"Naukowa mistyfikacja", czyli dr Piotr Gontarczyk o pracach B. Engelking i J. Grabowskiego
data:07 maja 2019     Redaktor: Anna

Poniżej, za Redutą Dobrego Imienia, udostępniamy dwie recenzje dr. Piotra Gontarczyka, dotyczące książek prof. Jana Grabowskiego i prof. Barbary Engelking, pracowników Centrum Badań nad Zagładą Żydów. Ważne, że poważni polscy naukowcy, jak m.in.  dr Gontarczyk,  podjęli merytoryczny dyskurs z falą szkalowania Polski i Polaków, jaką prowadzą nie tylko pseudonaukowcy z PAN, ale także ich akolici, publikujący swoje komentarze w prasie anglojęzycznej, jak choćby I.Wagner [por. artykuły powiązane].


Obie recenzje to ważne teksty, w których dr Gontarczyk pokazuje jak dalece od rzetelności obaj autorzy wykorzystywali źródła historyczne, aby dowieść jednoznacznych i ostrych tez, z których jedną Barbara Engelking określiła zdaniem, iż to „polscy chłopi byli wolontariuszami w dziele wymordowania Żydów”.
Trzeba zaznaczyć, że szczegółowe analizy dr. Gontarczyka dotyczą tylko fragmentów publikacji Engelking i Grabowskiego, ale pokazują dobrze metodę postępowania obojga autorów ze źródłami. A metoda ta to liczne przemilczenia, manipulacje i „wygumkowywanie” z dostępnych akt faktów nie pasujących do tez głoszonych przez obojga autorów.

W recenzji pt. Między nauką a mistyfikacją, czyli o naturze piśmiennictwa prof. Jana Grabowskiego na podstawie casusu wsi Wrotnów i Międzyleś powiatu węgrowskiego, opublikowanej w „Glaukopisie” (nr 36, s. 313-323) badacz zajął się opisywanym przez Jana Grabowskiego w Dalej jest noc powiatem węgrowskim, a konkretnie fragmentem dotyczącym wsi Wrotnów i Międzyleś. Według Grabowskiego dwóch chłopów ze wsi Wrotnów, Dionizy Ładosz i Stanisław Łopiński działało jako „wolontariusze” Holocaustu mordujący Żydów.

Dr Piotr Gontarczyk dzięki żmudnej pracy wykazał, iż Grabowski dopuścił się m.in. tworzenia fikcyjnych naukowych przypisów, a „większość informacji podanych przez prof. Jana Grabowskiego na temat Wrotnowa i jego dwóch mieszkańców: Dionizego Ładosza i Stanisława Łopińskiego nie znajduje żadnego potwierdzenia w dokumentach, na podstawie których pisał swoją książkę”. Co więcej, w recenzji pióra dr. Gontarczyka, znalazły się uwagi o narracji prof. Grabowskiego, „tworzonej tym specyficznym, napastliwym, manipulanckim i nienaukowym językiem”, a do tego akapity, w których wykazuje używanie fałszywych cytatów i dokumentów, o których sam autor Dalej jest noc, wie, że są niewiarygodne. Piotr Gontarczyk stwierdził w podsumowaniu swojego artykułu, iż twórczość Jana Grabowskiego można określić jako „coś nieco z pogranicza naukowej mistyfikacji”.

Równie drobiazgowa, odwołująca się do licznych źródeł jest także polemika dr. Gontarczyka, jaką na łamach naukowego periodyku „Dzieje Najnowsze” (2018, nr 4, s. 201-224) podjął z wybranymi ustaleniami poczynionymi przez prof. Barbarę Engelking w książce Jest taki piękny słoneczny dzień. Losy Żydów szukających ratunku na wsi polskiej 1942-1945. Biorąc na warsztat tę pracę, dr Gontarczyk zauważył, iż sposób obchodzenia się autorki ze źródłami jest, podobnie jak w przypadku J. Grabowskiego, nierzetelny, co powoduje, że „można wyciągnąć szereg interesujących wniosków na temat wiarygodności podawanych przez prof. Engelking informacji”.

W artykule pt. Czy bracia Hryć byli polskimi mordercami Żydów? Czyli uwagi na temat naukowej wiarygodności badań prof. Barbary Engelking, Gontarczyk zajął się fragmentem zajmującym kilka stron w książce Engelking, dotyczącym zbrodniczej działalności Jana Kamińskiego oraz braci Józefa i Aleksandra Hryciów ze wsi Chojewo w powiecie bielskim w województwie białostockim.

Z pracy Barbary Engelking wynika, że „Jan Kamiński, Józef i Aleksander Hryć dopuścili się szeregu rabunków i dziesiątków mordów na Żydach, jednak po wojnie z bliżej nieznanych przyczyn (najpewniej proceduralnych) uniknęli sprawiedliwości”. Piotr Gontarczyk wskazał, że sprawy wyglądały kompletnie inaczej. Przede wszystkim zwrócił uwagę na fakt, że Engelking omawiane przez niego akta przeczytała uważnie, ale nie przyjęła do wiadomości, choć prawdopodobnie wiedziała, iż występujące w nich oskarżenia wobec Kamińskiego i Hryciów to „fikcja literacka”. Co warto podkreślić, dr Gontarczyk przypuszcza, iż mimo niewiarygodności źródeł, trwanie przy oskarżaniu trzech Polaków, wiązało się z tym, że akta wymienionych osób „dawały znakomity materiał mogący wypełnić wyraźne zapotrzebowanie na Polaków, którzy byli «wolontariuszami w dziele wymordowania Żydów»”.

Polecamy obie recenzje dr. Piotra Gontarczyka, dostępne pod  linkami na stronie
www.rdi.org.pl
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.