Mszy świętej przewodniczy biskup pomocniczy warszawski, Michał Janocha, a w koncelebrze liczni księża, którzy w każdą Miesięcznicę Smoleńską są obecni w Katedrze Warszawskiej.
Biskup Janocha głosi wspaniałą, wzruszającą homilię o Księdze Życia śp. Jana Olszewskiego. Pierwszy rozdział otwiera okupacja niemiecka w Polsce i przynależność młodego Jana w Szarych Szeregach. Mówi ciepło i serdecznie o Zmarłym, podkreślając , że zawsze był odważny i walczył o prawdę. Padają słowa o wielkim, ale skromnym człowieku, dla którego Polska była Jego wiarą, nadzieję i miłością.
To dzięki Premierowi Olszewskiemu jesteśmy jako Polska wolnym Narodem, gdyż stanowczo nie zgodził się, aby w Moskwie Wałęsa podpisał porozumienie z Rosją. Porozumienie to miało zawierać klauzulę, na mocy której w dawnych sowieckich bazach wojskowych miały być utworzone "spółki" polsko-rosyjskie. Czyli z Polski Rosjanie by nie wyjechali!
Dzięki stanowczej polityce Pana Premiera ten toksyczny dla Polski zapis nie został uwzględniony.
Ksiądz biskup wspomniał, że Wujek był bardzo pracowity, dużo czytał. Napisał ważny poradnik dla opozycji " Obywatel a służba bezpieczeństwa", gdzie doradzał w czasach szalejącej SB, jak rozmawiać a raczej jak nie rozmawiać z SB.
Księga Życia śp. Jana Olszewskiego zawiera bogate rozdziały poświęcone obronie opozycji przed sądami PRL. To również udział jako oskarżyciel posiłkowy w procesie zabójców księdza Jerzego Popiełuszki. W czasach PRL taka działalność wymagała wielkiej odwagi... Jan Olszewski "zachował się jak trzeba" w tamtym zniewolonym okresie.
Interesował się również tajemniczymi zgonami księży: Niedzielaka, Suchowolca i Zycha, które do tej pory nie zostały wyjaśnione...
Odważna postawa i nieugiętość w mówieniu prawdy przysparzały Jemu wrogów, którzy obrzucali Pana Olszewskiego obraźliwymi epitetami w rodzaju "oszołom".
Ale prawda zawsze zwycięża, tylko słuchać niegodziwości pod swoim adresem, to udręka...
Godny Człowiek, żyjący Ewangelią - tak o Wujku powiedział biskup Janocha. Czyż można dać wspanialsze świadectwo o bliźnim?
Na zakończenie homilii ksiądz biskup powiedział, nawiązując do ostatnich słów Pana Premiera wygłoszonych 4 czerwca 1992 w Sejmie: że teraz wyjdziesz na ulice Warszawy i spokojnie przejdziesz z placu Trzech Krzyży, a dalej to już tylko NOWY ŚWIAT...
Ten "Nowy Świat" każdy zrozumiał jako powołanie do Pana po trudach ziemskiego życia.
Nie można nie napisać o obecności na mszy świętej pana Antoniego Macierewicza, wieloletniego współpracownika i przyjaciela pana Premiera Olszewskiego, który był w szpitalu do końca z Panem Premierem.
" O Panie, któryś jest na niebie,
Wyciągnij sprawiedliwą dłoń"
i zabierz Swego Syna Jana do Wiecznego Domu Twego.
Anna Nowik