E-mail od Kościuszki
data:09 czerwca 2020     Redaktor: GKut

e-mail ten otrzymałem z niebieskiej skrzynki Naczelnika i co tchu ślę forward do konsulatu jenerała Kościuszki na solidarnych.pl

Marek Baterowicz

 

 

No i patrzę na was z nieba…I widzę moje pomniki splugawione, w Ameryce, którą podniosłem z kolan...ale i w ojczyźnie miłej, dla której krew przelewałem! Czy to możliwe ? Przecie zawsze stałem za sprawą amerykańskich Murzynów, a nawet moim adiutantem był Agryppa Hull – czarny jak smoła przyjaciel mój bliski! A i w testamencie o nich pamiętałem, żołd mój cały zapisując na wykupienie ich z niewoli, kupno ziemi i narzędzi, i na szkoły, by kształcili się na mądrych obywateli! I  nikt tego nie pamięta ani w Ameryce, ani w Polsce ?  Tylko w Górach Śnieżnych o tym wiedzą...Zamalowali oba pomniki, w Warszawie nawet dwa razy, fidrygasy jakieś...A w Waszyngtonie jeszcze osiłek jakiś wspiął się na figurę mojego wojaka i sprośne ruchy wykonywał! O, Panie Boże, to i wstydu i rozumu nie mają ? Rozumu im brak na pewno, widać głupota jest pierwszą dziś cnotą na ziemi...o czym też przekonuje mnie wielce pożyteczna książka „Idiotokracja”, którą od kilku dni czytam. Jej autor, zacny waćpan Janusz Szewczak powiada w niej, że na ziemi panuje już „geogłupota”! Ano, ma rację, co też i ja widzę z mojej chmurki w Raju...W Ameryce ledwie lizną coś z historii w tych ich college’ach, bo wolą jeść frytki i hamburgery...Ale w mojej ojczyźnie dziejów Rzeczypospolitej sumiennie uczono, choć nie wszyscy pilnie się przykładali...To powinni wiedzieć, że w Polsce nigdy nie było niewolników, ani kolonizatorów przecie... Jeno jakaś tam gamratka od Nobla kalumnią nas oczerniła przed światem, w Raju nikt jej książek nie trzyma! Dlaczego zatem pomnik mój plugawią w stolicy, którą ukochałem ? Wielcem tym zdumiony, a i oburzony jestem. Niejedna bieda w kraju, zaraza...albo wścieklizna opozycji, nawet trąby powietrzne, jeno trąb jerychońskich  brakuje i obłudnej antify!   Atoli wszyscy – poza peerelczykami - spragnieni są rozsądku i krynicy prawdy! Tedy muszę chyba poprosić Pana Boga o przepustkę na ziemię, by co rychlej – dilata sunt pericula -  na Placu Zamkowym przypomnieć warszawiakom o moim afekcie do czarnoskórych braci! A w Ameryce może wyręczy mnie jakiś potomek Agryppy albo indiańskiego wodza Little Turtle, któremu  podarowałem w Filadelfii parę pistoletów z instrukcyją „użycia ich przeciwko każdemu, kto będzie chciał was podbić”...Wolność i prawda nade wszystko! I dość już tych protestów na ulicach, z winy jednego sadysty zmarł człowiek i policjant ten poniesie karę, lecz w tumulcie zamieszek giną teraz inni. Czas przerwać tę spiralę śmierci!

      

Od redakcji:

Zachęcamy do nabycia wydanej przez nasze stowarzyszenie książki Marka Baterowicza - opowieści o"wojnie jaruzelskiej"- ZIARNO WSCHODZI W RANIE

                                                                                                  

 

 






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.