25.09.2019
Prokuratura już raz wydała postanowienie o zwolnienie Fitas-Dukaczewskiej z tajemnicy, jednak zostało ono uchylone w marcu przez sąd.
Drugie postanowienie o zwolnieniu z tajemnicy Magdaleny Fitas-Dukaczewskiej trafiło do jej pełnomocników pod koniec lipca. Tydzień później złożyli oni zażalenie, zaskarżając decyzję w całości.
Sprawę na posiedzeniu niejawnym rozpatrywał w środę warszawski sąd okręgowy. O tym, że uchylono decyzję prokuratury, poinformował dziennikarzy prok. Bartosz Biernat. – Na obecnym etapie stwierdzam, że zostaliśmy pozbawieni możliwości uzyskania bardzo ważnego dowodu w tym śledztwie, aczkolwiek nie zaburzy to jego dalszego toku – dodał. Podkreślił, że do sprawy szerzej odniesie się Prokuratura Krajowa.
Prokurator podkreślił przy tym, że treść postanowienia jest odmienna niż poprzednim razem. Jak dodał, sąd argumentował swoją decyzję m.in. tym, że „przesłuchanie świadka może mieć wpływ na stosunki międzynarodowe Polski”. Prok. Biernat zaznaczył jednocześnie, że śledztwo, o którym mowa, toczy się w sprawie, a nie przeciwko komuś, w związku z czym nikt nie ma przedstawionych zarzutów.
Rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik poinformowała, że prokuratura nie zgadza się z tym orzeczeniem, jednak na tym etapie postępowania jest nim związana.
Jak wskazała, decyzja sądu pozbawia prokuraturę możliwości przesłuchania Fitas-Dukaczewskiej „jako osoby biorącej bezpośredni udział w wydarzeniach będących przedmiotem śledztwa, w tym w rozmowie premierów Polski i Rosji”. „Nieuzyskanie zeznań tego świadka spowoduje, iż ustalenia faktyczne nie będą oparte na pełnym, możliwym do uzyskania materiale dowodowym” – czytamy w komunikacie.
daniem PK okoliczności, o których może mieć wiedzę świadek, są „szczególnie istotne” i dotyczą „ważkich aspektów działań polskiego rządu bezpośrednio po tragedii smoleńskiej, w tym przekazania Federacji Rosyjskiej prawa do jednostronnego badania przyczyn katastrofy”.
za: TVP.info