Żeby pokazać Prawdę, trzeba pokazywać Bohaterów
data:15 maja 2019     Redaktor: GKut

14 maja 2019 r. , w ramach cyklu „Maj na Foksal” odbyła się prezentacja 3  filmu dokumentalnego p. Jolanty Hajdasz p.t. „Powrót”, który jest kontynuacją wcześniejszych filmów: „Zapomniane męczeństwo” i „Żołnierz Niezłomny Kościoła”.

 

Dla tych, którzy nie widzieli dokumentu jest pięknie wydana książka i płyta DVD.

W trzecim filmie pani Hajdasz prowadzi nas do relacji zapomnianych ludzi, a mogących wiele powiedzieć o księdzu Baraniaku.

Z wnikliwych relacji poznajemy biskupa jako człowieka drugiego planu, służącego radą, pomocą, doświadczeniem kardynałowi Hlondowi, prymasowi Wyszyńskiemu i Karolowi Wojtyle. Nigdy nie starał się grać głównej roli.

A w czasie wizyt duszpasterskich poznajemy Go jako „dobrego pasterza”, pogodnego, wesołego i pomagającego we wszystkim kapłana, doskonałego rekolekcjonisty. O tym świadczą wszystkie wypowiedzi.

Ten film ma w przesłaniu przybliżyć właśnie taką osobowość arcybiskupa.

Ale wymawiając Jego Nazwisko nie sposób nie pamiętać o Jego latach udręczenia i tortur.

Areszt Śledczy na Mokotowie w Warszawie: uwięzienie w latach 1953 – 1955. Biciem, bestialskimi torturami, głodzeniem, nieludzkim poniżaniem, kaci z UB chcieli wymusić na biskupie zeznania obciążające kardynała Wyszyńskiego i dające możliwość zorganizowania procesu pokazowego kardynałowi internowanemu równolegle w Komańczy. Obaj hierarchowie zostali aresztowani tej samej nocy 25/26 września 1953 roku.

Biskup nie załamał się przez 27 miesięcy tortur stosowanych w więzieniu na Rakowieckiej. Tortur, które były stosowane wobec setek Żołnierzy Niezłomnych – należy o tym pamiętać!

Na nic się zdały te niewyobrażalne kaźnie. Biskup Baraniak odmówił wszelkiej „współpracy” i obciążania „winą” kardynała Wyszyńskiego. Tym samym nie powiódł się plan wytoczenia kard. Wyszyńskiemu sfabrykowanego pokazowego procesu i skazaniu głowy Kościoła.

Jak mówi abp Jędraszewski – biskup Baraniak swoją postawą ocalił nasz polski Kościół przed rozbiciem i unicestwieniem.

Wobec odmowy zeznań, biskupa Baraniaka przewieziono 30 grudnia 1955 r. do domu salezjańskiego w Marszałkach, gdzie był internowany do 1 września 1956 r. Ten transport odbywał się przy trzaskającym mrozie w ubeckiej „kibitce”, gdzie schorowany i wygłodzony biskup wręcz zamarzał w siedzącej pozycji na krześle. I tak został wniesiony do domu!!! Przerażające.

W 40 rocznicę śmierci arcybiskupa – 15 września 2017r. , Sejm RP podjął uchwałę w sprawie upamiętnienia abp Baraniaka „Żołnierza Niezłomnego Kościoła”.

A 11 listopada 2018 r. w 100 lecie odzyskania przez Polskę Niepodległości prezydent RP Andrzej Duda, pośmiertnie odznaczył arcybiskupa Orderem Orła Białego.

Człowiek skromny, cichy i pokornego serca, który nigdy nie chciał mówić o prześladowaniu, a traumę więzienia znosił do końca życia w swoim sercu został upamiętniony w polskiej historii jako kryształowy bohater.

Po projekcji filmu usłyszeliśmy relację emerytowanej dr med. Pani Małgorzaty Kuleszy-Kiczki która opiekowała się arcybiskupem pod koniec jego życia i widziała liczne blizny świadczące o torturach…

Film „Powrót” zawiera bardzo piękne świadectwo ks. prof. dr hab. Marka Jędraszewskiego, który od samego początku gorąco bronił biskupa Baraniaka, czego dowodem jest opublikowana w 2009 r. 580 - stronnicowa praca naukowa: „Teczki na Baraniaka”.

Obecny metropolita krakowski powiedział: ”Żeby pokazać Prawdę, trzeba pokazywać Bohaterów”. To bardzo ważne stwierdzenie i drogowskaz dla nas Polaków - katolików, bo znowu lawinowo przyszły dni wielkiej nagonki na Kościół.

Kardynał Wyszyński mówił: „NON POSSUMUS” i my tę odwagę musimy w sobie wykrzesić. Musimy bronić Prawdy o takich ludziach jak abp Baraniak . Inaczej podstępny lewacki świat przerobi Naszą Ojczyznę na swój bezbożny „mir”. A Europę czeka zalew islamu, bo my katolicy zlekceważyliśmy powagę czasu.

Należy udzielić wszelkiej pomocy i wsparcia abp Jędrzejewskiemu w Jego odwadze i umiłowaniu prawdy. Atak medialny na jego Osobę jest bezpardonowy, krzywdzący i fałszywy. Tak jak przed laty atak na biskupa Baraniaka, gdzie różne „gadzinówki” i pismacy oczerniali biskupa. Bo i wtedy, i teraz istniało zapotrzebowanie na usuwanie niewygodnych kapłanów, gdyż Prawda jest niewygodna.

Te analogie są porażające.

Anna Nowik

Redaktor Portalu „Solidarni 2010”

 
 





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.