SKANDAL! Szkalowania Polski i Polaków ciąg dalszy - anglojęzyczny tekst  I.Wagner socjolożki z UW - cz.2
data:29 kwietnia 2019     Redaktor: Redakcja

Kontynuowana jest kampania brutalnych oszczerstw i pomówień wobec Polaków uczestniczących w konferencji paryskiej w charakterze widzów. Obecnie dotyka ona także polskich naukowców, władz Polski, bezstronnych mediów [które ośmieliły się pokazać prawdę o ataku na Polskę grupy pseudohistoryków od tematyki Holocaustu podczas konferencji]. Co najbardziej bolesne - teraz atak autorki dotknął także wprost Kościoła katolickiego i przedstawiciela polskiego duchowieństwa posługującego wśród paryskiej Polonii - wielce zasłużonego i cenionego w tym środowisku.
Tendencyjny i oszczerczy artykuł wątpliwej specjalistki od tej tematyki, muzykolog i socjolog z UW Izabeli Wagner budzi nasz najwyższy sprzeciw. Redakcja podjęła decyzję o publikacji tłumaczenia jego 2. części po głębszym namyśle, w trosce o nieukrywanie działań wrogich Kościołowi i Ojczyźnie, prowadzonych poza polską opinią publiczną i nakierowanych na środowisko międzynarodowe. Musimy być świadomi zagrożeń, jakie z tego wynikają - stąd decyzja o udostępnieniu naszym Czytelnikom  tłumaczenia, pomimo oburzenia treściami, które nie powinny być rozpowszechniane, jako krzywdzące dobre imię przywołanych osób i instytucji!
POLECAMY VIDEO 1. z wystąpieniem Jacka Leociaka na konferencji w Paryżu oraz 2. z wypowiedziami słuchaczy  konferencji w trakcie i bezpośrednio po niej, jako świadectwo faktycznego jej przebiegu! Zwracamy uwagę na powściągliwość i kulturę  wypowiedzi na video 2.

 
Po skandalu z organizacją w Paryżu szkalującej Polaków i Polskę pseudonaukowej konferencji na temat Holocaustu, o której pisaliśmy szeroko [por. artykuły powiązane] i która spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem IPN i szerokich kręgów naukowców w Polsce, nie milknie kłamliwa propaganda w najgorszym stylu.
Prezentujemy poniżej wierny przekład drugiej części anglojęzycznego tekstu autorstwa I.Wagner, by zorientować polską opinię publiczną oraz polskich naukowców i władze UW w perfidnych metodach konsekwentnie stosowanych przez środowisko powiązane z uczestnikami i współorganizatorami paryskiej konferencji z grona pracowników PAN i IDHES-Paris.
Oczekujemy jednoznacznej reakcji na każdy przejaw antypolskiej kampanii pomówień, szczególnie jeśli wypływa on ponownie z grona polskiego środowiska naukowego, i to - jak nietrudno się zorientować z  treści tekstu i z życiorysu naukowego autorki - od osoby niezajmującej się w pracy badawczej w żadnym stopniu tematyką obecną na konferencji.
Przedmiotem 2. cz. artykułu jest perfidna i cyniczna próba wmanewrowania ofiar szkalowanych na konferencji przez jej organizatorów w rolę atakujących, czyli kłamliwa zamiana ról, w której ofiary stają się prześladowcami, na dodatek sterowanymi z zewnątrz przez nimi manipulujące siły.
 
red.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 
Izabela Wagner
 
Jak media oraz polityczne i religijne elity kształtują plebejski sprzeciw
 
Część Druga: Konfrontując polską odpowiedzialność za udział w zagładzie Żydów
 
Od redakcji: w pierwszej części swego artykułu na temat wyzwań, z którymi borykają się polscy uczeni, gdy usiłują zwrócić uwagę na odpowiedzialność Polski za współudział w Shoah, Wagner omawiała źródła, oraz uformowanie się ruchu oporu w stosunku do Nowej Polskiej Szkoły Historii Shoah. W części drugiej przedstawia ona politycznych i religijnych graczy, którzy inicjują ekstremalny sprzeciw dla takiej analizy historycznej.
 
W poprzednim części mojego artykułu omawiałam publiczne formy protestu w stosunku do nowego typu metod naukowych będących w użyciu przy badaniach nad odpowiedzialnością Polski za Shoah. Taki opór w stosunku do konfrontacji z powikłaną i tragiczną historią nie ogranicza się jednak tylko do konferencji naukowych. Ta nowa forma negacji Holokaustu posiada również "elitarne" kształty, a są to media oraz siły polityczne i religijne - akompaniujące bardziej plebejskim ruchom.
 
Na przykład, polskie media zgromadziły protestujących przeciwko konferencji zorganizowanej przez L’École des hautes études en sciences sociales (EHESS) nazywając ją "Sabatem Czarownic". Ważne jest aby zdawać sobie sprawę, iż  nie był to jakiś tam punkt medialny, ale TVP - oficjalny kanał telewizyjny rządu polskiego; opłacany z kieszeni podatnika, który potraktował konferencję EHESS jak gdyby był to antypolski zjazd czarownic. Zasłużonym polskim badaczom zarzucono antypolskość, brak profesjonalizmu i uprzedzenia. W rzeczywistości oznakowano ich jako wrogów państwa polskiego.
 
 
To nie było jednorazowe zjawisko. 23-go lutego TVP transmitowało wyjątkowo propagandową relację z konferencji posługując się nielegalnie wykonanymi, wyrwanymi z kontekstu nagraniami. Nagrania te  przedstawiały "świadków", którzy narzekali, iż nie dopuszczano ich do głosu, a przedstawiali się jako "patrioci",  "prawdziwi Polacy" i "polscy katolicy".
 
Według własnych zapewnień, protestujący przedstawiali się głównie jako część lokalnej diaspory osiedlonej we Francji, z której wielu zbliżonych było do kręgów Gazety Polskiej. Zapewnienia te były tylko częściowo zgodne z prawdą, gdyż lokalni zamieszkali w Paryżu protestujący byli wzmocnieni liczbowo  na konferencji przez aktywistów z zewnątrz. The Times Higher Education cytował historyka Olgę Byrską w tej sprawie, a cytowana wypowiedź brzmiała "niektórzy z protestujących byli mieszkańcami Paryża, lecz inni pochodzili z Londynu i Polski".
 
A zatem, kto kryje się za zbiorowiskiem takiej grupy Polaków emigrantów na konferencji NPSHS w Paryżu? Odpowiedź na to pytanie znaleźć można wysłuchując wywiadów z "patriotami" na TVP, jak też w innych prawicowych, prywatnych  mediach. W obydwu wypadkach, w wywiadach powtarza się osoba centralna: Ksiądz Stanisław Jeż. Ojciec Jeż, który był rektorem Polskiej Misji Katolickiej dla polskiej emigracji we Francji przez prawie trzydzieści lat, wywiera bardzo istotny wpływ na społeczność polską w Paryżu.
 
Tak jak w wypadku wielu innych społeczności imigranckich, polska diaspora (która jest szczególnie liczna w Chicago, Nowym Jorku, Londynie i Paryżu) składa się z różnorakich grup ludzi, z których każdy emigrował w innym czasie i z innych powodów. W wypadku polskim, najlepiej zorganizowaną z tych grup jest grupa rzymskich katolików. Emigranci należący do tej grupy czerpią korzyści z pomocy instytucjonalnej kościoła, w parafiach podtrzymywana jest polska tożsamość poprzez niedzielne szkoły języka polskiego oraz inną tradycyjnie-religijną działalność. Wersja katolicyzmu praktykowana w Polsce (tak jak i w diasporze) często czyni mocne zróżnicowanie pomiędzy "nami" (katolicy) i "nimi" (niekatolicy), a w ostatnich latach antysemityzm stał się jednym z silniejszych czynników tej tożsamości kulturowej. W związku z ostatnimi protestami skierowanymi przeciwko NPSHS, to społeczność polska w Paryżu, zjednoczona za Polska Misją Katolicką i wydająca się działać zmobilizowana przez ks. Jeża, protestowała przeciwko czemuś, co wydawało jej się atakiem na dobre imię  Polski.
 
Związki pomiędzy mediami i rolą kościoła w formowaniu tej koalicji przeciwko Nowej Polskiej Szkole Historii Shoah są widoczne w audycji radiowej, która miała miejsce po konferencji. Podczas jej trwania, ks. Jeż postawił Janowi Grossowi kilka fałszywych zarzutów. "Pan Gross", twierdził, "powiedział, że Polacy zabili więcej Żydów po wsiach niż Niemcy w obozach śmierci". A zarzut ten jest zupełnie fałszywy. Profesor Gross nigdy nie sformułował takiego stwierdzenia. Zarzut ten jest tylko jednym przykładem fabrykacji faktów, które w późniejszym okresie formułują podstawy pod przeciwstawną narrację historyczną.
 
Ale  ks. Jeż nie jest jedyną postacią pracującą nad konstrukcją takiej narracji. Władze polityczne kraju zjednoczyły się z mediami i władzami kościelnymi i zaplanowały konferencję konkurencyjną, która będzie wykorzystywała historyków pracujących w Instytucie Pamięci Narodowej. Historycy ci, jak również historycy Z Katolickiego Uniwersytetu w Lublinie, będą grali rolę publicznych "ekspertów" w klimacie coraz bardziej nasilających się żądań wycofania publicznych środków finansowych na pracę naukową uczonych zgromadzonych wokół Nowej Polskiej Szkoły Historii Shoah. Ci "eksperci" ogrywają ważną rolę w kształtowaniu się dyskursu na temat antysemityzmu we współczesnej Polsce. Bo choć antysemityzm postrzegany jest  jako forma rasizmu reprezentowana przez niższe klasy, tutaj widoczne staje się on być legitymizowany przez różne "elity".
 
Joanna Tokarska_Bakir, która sama brała udział w paryskiej konferencji, napisała ostatnio podsumowanie kontrowersji, które w jasny sposób wyjaśnia podział na odgrywane role klasowe. Jej ekspertyza pochodzi z badań nad pogromami, w których pozycja wynikająca z klasy społecznej często determinuje role przyjmowane w czasie wykonywania masakr: mózg kontra ramiona. To są  klasy niższe, które wykonują najbardziej zauważalne role, wyjaśnia. I tutaj zaobserwować można analogię w paryskiej konferencji. To nie był ksiądz, pracownik akademicki czy przedstawiciel elity politycznej, który miotał obelgi podczas prezentacji referatów lub też dzielił się swoimi antysemickimi opiniami w mediach. Za publicznym ramieniem protestu kryje się mózg, czyli "autorytety", które wykonują te znacznie mniej widoczne, niemniej jednak niezbędne zadania, które utrzymują na stałym poziomie nienawiść dla "innego".
 
Pomimo wielkich wysiłków, by zło wyeliminować,  formy antysemickiej mowy nienawiści rozprzestrzeniały   się w polskich mediach. Zjawisko to, prawdopodobnie, osiągnęło punkt kulminacyjny w postaci niedawnej strony pierwszej strony nacjonalistycznego magazynu "Tylko Polska". Nagłówek na tej stronie, wzięty bezpośrednio z propagandy nazistowskiej głosił: "Jak rozpoznać Żyda". W artykule zamieszczonym poniżej, który głosił, iż był odpowiedzią na konferencję paryską, umieszczono  listę typowo żydowskich cech charakterystycznych. Jeszcze bardziej zastraszająca była ilustracja towarzysząca artykułowi i przedstawiająca typowego Żyda, która jednak  ilustracją wcale nie była, ale fotografią jednego z głównych mówców: Polaka i Amerykanina Jana Tomasza Grossa.
 
Pomimo zwrócenia już uwagi na  role ogrywane przez różne elity w formowaniu oporu, które gwałtownie ujawniły się we wściekłych protestach podczas konferencji paryskiej, jest bardzo ważne, by zaobserwować, jak te dwa zjawiska (konferencja i protesty) były uzależnione od miejsca, w którym się rozgrywały. Gdyby konferencja ta była tak samo zakłócana, ale odbywała się, powiedzmy, w Warszawie,   oburzenie byłoby dużo mniejsze niż dzieje się to obecnie. Tylko dlatego, że działo się to we Francji, te pospolite praktyki czynienia kozłów ofiarnych  i promocji antysemickiej nacjonalistycznej propagandy stały się znane szerokiej publiczności. Międzynarodowa perspektywa była i cały czas jest konieczna. I do tych dwóch sfer, dyplomatycznej i akademickiej, odniosę się w mojej trzeciej i ostatniej części tego artykułu.
 
Przekład Janusz Tydda
 
Oryginalny tekst:
http://www.publicseminar.org/2019/04/the-subtext-of-a-recent-international-scandal-part-one-2/]
część druga artykułu:
http://www.publicseminar.org/2019/04/how-media-political-and-religious-elites-shape-plebian-resistance/
 
Postscriptum do życiorysu naukowego autorki ze strony Instytutu Socjologii UW:
dr hab. Izabela Wagner-Saffray
Zainteresowania naukowe
kariery członków elit naukowych i artystycznych, międzynarodowa kultura zawodów artystycznych i pracowników nauki, migracje zawodowe w zawodach o wysokich kwalifikacjach, socjalizacja do pracy w zawodach artystycznych i naukowych
Kariera naukowa
1987 – magister, Akademia Muzyczna w Poznaniu
1997 – master (DEA), Ecole des Hautes Etudes en Sciences Sociales (EHESS), Paryż
2006 – doktorat – Ecole des Hautes Etudes en Sciences Sociales
2012 – habilitacja, Wydział Filozofii i Socjologii UW
oraz
https://www.izabelawagner.com/publications
 
foto: Zbigniew Adamek; konferencja w Paryżu.


Materiał filmowy 1 :

Materiał filmowy 2 :

Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.