Obchodząc co roku rocznicę inwazji hitlerowskich Niemiec zapominamy celebrować inne napaści ze strony Niemiec, a tym samym wymazujemy z naszej narodowej pamięci ponad tysiąc lat! Pierwsze starcie z Niemcami miało miejsce 24 czerwca 972 roku Cedynią, gdzie polskie hufce Mieszka I odparły zwycięsko najazd Hodona, margrabiego Marchii Wschodniej. Cesarz Otto bawił wtedy w Italii. Polacy zadali Niemcom sromotną klęskę, z rycerzy niemieckich ocaleli bowiem tylko sam Hodo i graf Zygfryd, ojciec kronikarza Thietmara. Gwoli ścisłości trzeba dodać, że o tej wiktorii zdecydował manewr rezerw dowodzonych przez brata Mieszkowego Czcibora.
Niemcy niejednokrotnie najeżdżali polskie ziemie za panowania Bolesława Chrobrego. Jednak wcześniej trwało polityczne zbliżenie cesarza Ottona III i Bolesława, czego kulminacją był słynny zjazd w Gnieźnie, w r.1000, podczas którego Otto symbolicznie ukoronował Bolesława własnym diademem cesarskim i obdarzył włócznią Św.Maurycego. Bolesław osobiście odprowadził cesarza aż do Magdeburga.
Niestety, po zgonie Ottona III tron cesarski objął książę bawarski Henryk, niechętny Polakom. Po pertraktacjach w Merseburgu nasłał na Bolesława oddział zbrojnych. Chrobry uszedł z życiem przez wyłamaną bramę miasta, lecz wielu jego wojów poraniono. Wojna z Henrykiem trwała, w trzech fazach, od 1002 do 1018 roku, zakończona pokojem w Budziszynie, korzystnym dla Polski. Najazdy Henryka II, w których ten pobożny cesarz (uznany potem za świętego!) prowadził i najemne drużyny pogańskich Wieletów, odparto zwycięsko.
Jak pisał Gall Anonim o Bolesławie: „Nieposkromionych zaś Sasów z taką mocą poskromił, że w środku ich ziemi żelaznymi słupami wbitymi w rzece Sali (dziś Saale) oznaczył granice Polski.” A w pokoju budziszyńskim cesarz Heryk zobowiązał się przysłać trzystu rycerzy na wyprawę kijowską!
Nie wiem dlaczego mamy celebrować tylko naszą klęskę w r.1939 ? Dlaczego nie przypominamy naszych zwycięstw sprzed tysiąca lat? Tysiącletnia Polska ma w swym kalendarium więcej wiktorii niż porażek, o czym powinny pamiętać kolejne pokolenia.
Marek Baterowicz
Od redakcji:
Zachęcamy do nabycia wydanej przez nasze stowarzyszenie książki Marka Baterowicza - opowieści o"wojnie jaruzelskiej"- ZIARNO WSCHODZI W RANIE