Marek Baterowicz: GABINET  POMROCZNEJ  JASNOŚCI
data:19 kwietnia 2019     Redaktor: GKut

z daleka lepiej widać....

                                            

W krainie świetlanych dekretów zebrał się pewnego dnia Gabinet Pomrocznej Jasności, który od czasu insurekcji Wron trzymał władzę twardą ręką. Partia, rządząca od pół wieku, uznała że czas na więcej światła i na reformę państwa. Uradzono atoli, że mogą ją tylko przeprowadzić wypróbowani towarzysze. Dla zachowania pozorów ustawiono okrągły stół, wyheblowany przez Generała z nadania Sowietów, Ministra Teki od Bezpieki i Dysydenta-Kameleona.

Ten wybitny triumwirat uradził wcześniej – ponad głowami ludu – jak dokonać zmian, aby przypadkiem nie zaszkodzić kastom, które pasożytowały na ciele narodu. Ich stan posiadania stanowił przecież tabu w zamierzonej reformie, a raczej jej iluzji. Ale lud o tym nie wiedział i blask owej „transformacji” oślepił wszystkich. Trzeba znowu przypomnieć celne słowa prof. Lecha Morawskiego: „III RP to twór zbudowany nie na gruzach PRL-u, ale na jego fundamencie. To nie dzieło obywateli”. Nie sposób zaprzeczyć temu werdyktowi, III RP to twór peerelowskiej nomenklatury, a nie narodu. Dlatego w Gabinecie Pomrocznej Jasności o polskich sprawach nadal decydowali peerelczycy, a nie Polacy. To przeniosło się na kolejne rządy w III RP. Jeden z tych matuzalemów nawet potrząsał Grubą Kreską, która stała się busolą układu, a mydleniem oczu dla pokoleń oszukanych „transformacją”. Elity tego nowego państwa mało różniły się od nomenklatury starego reżimu, a kto kwestionował ten fakt i wspominał o potrzebie lustracji, był nazywany oszołomem.  Wszelkie wysiłki, aby zbrodniarzy postawić przed sądem wyśmiewano insynuując, że ludziom chodzi nie o sprawiedliwość, ale o ...zemstę! Z całą perfidią powtarzano ten slogan, chociaż powszechnie wiadomo, iż po wolności lud najbardziej ceni właśnie sprawiedliwość. Zapomniano przy tym, że zbrodnie nie ukarane rodzą nowe i dalej tkają  pajęczyny mafijne w państwie ogłoszonym zbyt wcześnie demokracją. Zbyt wcześnie, bo bez niezawisłych sądów nie ma  demokracji. Dlatego w  r.2015 PiS podjął reformę RP, co spotkało się z wrogością układu i Brukseli.

Już w r. 1992 za rządu Jana Olszewskiego i Antoniego Macierewicza Polacy próbowali zreformować ten twór peerelczyków, nazwany z dużym tupetem III Rzecząpospolitą. Niestety ponieśli porażkę nocą  czerwcową. „Gazeta Wyborcza” sterowała nagonką na rząd mecenasa Olszewskiego, a taka „celebrytka” jak Wisława Szymborska oczerniała próbę lustracji i dekomunizacji w paszkwilanckim wierszu „Nienawiść”.  W roku 2007 Polacy próbowali zdobyć parlamentarną większość, która pozwoliłaby oczyścić państwo z peerelowskich elementów, lecz wybory zmanipulowano w mediach i naiwni wyborcy dali się nabrać kłamstwa z TV i z „Gazety Wyborczej”. Po raz drugi języczkiem u wagi okazało się lobby Michnika, odbierając Polakom szansę odbudowy Polski.  Lata 2008-2015 ukazały tragiczne skutki głupoty wyborców, którzy zaufali hasłom „miłości” Donalda Tuska, tę tragedię przedstawiono szeroko w „Wygaszaniu Polski” ( Biały Kruk, 2015). A dzisiaj wściekła opozycja schetynowców chce powrotu do swej dyktatury  i kontynuacji wygaszania Kraju i dalszej wyprzedaży Polski. Taki jest właśnie „program”  współczesnej targowicy. A po zablokowaniu reformy sądów, do czego doszło po wetach prezydenta Dudy i naciskach z UE, wrogowie PiS-u ( więc Polski) nasilili protesty i akcje mające za cel  podkopanie wiarygodności rządu. Najnowszą ofensywą jest tzw. strajk nauczycieli, za czym kryje się tylko zamiar przyparcia PiS-u do muru poprzez niebotyczne żądania płacowe, przekraczające możliwości budżetu. Wywołanie kryzysu w państwie ( PO-łotry marzą o dymisji rządu!) jest oczywistym celem, a terenem ich wojny z PiS-em stały się teraz szkoły. Za rządów koalicji PO-PSL związek Broniarza zadowolił się skromnymi podwyżkami pensji i strajku nie ogłaszał. A zatem cała ta dywersja Broniarza ma polityczne tło, a jego ostre postulaty są jak sztylety wbijane w serce rządu, który naprawdę służy Polsce ze wszystkich sił, co nie podoba się mutantom oderwanym od polskości. Inaczej mówiąc - peerelczykom, opętanym nienawistnikom cierpiącym na chroniczną wrogość do Kraju, w którym się jednak urodzili. Ich obsesją jest pognębić rząd PiS-u, reszta się nie liczy. Schetynowcy nie cofną się nawet przed narodową tragedią, bo  – jako formacja wyłoniona z „elit” post-magdalenkowych – zdolni są do najgorszej zbrodni, aby tylko odzyskać władzę i dalej pasożytować na Polsce. Ile lat jeszcze potrwa ta agresja peerelczyków? Ile lat będą nas nękać cienie z Gabinetu Pomrocznej Jasności?

I  jak długo jeszcze będą wysyłać na ulice lub na czysto polityczne strajki tych antypolskich mutantów?

 

                                                                                                                       Marek Baterowicz

 

 

Od redakcji:

Zachęcamy do nabycia wydanej przez nasze stowarzyszenie książki Marka Baterowicza - opowieści o"wojnie jaruzelskiej"- ZIARNO WSCHODZI W RANIE


 
Marek Baterowicz, ur.1944) jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” (1971). Debiut książkowy - „Wersety do świtu” (W-wa,1976); tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W 1981 r. wydał poza cenzurą zbiór wierszy pt. „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, od 1987 w Australii. Autor kilku tytulów prozy(M.in "Ziarno wschodzi w ranie"-1992 w Sydney i 2017 w Warszawie) oraz wielu zbiorów poezji, jak np. „Serce i pięść” (Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” (Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” (Sydney, 1996), „Cierń i cień” (Sydney,2003), „Na smyczy słońca” (Sydney, 2008). W 2010 r. we Włoszech ukazał się wybór wierszy - „Canti del pianeta”, następnie "Status quo" (Toronto, 2014), zbiór opowiadań – „Jeu de masques” (Nantes,2014),"Nad wielką wodą" (Sydney,2015) oraz e-book jego powieści marynistycznej, osadzonej w XVI wieku „Aux vents conjurés”.(www.polskacanada.com/aux-vents-conjures-par-marek-batter





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.