Gospodarka po epidemii- wielka niewiadoma
data:29 marca 2020     Redaktor: ArekN

 
Najtęższe głowy zastanawiają się, jak pandemia wpłynie na stan światowej gospodarki i poszczególnych krajów. Nie sposób jednak postawić diagnozy, dysponując zbyt małą ilością danych.

 
Z pewnością należy odrzucić na bok lamenty sportowych federacji i rekinów biznesu, przyzwyczajonych do gigantycznych, wirtualnie generowanych przychodów. Oni przetrwają- zanim gruby schudnie, chudego już nie będzie. Problemem są pozamykane całe gałęzie gospodarki, jak hotelarstwo i turystyka czy gastronomia. Generowały one olbrzymią liczbę miejsc pracy a każdy kolejny tydzień przestoju przybliża nieunikniony upadek.
 
Zakładając wznowienie działalności w stosunkowo niedługim czasie, pozwalającym na przetrwanie przy braku dochodów, kryzysu zapewne da się uniknąć. Owszem, będą zwolnienia i bankructwa, ale na małą skalę; w dodatku ludzie spragnieni powrotu do normalności szybko zapomną o obawach. Tak naprawdę nie istnieją żadne gospodarcze przyczyny, dla których gospodarka (w tym w Polsce) nie miałaby się znowu rozpędzić; okres przestoju może paradoksalnie pomóc jej jeszcze bardziej przyspieszyć.
 
Wariant pesymistyczny  to oczywiście ciągnący się w nieskończoność okres pandemii, stopniowo niszczący nie tylko zdrowie i życie ludzi, ale zabijający szanse na normalność w dającej się przewidzieć perpektywie. Miliony bezrobotnych, gospodarcza ruina i zapewne towarzysząca temu polityczna niestabilność to stan, z którego będzie bardzo ciężko wyjść. Skorzystają na tym nieliczne państwa, kosztem zubożenia dotychczas bogatych światowych regionów. Wiele zależy od szybkiego wynalezienia leku i szczepionki- chyba, że zdarzy się cud i wirus zaniknie lub zmutuje w jakąś mało szkodliwą odmianę.
 
Patrząc nieco szerzej, to chyba stoimy w obliczu przełomowych decyzji najpotężniejszych krajów, dotyczących roli Chin w światowym obiegu gospodarczym. Ciekawie pisze o tym red. Grzegorz Górny, przewidujący masowe wielomiliardowe pozwy wobec Państwa Środka za zatajenie istnienia epidemii- takich obciążeń nie wytrzyma nawet tak potężna gospodarka, jak chińska. Co więcej, Zachód ma sposoby, aby roszczenia wyegzekwować:
https://wpolityce.pl/swiat/493421-czy-chinczycy-zaplaca-amerykanom-za-epidemie-koronawirusa
 
Znająć praktykę działania Unii Europejskiej, po kryzysie zamiast chronienia kontynentalnej produkcji, spodziewać się należy dalszej, jeszcze bardziej aktywnej- bo wyposzczonej- walki z globalnym ociepleniem i posiadaczami samochodów. Ale to już zupełnie inny temat...
 
AN





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.