Z ducha powstańców styczniowych
- zrodzony pod niebem Karelii -
byłeś jak młody dąb pewny swej mocy,
rosnący cicho na dalekiej ziemi.
A kiedy Ojczyzna zrzucała kajdany,
stanąłeś przy Niej – z szablą i szkaplerzem
i wyruszyłeś w bój spod Ostrej Bramy,
byłeś już Polski niezłomnym rycerzem.
Zapatrzonym w dzieje Rzeczypospolitej,
bo z Niej jesteśmy i z jej obyczajów,
uświęconych od wieków prawem i zaszczytem,
gdy Bóg i honor strzegły granic kraju.
A gdy wrogie żywioły z obu stron podstępem
wykrwawiły dom nam i braciom naszym,
jak Jezus pokornie zstąpiłeś do piekieł,
w zagładę obojga narodów...W gwiazdy...
Ty jeden – samotny - w śmierci tak wielu,
chciałeś ostrzec innych, Tomaszów niewiernych –
Nie za taką Polskę walczyłeś u kresu,
więc cię zamęczyli polscy odszczepieńcy...
Ale właśnie Ty żyjesz w naszej pieśni!