Tak jak wieki temu, tak i dziś, święty Franciszek patrzy poza czas i przestrzeń w oblicze niewidocznego na obrazie Chrystusa, rozłożywszy naznaczone stygmatami dłonie.
To spojrzenie dociera spoza wieków w głąb duszy widza i zmusza do refleksji, jakiej nie oczekujemy, wchodząc na niepozorne pięterko siedleckiej kamienicy.
Kto tu dotrze, na pewno nie pożałuje...
HD
-------------------------------------------
Polecamy video ze spotkania z Izą Galicką, odkrywczynią polskiego El Greca:
"Polski El Greco" to reportaż literacki Katarzyny J. Kowalskiej przedstawiający historię odkrycia "Ekstazy św. Franciszka" pędzla El Greca w październiku 1964 r. na plebanii w Kosowie Lackim. To wówczas dwie młodziutkie panie z Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk Izabella Galicka i Hanna Sygietyńska, inwentaryzując zabytki na Mazowszu i Podlasiu na potrzeby "Katalogu Zabytków Sztuki w Polsce", natrafiły na ten obraz na plebani u miejscowego księdza proboszcza Władysława Stępnia.
W 1967 r. opublikowały w "Biuletynie Historii Sztuki" artykuł, stawiając tezę, że to dzieło El Greca. Jednak dopiero depesza dziennikarza łódzkiego oddziału PAP, rozesłana do wszystkich redakcji w kraju, wywołała zainteresowanie tematem. Specjaliści powątpiewali jednak w autorstwo El Greca.
W 1974 r. w czasie badań konserwatorskich prowadzonych pod kierunkiem prof. Bohdana Marconiego odkryto, że na obrazie widnieje sygnatura El Greca, czyli "Domenikos Theotokopulos" (El Greco był malarzem hiszpańskim pochodzenia greckiego).
Podczas spotkania Izabella Galicka, nawiązując do odkrycia obrazu, powiedziała:
"Wyznaję teorię, że nie ma przypadków. Przypadki oczywiście istnieją, ale wyłącznie w gramatyce. Dlatego uchylone drzwi [przez które panie zauważyły obraz] nie były przypadkiem. Zauważyłyśmy, że na ścianie wisi stary obraz. Podeszłyśmy bliżej, zobaczyłyśmy, że przedstawia św. Franciszka w ekstatycznym stanie i mimo że brudny, ciemny i ma częściowo przemalowane niebo, jednak twarz pozostała prawie nietknięta i oczy wzniesione ku boskiej światłości w rogu wyrażały coś takiego, że za każdym razem to przeżywam. Mam zawsze przy sobie ten obrazek św. Franciszka z Kosowa Lackiego".
za https://blogpress.pl/node/25646