Wojciech Hermeliński, przewodniczący PKW, w najbliższym czasie odchodzi na emeryturę (kończy 70 lat, więc zgodnie z przepisami musi). Kilka dni temu- zapewne w ramach apolityczności- zasugerował, że mianowanie nowego sędziego PKW nie powinno obejmować kandydatów zasiadających w Trybunale Kostytucyjnym "w miejscu zajętym".
W praktyce oznacza to, że przewodniczący Hermeliński- idąc śladem totalnej opzycji- podnosi wątpliwości, czy nowi członkowie Trybunału Konstytucyjnego wybierani byli legalnie, co w przyszłości może rzutować na ocenę pracy Państwowej Komisji Wyborczej.
Panu Hermelińskiemu odpowiemy krótko: kwestia legalności wyboru sędziów to nie ocena paragrafów, lecz jedna z wielu pałek, którymi neomarksiści okładają niepokorny polski rząd. Natomiast ocena pracy Państwowej Komisji Wyborczej jest tak kiepska, że nie obniżyłby jej nawet zasiadający na honorowym miejscu osioł. Wszystkim wątpiącym w te słowa polecamy poczytanie o "dokonaniach" PKW w kilku ostatnich wyborach oraz zaznajomienie się z uwagami Ruchu Kontroli Wyborów.
por. ruchkontroliwyborow.pl