W TVP Kultura odcinek Kronos 2 poświęcony Kresom prowadzący Piotr Nowak rozpoczyna fragmentem wiersza Beaty Obertyńskiej o zagładzie domu i dodaje:
„dalej jest coś o rozkradzionych sprzętach, spalonej bibliotece, porąbanych drzewach w parku. Tak jest gdy raj zamienia się w piekło. Po wielekroć gwałcone, łamane i zapomniane Kresy dziś powracają do nas w poezji, we wspomnieniach, w micie a nawet w filmie. Wiedza na temat kresów jest kaleka, właściwie od zawsze Kresy były źle obecne w historii Polski. Dlaczego do dzisiaj one nam się źle kojarzą?
Szanowny Panie, gdyby redakcja TVP Kultura oddała prowadzenie programu prof. Stanisławowi Niciei, wybitnemu znawcy dziejów Kresów Wschodnich, historykowi i historykowi sztuki, wielkiemu erudycie, miłośnikowi polskiej historii i dziedzictwa narodu polskiego widzowie usłyszeliby, że Kresy to nie romantyzm i mit ale miejsce tworzenia naszej 1000. letniej tożsamości narodowej a więc wielce zasłużone dla historii i dla nas.
"Kresy to integralna część historii Polski. Byliśmy na Kresach jako państwowość polska, jako społeczność, jako setki organizacji polskich przez całe wieki. Jestem historykiem polskim i piszę o historii Polski. A tym się Polska wyróżnia w tyglu europejskim, że na przestrzeni 1000 lat istnienia miała pulsujące granice. Inny kształt miała w czasach Piastów, inny w czasach Jagiellonów gdy sięgała od morza do morza, był czas kiedy jej nie było, bo wcielono ją do Rosji, Austrii, Niemiec. Był czas, gdy się odrodziła i miała granice na Zbruczu i Dniestrze, a wtedy Odra płynęła przez środek Polski.
I jeśli ktoś wymaga, abym pisał historię w granicach obecnego państwa polskiego to namawia mnie abym wyciął sobie trzy czwarte mózgu. Uczyć historii Polski, pisać o niej, to nie jest zamknąć historię Polski w granicach dzisiejszego państwa polskiego po Układzie Jałtańskim, kiedy przesunięto granicę wschodnią o 250 km.
Jak się przegląda polski słownik biograficzny – księgę największych Polaków, to co trzecie nazwisko wywodzi się z Kresów. Pierwsza liga polskiej kultury, nauki, przemysłu, filozofii ma korzenie właśnie stamtąd. Czyli to jest historia Polski.
Nowoczesne myślenie o historii (kulturze) to jest oddanie sprawiedliwości tym, którzy to miejsce kiedyś kochali, szanowali, było ich i nie wolno im tego zabierać. To co myśmy kiedyś budowali na Kresach, to co było nasze, a dzisiaj nie jest nasze, bo się granice przesunęły i dzisiaj jest w innym państwie – mamy prawo mówić o tym, szanować , jest to nasz duchowy obowiązek, pamiętać o naszych pradziadkach” (prof. Stanisław Nicieja)
Narzucana na wstępie przez Piotra Nowaka narracja niczym nie różni się od wersji propagandowej PRL tworzonej przez towarzyszy sowiecko-polskich dla zniesławienia Rzeczypospolitej i na potrzeby ukraińskiej wersji historycznej ( wspieranej przez cytowanego w programie Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego). Obecni w studio interlokutorzy starali się swoimi wypowiedziami zmienić tok myślenia prowadzącego.
Nie wiem kogo Piotr Nowak miał na myśli mówiąc, iż Kresy zawsze były źle obecne.
Chyba nie Marszałka Piłsudskiego, autora stwierdzenia „Polska jest jak obwarzanek. Wszystko, co najlepsze na Kresach a w środku pustka” czy Obrońców miasta Lwowa z 1918, na którego herbie Józef Piłsudski 22 listopada 1920 r. przypiął własnoręcznie odznakę virtuti militari wypowiadając słowa ” Za zasługi położone dla polskości tego grodu i jego przynależności do Polski mianuję miasto Lwów kawalerem krzyża virtuti militari”.
Wiedza na temat Kresów nie musi być kaleka, obecnie można ją uzupełnić i na pewno należy to uczynić podejmując się prowadzenia programu w telewizji noszącej nazwę „Kultura”.
Wiedzę można znaleźć choćby w kolejnych tomach Atlantydy Kresowej ( już jest ich 15) czy w 56 odcinkach 25 - minutowych spotkań redaktora radia Opole z prof. Stanisławem Nicieją, któremu tak jak milionom Polaków Kresy źle się nie kojarzą. Filmy profesora i Jerzego Janickiego to również doskonałe źródło wiedzy. Digitalizacja zasobów bibliotecznych z archiwami również ułatwia zdobycie wiedzy.
Kresy nie są mitem. Kresy są obecne w 200 miastach, tysiącach wsi, setkach zamków, pałaców, dworów, cmentarzy, klasztorów, kościołów, które kiedyś Polacy budowali albo mieli poważny udział w ich powstaniu na terenie choćby obecnej Ukrainy. Ocalałe obiekty naszej architektury wraz z historią budowniczych i właścicieli umieszczone zostały po 20. latach pracy pasjonatów w serii albumowej „Dopalanie Kresów. Rezydencje Kresowe”.
cdn.
foto:
Polski cmentarz w Grodnie: grób Tadzia Jasińskiego i kwatera polskich żołnierzy poległych podczas wojny polsko-sowieckiej w 1920 r.