Ordo Iuris alarmuje - Komisja Europejska wprowadza Konwencję stambulską tylnymi drzwiami
data:08 lutego 2021     Redaktor: Redakcja

Komisja Europejska opublikowała „mapę drogową”, która ma prowadzić do przyjęcia nowej dyrektywy. W ten sposób wszystkie państwa UE mają zostać zmuszone do dostosowania swego prawa do genderowej ideologii. Dokument powtarza najbardziej kontrowersyjne postanowienia Konwencji stambulskiej i odwołuje się do raportów odpowiedzialnego za nadzór nad jej wdrażaniem Komitetu GREVIO, który ubolewa nad „silną rolą tradycyjnej rodziny”.
Nowa inicjatywa Komisji Europejskiej stoi w rażącej sprzeczności z unijnym prawem traktatowym.

 

Blokujemy projekt genderowej dyrektywy

Komisja Europejska nie jest zadowolona z postępów w przyjmowaniu przez państwa członkowskie Konwencji stambulskiej. Do dziś dokumentu nie ratyfikowało sześć państw członkowskich UE, a w wielu innych krajach, w tym w Polsce, rośnie presja na rzecz jej wypowiedzenia. W 2018 roku Trybunał Konstytucyjny Bułgarii wprost uznał konwencję za niezgodną z bułgarską Konstytucją, wykazując ponadto wewnętrzną sprzeczność tego dokumentu. Przeciwko Konwencji stambulskiej wypowiedziały się także parlamenty Węgier i Słowacji. Naciskom Unii nie ulega też ubiegająca się o przystąpienie do niej Ukraina, gdzie przedstawiciele Instytutu Ordo Iuris szeroko informowali w zeszłym roku o zagrożeniach związanych z przyjęciem Konwencji stambulskiej.

Przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej toczy się natomiast postępowanie, które ma rozstrzygnąć, czy od strony formalnej będzie w ogóle możliwa ratyfikacja Konwencji przez Unię Europejską. Brak szybkiego wydania orzeczenia i wątpliwości co do treści wyroku powodują niecierpliwość unijnych urzędników.

W związku z rosnącym i coraz lepiej zorganizowanym sprzeciwem wobec genderowej konwencji, Komisja Europejska z pominięciem obowiązujących procedur przyjęła „mapę drogową”, która jest oficjalną propozycją regulacji prawnych w duchu ideologii gender. Dokument jest kuriozalny już w swoich założeniach. Z jednej strony wypowiada się o potrzebie przyjęcia Konwencji stambulskiej, z drugiej – w związku z rosnącym sprzeciwem wobec ratyfikacji konwencji – dąży równolegle do wprowadzenia jej przepisów w drodze dyrektywy unijnej. Wprost powtarzane są także najbardziej kontrowersyjne postanowienia konwencji mówiące o kulturowych różnicach pomiędzy kobietami i mężczyznami jako głównym źródle przemocy. Tekst bezpośrednio odwołuje się do raportów komitetu GREVIO, który nadzorując wdrażanie Konwencji stambulskiej ubolewa nad „silną rolą tradycyjnej rodziny” oraz społecznym zakorzenieniem ról „matek i żon”. Zdaniem autorów materiału, nowa dyrektywa powinna ujednolicić prawodawstwo dotyczące zwalczania przemocy na całym kontynencie, bo część państw niewystarczająco wdraża „perspektywę genderową”. Podobnie jak w Konwencji stambulskiej, w dokumencie zupełnie zignorowane zostały rzeczywiste przyczyny przemocy, w tym uzależnienia czy seksualizacja wizerunku kobiet w przestrzeni publicznej.

Tym sposobem państwa członkowskie, które wyrażają zdecydowany sprzeciw wobec ideologicznych założeń genderowej Konwencji stambulskiej mają zostać zmuszone do wprowadzenia ich do krajowych porządków prawnych. To skandaliczny poziom prawotwórczej manipulacji. Po zapowiedzi nowej propozycji Komisji Europejskiej, otwarty został formalny proces konsultacyjny. Instytut Ordo Iuris jako uprawniona organizacja wziął w nich udział i zaprezentował swoje stanowisko. W ten sposób rozpoczęliśmy szeroko zakrojoną kampanię sprzeciwu wobec tej propozycji.

Demaskujemy bezprawny charakter unijnej propozycji

W przesłanej do Komisji Europejskiej analizie odnieśliśmy się do tematu nowych typów przestępstw wypełniających znamiona „przemocy opartej na gender” (gender-based violence) i „przemocy domowej” (domestic violence). Zwróciliśmy też uwagę, że działania Komisji stanowią niedopuszczalną ingerencję w przepisy prawa karnego poszczególnych państw członkowskich. O ile w niektórych, uzasadnionych przypadkach Unia może postulować udoskonalenie procedur sądowych to dodawanie nowych typów przestępstw do prawa karnego znacząco wykracza poza kompetencje Unii Europejskiej, naruszając suwerenność państw członkowskich.

Trudno też obronić znane z Konwencji stambulskiej twierdzenia, że męskość i kobiecość są jedynie konstruktami społecznymi, a przemoc wobec kobiet wywodzi się z utrwalonego postrzegania kobiecości w społeczeństwie. Te ideologiczne tezy nie mają żadnego związku z rzeczywistością, o czym świadczą wielokrotnie przez nas przytaczane badania unijnej Agencji Praw Podstawowych i OECD. Wskazują one jednoznacznie, że perspektywa gender w przeciwdziałaniu zjawiskom przemocowym utrudnia ich wykrywanie i zwalczanie, prowadząc do znacznie obniżonej skuteczności działań prewencyjnych. O tym, że najskuteczniejszym środkiem zabezpieczającym przed przemocą jest silna rodzina, świadczą też badania przeprowadzone przez amerykański Departament Sprawiedliwości, które dowiodły, że kobiety pozostające w związkach pozamałżeńskich stają się statystycznie czterokrotnie częściej ofiarami przemocy ze strony swoich partnerów niż mężatki.

W przesłanej Komisji opinii zwracamy też uwagę na to, że przyjęcie dyrektywy będzie niezgodne z unijnym prawem traktatowym. „Mapa drogowa” powołuje te same podstawy prawne, które już zostały wymienione we wniosku Parlamentu Europejskiego do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie Konwencji stambulskiej. Skoro ten wniosek nie został jeszcze rozpoznany, to podstawy prawne „mapy drogowej” są co najmniej wątpliwe. Przyjęcie nowej regulacji byłoby próbą obejścia kompetencji Trybunału. Tak nie może działać organizacja powołująca się na zasady praworządności.

Przypominamy też o fundamentalnych zasadach proporcjonalności i pomocniczości, które są naruszane przez propozycję Komisji Europejskiej. Zgodnie z nimi organy Unii Europejskiej są zobowiązanie zawsze działać w sposób jak najmniej ingerujący w suwerenność państwa członkowskiego i życie obywateli UE. Ponadto, Unia Europejska jest uprawniona do działania tylko wtedy, gdy państwa członkowskie nie radzą sobie z realizacją ustalonych wspólnie celów. Tymczasem, jak pokazują wyniki badań prowadzonych przez Agencję Praw Podstawowych, państwa członkowskie, które nie stosują rozwiązań antyprzemocowych opartych na założeniach gender, w tym Polska, mogą pochwalić się większą skutecznością w zapobieganiu przemocy.

Wiem, że bez naszej analizy genderowa propozycja Komisji Europejskiej nie spotkałaby się ze zorganizowanym, merytorycznym oporem. W efekcie naciski na rządy państw takich jak Polska byłyby bardzo silne, a szkodliwe dla rodzin i dzieci regulacje mogłyby stać się wiążącym prawem. Polska opinia publiczna ponownie obudziłaby się zbyt późno, by cokolwiek zmienić. Dzięki wsparciu naszych Darczyńców i Przyjaciół możemy działać z wyprzedzeniem, budując międzynarodowy opór i zatrzymując ideologiczną agresję.

więcej na ordoiuris.pl

 






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.