Bój dwóch państw
data:18 lipca 2020     Redaktor: GKut

z daleka lepiej widać...

Fot. Jakub Szymczuk / KPRP
 

Niedawne wybory prezydenckie były właściwie bojem dwóch państw: nieukończonej III RP ( tę reprezentował prezydent Andrzej Duda) i nie do końca zlikwidowanego PRL-u, który pod szyldem PRL-bis fika dalej w strukturach III RP. I właśnie jego kandydatem był Rafał Trzaskowski, factotum peerelowskiego resortu. Był jego politycznym i nawet rodzinnym zombie, co ujawnił na początku kampanii IPN. Te rodzinne korzenie sięgały prawie lat stalinizmu. Szczytem arogancji był więc start tego skorumpowanego peerelczyka (dziś „liberała”) w wyborach o najwyższy urząd w III RP. Trzaskowski, popierany właśnie przez peerelczyków z układu i sitwy interesów w III RP oraz przez „tęczowych” obywateli z nowszego rozdania, a także przez  znaczną część partii Hołowni, był o krok od wygrania.

Oznaczałoby to katastrofę dla kraju i ponowny demontaż polskiego państwa z takim trudem naprawianego przez PiS po ośmiu latach wygaszania Polski przez koalicję PO-PSL. Dlatego powinniśmy wprowadzić prawne zabezpieczenie przed podobnym nieszczęściem i uchwalić ustawę, która wyklucza z politycznej sceny osoby z peerelowskimi zaszłościami. Czesi od razu po 1989 r. zrobili dekomunizację wykluczając z życia politycznego na lat dziesięć członków partii komunistycznej. Tymczasem u nas w 30 lat po proklamacji III RP tolerujemy matuzalemów z PZPR jak np. prezydent Krakowa Majchrowski – czy to jest w porządku ?  Z pewnością nie, a ilu takich jeszcze znajduje się na świecznikach III RP!

Stabilność państwa wisiała na włosku, w razie wygranej Trzaskowskiego nie byłoby co zbierać po kilku miesiącach z tak mozolnie naprawianej III RP. Nie możemy budować III RP z perspektywą takich zagrożeń. Ryzyko, że jeden człowiek – z resortowym balastem – może zniweczyć szybko lata żmudnej pracy dla Polski, jest nie do przyjęcia w prawidłowo funkcjonującym państwie. Dlatego urzędy w III RP  powinny być obsadzane przez osoby wolne od jakichkolwiek peerelowskich koneksji. Powinno się to uregulować ustawą, na podobieństwo artykułu 13 Konstytucji RP mówiącego, że propagowanie totalitarnych metod i praktyk działania komunizmu jest zakazane z mocy prawa i podlega odpowiedzialności karnej. W przypadku Trzaskowskiego dodatkowo można było zastosować zarzut korupcji, jego działania w warszawskim ratuszu zarzut taki sugerują. Tak naprawdę nie zamierzał on bronić konstytucji, ale umiłowanej korupcji. Reasumując: na urzędy III RP prosimy Polaków, peerelczycy na emeryturę! Dotyczy to również sędziów i prokuratorów z nadzwyczajnej kasty,

                                                                                                             Marek Baterowicz

P.S. Tak się też składa, że w tym samym artykule 13 Konstytucji jest wzmianka, że stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa podlega karze, a odpowiednie paragrafy są i w kodeksie karnym. Tymczasem próby puczu ze strony totalnej opozycji w ostatnich latach ( jak okupacje Sejmu) pozostały bez kary, wspaniałomyślność rządu PiS-u jest bowiem głęboko chrześcijańska. Tylko że peerelczycy tego nie uszanują i znowu mogą dopuścić się politycznych rebelii wobec III RP.

 

 

Od redakcji:

Zachęcamy do nabycia wydanej przez nasze stowarzyszenie książki Marka Baterowicza - opowieści o"wojnie jaruzelskiej"- ZIARNO WSCHODZI W RANIE






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.