Z okazji Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej obchodzonego 11 lipca redakcja portalu przygotowała kompendium wiedzy oraz materiałów literackich i muzycznych związanych z tematem ludobójstwa na Wołyniu.
Polecamy lekturę czterech części kompendium, propagowanie oraz wykorzystywanie tych materiałów, szczególnie ważnych w pracy nauczycieli i wychowawców.
W tą niedzielę, w tą lipcową wszyscy poszli do kościoła bez podejrzeń i obawy, że to będzie dzień ich krwawy. Jeszcze modłów nie skończyli, nagle drzwi się otworzyły. Popatrzyli z wielka grozą jak siekiery na nich niosą. A to sąsiad był z zagrody, który brał z ich studni wodę. Zaczął rąbać ich siekierą z nim morderców było wielu. I tak zaczął się dzień sądny, mordowali starców, młodych, mordowali dzieci małe gdy w objęciach jeszcze spały. Dzieci starsze uciekały i kościoły opuszczały, uciekały z tą nadzieją, że nie sięgnie ich siekiera. Bardzo tym się upajali, jak Polaków mordowali. Małe dzieci, w matkach łonie, jeszcze te nienarodzone. Pamiętajcie to potomni, że nie wolno wam zapomnieć ludobójstwa na świat cały pokolenia pamiętały. O kościołach tych spalonych, o tych mszach niedokończonych, o tych księżach katowanych, tak przez wszystkich zapomnianych.
Autorem muzyki i słów do Pieśni jest Grzegorz Podwójny. Nadto w utworze wyrecytowano fragment wiersza Antoniego Dąbrowskiego pt. „Na Wołyniu Polscy Księża”.
https://www.youtube.com/watch?v=HYH6t8bKTQI
Panie, powołałeś Ich, by szli
i mówili wszystkim ludziom: „trwajcie w wierze”.
Chryste, życie poświęcając Ci,
wypełniali Twoją wolę wierząc szczerze.
Panie, spraw, by ludzie wśród swych spraw
o męczeństwie polskich Księży pamiętali.
Jezu, by na Kresach, gdzieś wśród traw
na ich grobach polską świeczkę ktoś zapalił.
Panie, polski kapłan Twym narzędziem był,
gdy wyrywał małe dzieci z ręki kata.
Jezu racz wybaczyć ludziom złym
co na Kresach mordowali swego brata.
Na Wołyniu polscy księża
Na Wołyniu Polscy Księża
Polscy Księża męczennicy.
Ratowali polskie dzieci mordowane na ulicy.
Za to byli katowani,
żywcem w ziemi zakopani.
Ratowali też w kościele, wszyscy o tym zapomnieli.
Na Wołyniu polscy księża
Słowa: Antoni Dąbrowski
https://www.youtube.com/watch?v=nLH2kTK7oqA
WOŁYŃ KWIAT LNU - GRZEGORZ PODWÓJNY (sł. Agata Lalik)
https://www.youtube.com/watch?v=n0SBwKcGAVI
WOŁAM - GRZEGORZ PODWÓJNY (sł. Agata Lalik)
Tadek "Zbrodnie UPA" gośc. PIH, prod. Pawbeats
Na Podolu płacze kamień
Grażyna K.
Na Podolu płacze kamień hen pod lasem jest ten kamień Podolanka siadła na nim samiusieńka jak ten kamień. Siedzi, szlocha, ręce łamie gdzie jest prawda, a kto kłamie oczy we łzach, głos się łamie Jaka prawda i kto kłamie? Słyszał głośny płacz młodzieniec piękny był to Ukrainiec Dam Ci serce, Ty daj wieniec chętnie z Tobą się ożenię Czule szepce wciąż dziewczynie Słodko gra na mandolinie śpiewa po całej krainie. Słychać go w każdej dolinie. Chętnie bym ci wianek dała może bym i pokochała, dałabym Ci wianek, dała, gdybym Ciebie się nie bała. Nie bójże się moja luba Nie bój mnie się moja luba Polkę żonę mieć, to chluba Taką żonę mieć, to chluba. Potem do niej szeptał skrycie kochać będę Cię nad życie dbać o dzieci należycie bo ja kocham Cię nad życie. Wysłuchała, przemyślała całkowicie zaufała całym sercem pokochała i swą rękę mu oddała. Przyszła wojny zawierucha ta wojenna zawierucha odmieniła serce zucha, już rozkazów innych słucha. Zapiał kur czerwony we wsi pieje kur raz trzeci we wsi wpadło zuchów sto czterdzieści koszmar...w głowie się nie mieści. Szarpie wiatr kościelne dzwony bije wiatr w kościelne dzwony z dymem poszły wszystkie domy pogrom prawie ukończony. Wkoło piękne są panienki, urodziwe Ukrainki, Nie chce zuch za żonę Polki chętnie pozbyłby się żonki Jeden złapał ją za głowę drugi trzymał ją za nogę trzeci przeciął na połowę że aż śpiewać już nie mogę. Ogień strawił dom jak w hucie Mąż nie kiwnął palcem w bucie. wypaliło się uczucie, Lepsze miał samopoczucie. Wieś zagłady była bliska wkoło płacz, aż serce ściska wystraszyły się ogniska i uciekły w las dzieciska. Z Polskich Kresów wyjechały W nowej Polsce zamieszkały choć spokoju nie zaznały końca wojny doczekały. Piękny wyrósł tam młodzieniec Polak to czy Ukrainiec? jakże piękny ten młodzieniec Polak to czy Ukrainiec? Jedzie szukać grobu matki szuka wsi i grobu babki nie ma grobów, żadnej chatki gdzie wieś była, rosną kwiatki Ujrzał hen ogromny kamień skądże tu czerwony kamień siada, płacze, głos się łamie gdzie jest prawda, a kto kłamie Słyszy cała Ukraina usłyszała płacz dziewczyna pytać chłopca się zaczyna - jaka łez Twych jest przyczyna? On historię opowiada swą historię we łzach składa a dziewczyna całkiem blada na kamienia skraju siada Znów po chwili przerażona osunęła się zemdlona, wpadła jemu wprost w ramiona, choć historia nie skończona. Nie raz o tym już słyszała cicho niania pieśń śpiewała nie wierzyła, zaprzeczała że się tak historia miała. Chociaż wtedy byłam mała W Tobie ojca dziś ujrzałam czasem we śnie Cię widziałam mego brata rozpoznałam Nie chcę mieć za ojca kata Hańby ojca w oczach świata ! dziś mam rodzonego brata. Niechaj spłonie mordu szata. Jam tu wiosną siała kwiatki niezapominajki, bratki nie dla mojej tylko matki dla sąsiada, dla sąsiadki. Tak to ukraińska grupa OUN, banderowska UPA zamiast ziarna siała trupa i udaje dzisiaj głupa. Biały kamień dziś czerwony zamiast biały, wciąż czerwony krwią niewinną przesączony jakby rosą był zroszony Kresów Polskich kres w Katyniu na Podolu, na Wołyniu Małopolska śpi w Katyniu rzeż ukryta na Wołyniu Zakłamania nadszedł koniec Musi stanąć tam grobowiec, by zobaczył go światowiec by nie rządził banderowiec. W całych Kresach płacze kamień zamień go na serce ! Zamień... Cała prawda wryta w pamięć odmień serce, odmień kamień Tylko prawda chwałę głosi Hańba dziś o piętno prosi krew niewinnych modły rosi niech się krzyż nad groby wznosi. 15 marca 2010 r. Aut. Grażyna K.
------------------------------------------
„Dzieci Kresów” – to zbiór wspomnień osób, które jako dzieci lub bardzo młodzi ludzie przeżyli gehennę ukraińskiego ludobójstwa, będąc często bezpośrednimi świadkami śmierci swoich najbliższych, krewnych lub sąsiadów – to wstrząsający materiał źródłowy, niezastąpiony w badaniach nad historią eksterminacji narodu polskiego. Zadaje kłam różnym próbom falsyfikacji niedawnej przeszłości i mających wówczas miejsce bestialstw, jakich dokonywali na kresowych Polakach rządni mordu, ale także i ich mienia, ukraińscy nacjonaliści, niejednokrotnie sąsiedzi, a nawet krewni. Poszkodowani, którzy ocaleli na ogół przez zbieg okoliczności, w prostych słowach i bez literackich upiększeń opisują to, co widzieli, oddając atmosferę tamtych dni, jako bezbronni i najczęściej politycznie niezaangażowani uczestnicy wydarzeń. Motorem tych wypadków była wyłącznie nieludzka nienawiść i kulturowe barbarzyństwo sprawców, wsparte drapieżną teorią darwinistycznie zorientowanego ukraińskiego nacjonalizmu. Przekazywane dziś do rąk czytelników wspomnienia niech będą przestrogą. Niech przypominają, że niektóre lansowane uparcie diagnozy polityczne mogą mieć podwójne oblicza. Nawet, gdy jedno z nich zawiera jądro prawdy – drugie może grozić katastrofą. Przed taką możliwością przestrzegają „Dzieci Kresów”. Fragment słowa wstępnego prof. dr hab. Bogusława Grotta.
Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.