utraty końcówki skrzydła samolotu Tu-154M na jego równowagę poprzeczną” (http://ptmts.org.pl/wp-content/uploads/2020/11/9-13-Krzysiak.pdf). Inne, nie mniej ważne wyniki są publikowane w międzynarodowych periodykach naukowych „International Journal of Crashworthiness” lub „Journal of Aerospace Engineering”. Wszystkie takie publikacje nie mają autorstwa Podkomisji, lecz zawsze są indywidualną publikacją członka lub współpracownika Podkomisji. Podkomisja jako taka też niekiedy przedstawia wyniki. Przedstawienie takie ma wówczas formę publicystyczną. Do takich należy np. raport techniczny Podkomisji z roku 2018 lub film przygotowany w roku 2020 (http://podkomisjasmolensk.mon.gov.pl/pl/1_50.html).

Wszystkie badania podejmowane przez członków Podkomisji nie są realizacją jakiegoś ogólnego planu badawczego (bezskuteczne starania o jego przyjęcie, to odrębna opowieść). Nie są też efektem pracy zespołowej. Stanowią zawsze wynik inicjatywy, osobistego zaangażowania i indywidualnej pracy konkretnego członka. Pod względem metodyki badań naukowych jest to swoiste curiosum. Jest skądinąd zdumiewające, że tak wspaniałe wyniki badawcze zostały uzyskane w wyniku szeregu indywidualnych badań. Co więcej, jednoosobowe kierownictwo niechętnie patrzy na nadmierne znaczenie jakiegoś badacza i stara się go „sprowadzić do poziomu”. Glenn Jorgensen, który dla potrzeb badania w NIAR (USA) jednoosobowo wykonywał wszelkie prace związane z pomiarami stojącego na lotnisku w Mińsku Mazowieckim samolotu Tu-154, dostał zakaz wjazdu na lotnisko. Gdy się o zgodę na wjazd upominał, dostał zakaz dostępu do jakichkolwiek informacji w Podkomisji. Protestował, więc został usunięty ze składu Podkomisji.

Tryb prac Podkomisji i warunki do badań, jakie pracownikom naukowym stworzono

Ten aspekt jest opinii publicznej właściwie nieznany, a ma kluczowe znaczenie dla końcowego efektu pracy Podkomisji. Jakakolwiek osobista relacja nie byłaby tu na miejscu, gdyż można by ją podejrzewać o brak obiektywizmu w ocenie warunków do badań, jakie stworzono w Podkomisji. Sądzę, że sytuację najlepiej ilustruje list, jaki członkowie Podkomisji po wewnętrznej dyskusji przekazali Przewodniczącemu Podkomisji po roku pracy w dniu 1 marca 2017. List zawiera szereg postulatów i próśb pod adresem Przewodniczącego. Proszę zwrócić uwagę, o co zabiegają członkowie. To takie problemy trapiły członków Podkomisji.

Odrębną sprawą jest wyjaśnienie, czy cokolwiek z tych postulatów i próśb zostało spełnione. Nieco wyjaśnień w tej sprawie zawiera moje wystąpienie na forum Klubu Ronina:


Oto wspomniany list do Przewodniczącego Podkomisji.

 
 
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.