Ambasador RP w Izraelu Marek Magierowski został zaatakowany fizycznie i słownie przez mężczyznę przed budynkiem polskiej placówki dyplomatycznej w Tel Awiwie - tak enigramtycznie okreslono opucie M.Magierowskiego i agresywne wyzwiska, jakimi został obrzucony 14.05.
Naruszony został immunitet ambasadora. Tym samym doszło do złamania Konwencji Wiedeńskiej.
Przypominamy, ambasador nie jest przedstawicielem rządu - jest przedstawicielem Państwa Polskiego!
Polska zdecydowanie potępia ten ksenofobiczny akt agresji. Przemoc wobec dyplomatów lub innych obywateli nigdy nie powinna być tolerowana – podkreślił we wpisie na TT w języku angielskim Premier Morawiecki.
Rasistowski atak na polskiego ambasadora w Izraelu Marka Magierowskiego jest sytuacją niedopuszczalną. Nie ma naszej zgody na jakiekolwiek akty ksenofobii, zarówno wobec dyplomatów, jak i pozostałych obywateli – napisał premier w kolejnym wpisie już w języku polskim.
Czy to przypadek, że do zdarzenia doszło następnego dnia po tym, jak polski MSZ odwołał spotkanie z delegacją z Izraela:
„w związku z dokonaną w ostatniej chwili przez stronę izraelską zmianą składu delegacji, która mogła sugerować, że rozmowy miałyby koncentrować się na kwestiach restytucji mienia, strona polska podjęła decyzję o odwołaniu wizyty izraelskich urzędników”?
Czekamy na adekwatne reakcje władz Izreela i Polski, a nie na wrzutki na TT!
red.