Nord Stream 2: Niemcy mają ostatnią szansę na wyjście z twarzą
data:06 września 2020     Redaktor: ArekN

 
Amerykańskie sankcje, nałożone na firmy mające udział w finansowaniu i wykonawstwie budowy gazociągu Nord Stream 2, skutecznie przestraszyły wiele firm. To jednak wciąż za mało: na przeszkodzie stoi postawa Niemiec, które- głównie ze względów wizerunkowych- nie chcą poddać się presji. Czy teraz nasi zachodni sąsiedzi zmienią zdanie?

 
Prawda jest taka, że Niemcy od przynajmniej trzystu lat uwielbiają flirt z Rosjanami. Oprócz rzeczywistych i życzeniowych interesów gospodarczych, pewną rolę odgrywa tu również historia wzajemnych kontaktów oraz bliżej nieokreślony pierwiastek wzajemnego przyciągania, oparty być może na podobnych tendencjach do osiągnięcia dominacji w swoim regionie. Tej obopólnej fascynacji nie przerwał nawet okres II wojny światowej, który przyniósł śmierć milionon obywateli sowieckich republik, ale także niemieckim żołnierzom i cywilom, nie wspominając o obopólnych "drobniejszych" krzywdach w postaci burzenia miast, grabieniu mienia, masowych gwałtach i innych występkach.
 
Miłość trwa... Dziś Niemcy, nie zważając na interesy tak przez siebie hołubionej Unii Europejskiej, wbrez zdroworozsądkowym sojuszom a nawet interesom gospodarczym (gaz z USA biznesowo lepiej rokuje), gotowe są przeforsować projekt zagrażający wszystkim deklarowanym przez nich wartościom. Dużą rolę odgrywa oczywiście poczucie bycia ważnym państwem, dominującym w ramach UE- to również nie pozwala przyznać się do błedu. Geopolityka w jakimś sensie skazuje Niemców na Rosjan, ale przecież to same Niemcy zdefiniowały ją na nowo, opierając pomyślność swojego kraju na budowaniu europejskich struktur a nie współpracy z mentalnymi Azjatami.
 
Po próbie otrucia Nawalnego przez Rosję, przewodniczący komisji spraw zagranicznych Bundestagu oraz opozycyjni Zieloni wzywają niemiecki rząd do odstąpienia od budowy Nord Stream 2. To naprawdę ostatni moment, aby odstąpić od tego projektu; później możliwe będzie tylko ostre starcie ze Stanami Zjednoczonymi, kosztem interesów części europejskich krajów oraz spójności Unii Europejskiej.
 
Czy otrzeźwienie Niemiec jest możliwe? Wszystko zależy od pragmatyzmu oraz siły promoskiewskiej agentury (nie tylko my borykamy sę z tym problemem). Najbliższe dwa tygodnie powinny dać odpowiedź.
 
AN





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.