DOŁĄCZ 14.08- 15.08! Marsz życia Polaków i Polonii W OŚWIĘCIMIU -  foto na gorąco, TRANSMISJA
data:05 sierpnia 2019     Redaktor: Redakcja

TRANSMISJĘ Z MARSZU PROWADZĄ MEDIA NARODOWE - OKNO NA DOLE ARTYKUŁU.
Arcybiskup Marek Jędraszewski - metropolita krakowski odprawi 14.08 o 10.30 w Auschwitz Mszę świętą. Po niej nastąpi powrót do centrum Salezjanów. PROGRAM NA FOTO.
Marsz życia Polaków i Polonii do Auschwitz - 15.08 z flagami Polski!
UWAGA - delegacja Solidarnych2010 na pewno będzie obecna! ZAPISY NA STRONIE https://marszpolonia.pl/

Po uroczystej Mszy świętej zebrali się i policzyli przybyli Solidarni2010. Byli Solidarni 2010 z Oddziałów Terytorialnych z całego kraju z Prezes Ewą Stankiewicz;  Warszawa, Wrocław, Zielona Góra, Katowice, Tychy, Lublin.
 
 
 
Podczas Mszy świętej przestał padać deszcz...
 
 

Kilka tysięcy wiernych wzięło udział w głównej części uroczystości religijnych 78.rocznicy męczeńskiej śmierci świętego Maksymiliana Marii Kolbego odbywających się na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau I w sąsiedztwie bloku 11. To w nim, w celi głodowej 14 sierpnia 1941 roku zastrzykiem fenolu został zabity polski franciszkanin. Uroczystościom przewodniczył metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski, a wśród koncelebransów  także m.in. biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej bp Piotr Greger i bp Kazimierz Górny, były proboszcz parafii św. Maksymiliana w Oświęcimiu.

Uczestników było dużo więcej niż w poprzednich latach, bowiem do pielgrzymki, która tradycyjnie jak co roku szła ulicami miasta z kościoła św. Maksymiliana Kolbego na os. Chemików do Muzeum Auschwitz dołączyli uczestnicy Marszu Życia Polonii i Polaków, którzy przyjechali z całej Polski i zagranicy, by w nim uczestniczyć 15.08. Tradycyjnie również druga pielgrzymka w tym czasie wyszła z kościoła franciszkanów w Harmężach.

-----------------------------------------

Heriarchowie zajmują miejsca. Za chwilę Msza święta.
Nabożeństwo rozpoczęło się z opóźnieniem, co wynikało z faktu, że wszyscy uczestnicy uroczystości przy wejściu na teren Muzeum musieli być poddani kontroli bezpieczeństwa (takiej jak na lotniskach).
 
 
W oczekiwaniu na Msze świętą pod przewodnictwem arcybiskupa Marka Jędraszewskiego:
 
 
 
 
Dokoła trasy przejazdu oficjalnych gości zgromadzenia nieprzebrane rzesze Polaków:
 
 
Nikomu nie przeszkadza uporczywy deszcz. Policzylismy się!
 
 
Nasza delegacja Solidarnych2010 z kilku miast - Warszawy, Lublina , Wrocławia -  pobrała imienne identyfikatory, szefowa Odzdziału Warszawskiego jest też na miejscu:
 
 
Oczekiwanie na Marsz w sali teatralnej ośrodka salezjańskiego, większość osób ma na sobie koszulki marszu z wizerunkiem Świętego Ojca Maksymiliana Kolbe:
 
 
Program:
[foto A H-R oraz SM]
 
O godz. 8.00 w Centrum św. Maksymiliana w Harmężach wierni celebrować będą „Transitus” – nabożeństwo przejścia o. Kolbego z tego świata do nieba.
 
Bezpośrednio po nim czciciele św. Maksymiliana z relikwiami Męczennika udadzą się pieszo do oddalonego o 5 km byłego niemieckiego obozu Auschwitz, gdzie wezmą udział we mszy św. na Placu Apelowym przy Bloku 11.
 
Eucharystia o godz. 10.30 sprawowana będzie m.in. przez ks. abpa Marka Jędraszewskiego, ordynariusza archidiecezji krakowskiej; ks. bpa Piotra Gregera, biskupa pomocniczego diecezji bielsko-żywieckiej i o. Mariana Gołąba, ordynariusza krakowskiej prowincji franciszkanów.
 
Tuż przed Mszą św. przedstawiciele zakonu, z którego wywodzi się św. Maksymilian, i diecezji, której patronuje, nawiedzą głodową celę śmierci o. Kolbego. Złożą też kwiaty pod Ścianą Straceń i będą się tam modlić za wszystkie ofiary obozu.
 
Święty Maksymilian Maria Kolbe (XIX/XX w.) był franciszkaninem, założycielem największej męskiej wspólnoty zakonnej dwudziestego wieku i twórcą największego w Polsce wydawnictwa prasy i książki religijnej w Niepokalanowie k. Warszawy, założycielem ruchu maryjnego pod nazwą „Rycerstwo Niepokalanej”, męczennikiem Auschwitz (14 sierpnia 1941 r.).
 
1971 roku został wyniesiony na ołtarze. 1972 roku odznaczony pośmiertnie Krzyżem Złotym Orderu Virtuti Militari. Uchwałą Senatu Rzeczypospolitej Polskiej rok 2011 (70. rocznica śmierci) był Rokiem św. Maksymiliana Marii Kolbego. W uzasadnieniu Senatorowie RP świętego franciszkanina nazwali: wyjątkową postacią w panteonie wielkich Polaków dwudziestego wieku, symbolem ofiar nazizmu, symbolem trudnych wyborów obecnych w życiu każdego człowieka, obrońcą godności człowieka, wzorcem cnót, autorytetem moralnym, bohaterem o heroicznej odwadze, wychowawcą, społecznikiem, obywatelem świata. A za Janem Pawłem II dodatkowo – „patronem trudnych czasów”.
 
 
O. Jan Maria Szewek OFMConv
 
Opublikowano: 13.08.2019
diecezja.pl
 
 
----------------------------------------------------------
 
„Ciężko się żyje za samego siebie,
 
łatwiej rozmyślać wciąż nad własnym losem,
 
lecz gdy ktoś inny znajdzie się w potrzebie,
 
trzeba przemówić ponadludzkim głosem…”
 
Cała organizacja tego wydarzenia spoczywa w rękach ludzi dobrej woli, którzy uwierzyli w to, że właśnie teraz taki Marsz musi się odbyć. Staramy się, aby po powrocie z terenu obozu czekały na Państwa ważne wydarzenia, które pozwolą na to że będziecie wyjeżdżali z Oświęcimia zamyśleni, pełni poczucia wspólnoty i dobra, które emanuje z nas samych – z Polaków, którzy przyjadą do Oświęcimia z całego świata. To będzie wydarzenie inne niż większość, które znacie. Powstało jako myśl, idea, która pojawiła się w czasie moich spotkań z czytelnikami. To była myśl czysta, pozbawiona jakichkolwiek kalkulacji. Po prostu poczułem, że muszę to zrobić. Nie miałem ani zespołu ludzi do organizacji, ani pieniędzy, ani nawet żadnych znajomości na terenie Oświęcimia.  
 
Pojawili się wspaniali współpracownicy, znaleźliśmy świetną bazę dla naszych działań na terenie Salezjańskiego Zespołu Szkół w Oświęcimiu, pojawiły się pierwsze pieniądze na organizację. Wszyscy reagują przyjaźnie, na terenie samego Oświęcimia powstał już zespół Przyjaciół, którzy wspomogą „Marsz” i przyjmą w swoich domach wielu uczestników. To wszystko dzieje się samo i rozwija dzięki ludzkiej dobroci.
 
Jednym z największych przeżyć związanych z organizacją „Marszu” była wizyta w labiryncie „Klisz pamięci” wstrząsających prac plastycznych autorstwa Mariana Kołodzieja, znajdujących się u Franciszkanów w Harmężach koło Oświęcimia. Marian Kołodziej – artysta plastyk, był w pierwszym transporcie, jaki trafił do obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Przez pięćdziesiąt lat artysta milczał, kiedy jednak przeżył wylew rozpoczął żmudną rehabilitację i wtedy przywiązał sobie do dłoni ołówek i zaczął tworzyć niesamowite obrazy, które do tej pory zalegały w jego duszy i pamięci. Tak powstał ten niezwykły „labirynt”. Kołodziej – w swoich pracach – opowiada o więzieniu jakim stał się dla niego Auschwitz, więzieniu z którego nie wyszedł aż do swojej śmierci w 2009 roku. Opowiada wstrząsające i poruszające do szpiku duszy obrazy: jego opowieść jest tak realistyczna i niezwykła, że każdy kto chciałby zrozumieć rzeczywistość niemieckiego obozu śmierci musi je obejrzeć. Kanibalizm, cierpienie, upodlenie, pozbawienie godności, to wszystko wyziera z jego wizji. W obozowej beznadziei Kołodziej dojrzał jednak Boga. Objawił mu się w osobie niepozornego zakonnika Maksymiliana Kolbe. Człowieka, który nie tylko ocalił swoje człowieczeństwo, ale dał płomień Bożej Miłości innym. Kolbe jest najważniejszym spotkaniem w życiu Kołodzieja. Autor tej niesamowitej opowieści odpowiada na tragiczne pytanie: „gdzie był Bóg w Auschwitz?”. – Był w obozie, cierpiał razem z nami. Chrystus był w celach śmierci, był w komorach gazowych, był wszędzie tam gdzie odbierano życie i zadawano cierpienie. Chrystus cierpiał w Auschwitz! – odpowiada Marian Kołodziej.
 
Wrażenie, jakie wywierają jego prace jest tak poruszające, że nikt, kto przejdzie „labirynt” i posłucha opowieści oprowadzających po nim Franciszkanów nie pozostanie obojętny. Po dotknięciu cierpienia zawartego w rycinach Kołodzieja inaczej spogląda się na Auschwitz i wszelkie związane z nim dylematy. W czasie wydarzeń związanych z „Marszem” będzie więc moment, w którym wszyscy uczestnicy poznają twórczość Kołodzieja i zawarte w niej świadectwo.
 
Wielu ludzi pyta mnie: po co organizuje to wydarzenie, jaki ono ma cel, dlaczego właśnie ja zabrałem się za jego organizację?
 
Odpowiedzi są najprostsze z możliwych. Ten „Marsz” dojrzewał w głowach wielu moich rodaków, jest najprostszą z możliwych odpowiedzi na falę nieprawdy jaka zaczęła się pojawiać wokół cierpień jakich Polska i Polacy doznali w czasie drugiej wojny światowej. Jest potrzebą dania świadectwa o czasach, które powoli odchodzą jedynie na karty historii. Chcemy pokazać, że ogrom cierpienia i piekielna machina zbrodni nie mogą być używane do narracji politycznej i propagandowej. Jestem przekonany, że doświadczenie zetknięcia się z upiorami niemieckiej zbrodni, które – na terenie Auschwitz – są wciąż żywe, przemieni każdego, kto zdecyduje się na uczestnictwo w „Marszu”.
 
Dlaczego właśnie ja zdecydowałem się zorganizować to wydarzenie? Nie ma w tym jakiegoś nadzwyczajnego powodu. Po prostu wychodzę z założenia, że jeżeli coś ma zostać zrobione, to sam też muszę włożyć w to odrobinę własnego zaangażowania i wysiłku. Robię to nie dlatego, że czuję się specjalnie do tego predestynowanym. Jako Polak i zwykły obywatel zrozumiałem, że nadszedł czas abyśmy co roku zaczęli się spotykać w Oświęcimiu. Być może przyciąga mnie niezwykły charyzmat świętego Maksymiliana Kolbe. On zawsze podkreślał ideę świętego posłuszeństwa, które nie nosi w sobie żadnej kalkulacji, jest po prostu odruchem serca wynikającym z wiary i pokory. Święty Maksymilian powinien stać się patronem polskiego dziennikarstwa i wszystkich, którzy czują w sobie potrzebę opowiadania o świecie innym. Kolbe jest przykładem nie tylko bezgranicznego poświęcenia, ale także ogromnej skuteczności w realizowaniu Dzieł Bożych. Do zorganizowania „Marszu” pcha mnie wielu wspaniałych ludzi, którzy tłumaczą jak wielką rolę może odegrać święty Kolbe w życiu każdego z nas. W czasie „Marszu”, który szczęśliwie zbiega się z uroczystościami przygotowywanymi, na terenie obozu koncentracyjnego, przez Franciszkanów i oświęcimską parafię pod wezwaniem świętego Maksymiliana Kolbe, będziemy modlić się o to, aby nigdy już nie powtórzyło się piekło, jakie Niemcy zgotowali ludziom w tym miejscu i aby Polacy na całym świecie zaczęli budować jedną, wielka wspólnotę ludzi wrażliwych i kochających swoją Ojczyznę. Program tego wydarzenia tak się rozrasta, że wszystkich, którzy 14 sierpnia przyjadą do Oświęcimia proszę o zarezerwowanie sobie wielu godzin na ciekawe dyskusje, występy artystyczne i spotkania. Zawczasu także rezerwujcie sobie noclegi w Oświęcimiu, bo następnego dnia także czeka Was wiele zdarzeń, które już przygotowujemy. Bądźcie gotowi na spotkania z ciekawymi myślicielami, księżmi i artystami. Zaręczam, że nikt nie wyjedzie z Oświęcimia bez własnych przemyśleń i doświadczeń. Na miejscu spotkacie Polaków z całego świata – już zapowiedzieli swój udział przyjaciele z Australii, wielu krajów Europy Zachodniej – nawet z Islandii, ze Stanów Zjednoczonych (to właściwie dzięki inspiracji amerykańskiej polonii plan marszu stał się realnym projektem), Kanady i Nowej Zelandii, zapowiadają się nawet Polacy z Japonii i Chin. W Oświęcimiu będzie także wielu przyjaciół z każdego rejonu Polski, wszędzie tam gdzie docieram z moimi spotkaniami autorskimi. Będzie też godna reprezentacja Krakusów, górali i samych Oświęcimian – wszyscy oni zajmą się wami serdecznie. Jestem przekonany, że doświadczenie 14 sierpnia w Auschwitz jest nam wszystkim potrzebne. Pamiętajcie „Marsz” nie ma i nigdy nie będzie miał wymiaru politycznego, nie jest organizowany przez żadne środowisko polityczne i nie może mieć żadnych konotacji związanych z polityczną walką. To jest marsz Polaków, którzy tego dnia będą razem po to aby zastanowić się nad sprawami najważniejszymi, aby znaleźć dystans do codziennych wydarzeń i wreszcie aby spotkać się z przyjaźnią i wspólnotą, która w czasie naszych oświęcimskich doświadczeń będzie nam towarzyszyć.
 
Pisząc o nadchodzącym „Marszu” nie chce Was do niczego przekonywać, nie zabiegam o wpłaty z Waszych kieszeni, chcę abyście po prostu rzucili wszystko co zaplanowaliście na 14 sierpnia tego roku i przyjechali do Oświęcimia. Będziemy tam na Was czekać u Salezjanów i będziemy się modlić, aby nasze spotkanie był wydarzeniem duchowym, wspólnotowym, aby budowało mosty człowieczeństwa ponad wszelkimi polskimi podziałami. Nam Polakom ten „Marsz” się  należy, od dłuższego już dziejowego czasu właśnie tego potrzebujemy, tak czuje…
 
I pamiętajcie: nie zwracajcie uwagi na to kto „Marsz” organizuje…pozostawcie w sobie to, co w trakcie jego trwania w Was zakiełkuje. Do zobaczenia.
za:
http://gadowskiwitold.pl/publicystyka/marsz-%C5%BCycia-polak%C3%B3w-i-polonii-w-o%C5%9Bwi%C4%99cimiu


Materiał filmowy 1 :

Materiał filmowy 2 :

Materiał filmowy 3 :

Materiał filmowy 4 :






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.