Marek Baterowicz: Perfidna ofensywa
data:15 marca 2019     Redaktor: GKut

z daleka lepiej widać....

 

Coraz liczniejsze są objawy antypolskiej ofensywy w mediach, czego kulminacją były niedawno absurdalne kalumnie Netanjahu i Katza. Ta antypolska kampania trwa w Australii od roku 1967,  co zebrałem w „Głosie z antypodów” (2017). Zdarzały się nieraz i antypolskie filmy, a także spektakle „teatralne”, w których szydzono z naszej historii, tradycji, religii, nawet dzieł literackich.Owe haniebne widowiska w „teatrach” podsumowała wyczerpująco T. Stankiewicz-Podhorecka w „Wygaszaniu Polski” ( Biały Kruk, 2015). Ta antypolska paranoja, chorobliwa nienawiść do Polski, nabiera jakby rozpędu od czasu, gdy od r.2015  mamy wreszcie normalny polski rząd ( choć nieco przefasonowany przez Dudę ). Nie brakowało i ataków na Kościół, a 18.IX.2018 r. w Gdyni odbyła się premiera nikczemnego filmu „Kler” (reżyser Wojciech Smarzowski ), o którym trafnie wyraził się Paweł Soloch, szef BBN: „to film zrobiony ze złą intencją, w takiej konwencji jak hitlerowcy robili filmy o Żydach”. Wtórował mu Jacek Kurski, że reżyser nakręcił szmirę i tandetną prowokację. Nie inaczej minister Piotr Gliński: „Smarzowski z ważnego tematu zrobił karykaturę”. Istotnie, „Kler” jest obrazem skandalicznym i zakłamanym, ukazuje kapłanów niczym rozpitych i przeklinających karciarzy (!), nawet „The Guardian” pisał, że ten film przedstawia polskich księży jako skorumpowanych cudzołożników i pedofilów. Wyraźnie złośliwa wizja reżysera fałszuje jak w krzywym zwierciadle polską rzeczywistość. Ma rację ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski , gdy mówi, że film ten jest agitką wojującego ateisty, przedstawia nieobiektywnie duchownych, profanując wartości religijne. Czym może być inaczej, jeśli za tą produkcją ( koszt 10 milionów złotych) stoi szatan wcielony, a w filmie wykorzystano też fragmenty ze stronniczej książki holenderskiego dziennikarza Ekke Overbeeka ”Lękajcie się. Ofiary pedofilii w polskim kościele mówią”. Inny Holender, Timmermans, niszczył polską reformę Temidy – bo mamy suwerenność bardzo ograniczoną.

Gdy o pedofilach mowa, to warto zwrócić uwagę na tekst Marka Mojsiewicza pt.”Badania”. Do 40% procent gejów z LGBT to aktywni pedofile ( naszeblogi.pl,  13 marca br.), a jak pisze Autor, zjawisko to badają dr Freund i dr Heasman z Clarke Institute of Psychiatry w Toronto. Według dr. Freunda – 34% homoseksualistów to pedofile, a wg dr Heasmana – 32%. Wpis Mojsiewicza podaje więcej szczegółów, jest naprawdę godny lektury, a porusza też inne tematy. Np. wspomina szkockiego lobbystę gejów Jamesa Rennie, który forsował wprowadzenie w szkołach „edukacji seksualnej” i walczył o legalizację adopcji dzieci przez homoseksualistów, a potem okazał się nałogowym pedofilem. Warto zapoznać się też z rozmową z Pawłem Lisickim ( naczelnym pisma „Do Rzeczy”), ogłoszoną w „Arcanach” ( nr.144, grudzień 2018) pod tytułem „Między Homo-Landem a Kalifatem”, w której czytamy: „I islam, i ruchy LGBT dążą do uniwersalnego podboju świata, do przemian prawa, obyczajów, systemu edukacji. Wbrew popularnej propagandzie ruchom LGBT nie chodzi o żadną tolerancję ( już ją mają), celem jest brutalne podbicie świadomości społecznej, doprowadzenie do powszechnej akceptacji ich praktyk i obyczajów(...). Celem takiej rewolucji jest Homo-land, państwo, w którym praktyki homoseksualne są normą (...) a  projekt społeczeństwa odrzuca prawo naturalne, naturalną rodzinę i nieporównywalną wartość związku mężczyzny i kobiety” ( koniec cytatu, str.31). Wygląda na to, że LGBT zamierza uczynić mniejszość właśnie z rodziny tradycyjnej, a dewiacje wypromować do największych procentowo rozmiarów i pewnie dlatego zaleca się małolatom „odkrywanie ciała” ( masturbację), bo to przecież rozstroi dziecięce organizmy fizycznie i psychicznie, stwarzając warunki dla przyjmowania nienaturalnych form „miłości”. Jest w tym chytra pułapka dla najmłodszych, podług starego porzekadła, że czym skorupka nasiąknie za młodu, tym później trąci. Tym samym mogą powiększyć się szeregi tych, co preferują seksualne anomalie, a o to chodzi właśnie zwolennikom tęczy.  LGBT w swej perfidnej misji nie zapomina jednak, że musi też rozprawiać się z bastionami tradycji, dlatego prowadzi wytężoną kampanię przeciwko Kościołowi. Na całym świecie tropi się i atakuje się księży pedofilów, nawet purpuratów. Misja to godna pochwały, jeżeli zarzuty są uzasadnione. W Australii jednak zapadł kontrowersyjny wyrok na kardynała George’a Pella, a jego proces przebiegał w antykościelnej histerii, prawie przy zamkniętych drzwiach, a dopiero w dniu werdyktu dopuszczono publiczność i kamery. Wytoczony mu proces, oparty na poszlakach i wątpliwych dowodach, określono jako „persecution”, a nie „prosecution”. Pell ma wielu obrońców jak Howard, Abbott czy George Weigel, który wytyka mało prawdopodobne okoliczności w konstrukcji oskarżeń jakby szyte grubymi nićmi. Pokazano to nawet w „Four Corners” (TV ABC, 4 marca br.): najpierw zarzucano Kardynałowi molestowanie chłopców po mszy w zakrystii, a kiedy absurd tej sytuacji unieważnił zarzut, zmieniono oskarżenie, by uczynić je bardziej prawdopodobnym. Nowa wersja też nie przekonuje, jest skrajnie nonsensowna. Nagonka i medialne ataki przybrały różne formy. Tendencyjna książka Luizy Milligan o Pellu tworzy tło dla wyroku, który adwokat Richter nazwał „perverse verdict”. Pella broni prestiżowe pismo „Quadrant”: „Australijskie sądy nie są już takie jak kiedyś. Wyrok na George’a Pella nie wziął pod uwagę zrównoważonych miar dowodów i rozsądku, wydając orzeczenie poniżej racjonalnych wątpliwości. Inne wpływy miały w tym udział...”. Lobby niszczące Kardynała ma istotnie długie ręce i wpływy, oto cały nakład pisma „Catholic Standard” z Hobart  poszedł na przemiał, bo prof. David Daintree bronił tam Pella! Ale teksty Andrew Boltona z „Herald Sun”, który też broni Kardynała wykazując bezsens zarzutów, jednak ukazują się w Melbourne. Domniemanie niewinności, przyjęte w prawie, nie ma atoli znaczenia dla wrogów Pella, a piosenkarz Tom Minchin już dwa lata temu lansował nienawistną piosenkę, wrzaskliwy dowód nagonki na Kardynała. Być może wszystko to jest zemstą za słowa Pella sprzed lat, skierowane pod adresem gejów: „Bóg stworzył Adama i Ewę, a nie dwóch Adamów”!  W czerwcu sąd rozpatrzy apelację. Jest nadzieja, bo profesor prawa ks. Frank Brennan SJ uczestniczył w procesie i przestudiował akta znajdując zignorowane przez ławników świadectwa wykluczające winę Pella, też fakty podane przez oskarżycieli, które są nieprawdopodobne. Kardynał zapewnia, że jest niewinny i broni go kilku adwokatów. Warto pamiętać, że już w r.1996 Pell rozpoczął walkę z pedofilią w Kościele i wprowadził system ochrony nieletnich.

Na całym świecie trwa polowanie na dostojników Kościoła. We Francji skazano (7 marca br.) kardynała Philippe’a Barbarin na pół roku w zawieszeniu za niezgłaszanie molestowań seksualnych jednego księdza. W Polsce dobierają się do kardynała Nycza za ukrywanie rzekomo księży pedofilów, a księdzu Jankowskiemu nagle wytyka się domniemaną pedofilię, choć nie przedstawiono ani jednego zarzutu w tej sprawie. Joanna Scheuring-Wielgus przekazuje papieżowi listę 24 hierarchów ukrywających księży dopuszczających się czynów seksualnych. Jaki jest motyw jej donosu i czy jest wiarygodny?  A wielka konferencja watykańska ( 22 lutego br.) skończyła się fiaskiem: wysłuchano raptem świadectw pięciu tylko ofiar molestowań. Papież wprawdzie potępił seksualne wybryki księży, ale naprawdę trudno ustalić skalę zjawiska, a arcybiskup chorwacki Z. Puljic stwierdził, że większość takich przestępstw dzieje się poza sferą Kościoła katolickiego. Np. w Anglii policja aresztuje miesięcznie 400 pedofili „świeckich”. Przy takich proporcjach wydaje się, że światowe polowanie na księży-pedofilów, choć uzasadnione i potrzebne, jest zasłoną dymną dla pedofilów świeckich, a także dla planów LGBT wobec małolatów. Tzw. lekcje seksu w szkołach są pretekstem dla masowego gwałtu na milionach uczniów, bo jak nazwać zmuszanie dzieci do seksualnych praktyk w wieku, w którym ich organizmy nie odczuwają takiej potrzeby ?! Burzenie im świata dzieciństwa jest niewybaczalną zbrodnią. Nauczyciele od „seksu” szykują dzieciom zagładę tożsamości i ich niepowtarzalnych osobowości, a taka degradacja uczyni je istotami upośledzonymi, nie będą mogły rozwinąć wrodzonych talentów. Utracimy muzyków, genialnych fizyków czy architektów.  A psychiczne kalectwo uczyni je niezdolnymi do zawarcia rodziny, mogą też stać igraszką właśnie dla pedofili i dla tych, co to „kochają inaczej”. Brońmy więc dzieci przed taką Zagładą,  powstrzymajmy perfidną ofensywę, bo dzieci naprawdę zasługują na lepszy los.

P.S. W angielskiej szkole podstawowej w Saltley, Birmingham, wycofano właśnie z programu lekcje LGBT!  Zrobiono to po protestach rodziców dzieci, zresztą z rodzin muzułmańskich. Czy oznacza to, że władze bardziej liczą się z wyznawcami islamu niż z katolikami? Nie istnieje już równouprawnienie religii?

                                                                                                                                Marek Baterowicz

 

Od redakcji:

Zachęcamy do nabycia wydanej przez nasze stowarzyszenie książki Marka Baterowicza - opowieści o"wojnie jaruzelskiej"- ZIARNO WSCHODZI W RANIE

ziarno@solidarni2010.pl
Szczegóły: TUTAJ]
Marek Baterowicz (ur.
1944) jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” (1971). Debiut książkowy - „Wersety do świtu” (W-wa,1976); tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W 1981 r. wydał poza cenzurą zbiór wierszy pt. „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, od 1987 w Australii. Autor kilku tytulów prozy(M.in "Ziarno wschodzi w ranie"-1992 w Sydney i 2017 w Warszawie) oraz wielu zbiorów poezji, jak np. „Serce i pięść” (Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” (Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” (Sydney, 1996), „Cierń i cień” (Sydney,2003), „Na smyczy słońca” (Sydney, 2008). W 2010 r. we Włoszech ukazał się wybór wierszy - „Canti del pianeta”, następnie "Status quo" (Toronto, 2014), zbiór opowiadań – „Jeu de masques” (Nantes,2014),"Nad wielką wodą" (Sydney,2015) oraz e-book jego powieści marynistycznej, osadzonej w XVI wieku „Aux vents conjurés”.(www.polskacanada.com/aux-vents-conjures-par-marek-batter





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.