Czas na zmianę komunistycznego schematu pełnienia urzędów
data:19 listopada 2018     Redaktor: Anna

Z okazji 100-lecia Odzyskania Niepodległości również w Berlinie odbył się  uroczysty koncert pod patronatem ambasadora Andrzeja Przyłębskiego. Przyjechała liczna grupa działaczy z kraju. Bilety na koncert dla Polaków mieszkających w Berlinie były bezpłatne. Czy już nie czas na zmianę komunistycznego schematu pełnienia urzędów i obchodzenia uroczystości państwowych?
Czy w 100-lecie Odzyskania Niepodległości ambasador i inni pracownicy placówek dyplomatycznych pokazali w przestrzeni publicznej, w centrum Berlina i innych miastach Niemiec i Europy wystawę z listą strat, jakie poniosły ziemie polskie w wyniku I wojny światowej wywołanej przez Niemcy? Ile ofiar kosztowało nas odzyskanie niepodległości? Jak walczyliśmy w interesie innych?

Z okazji 100-lecia Odzyskania Niepodległości również w Berlinie odbył się  uroczysty koncert pod patronatem ambasadora Andrzeja Przyłębskiego. Przyjechała liczna grupa działaczy z kraju. Bilety na koncert dla Polaków mieszkających w Berlinie były bezpłatne. Czy już nie czas na zmianę komunistycznego schematu pełnienia urzędów i obchodzenia uroczystości państwowych? Oficjele na trybunach z zaproszonymi gośćmi, dzieci podają kwiaty, zaproszeni klakierzy wiwatują,  bankiet suto zakrapiany na oficjeli czeka, a dla reszty społeczeństwa ciężarówka z kiełbasą. I to wszystko za publiczne pieniądze. A potem pierś wystawiona do orderu (na własny wniosek lub znajomych urzędników).
Czy w 100-lecie Odzyskania Niepodległości ambasador i inni pracownicy placówek dyplomatycznych pokazali w przestrzeni publicznej, w centrum Berlina i innych miastach Niemiec i Europy wystawę z listą strat, jakie poniosły ziemie polskie w wyniku I wojny światowej wywołanej przez Niemcy? Ile ofiar kosztowało nas odzyskanie niepodległości? Jak walczyliśmy w interesie innych? Czy były  zdjęcia spalonych wsi, budynków, zniszczonego dziedzictwa narodowego,  krzyże, groby? Czy pokazana była tragedia Polaków, którzy w wyniku podziału ziem polskich, w którym brało udział państwo niemieckie, uczestniczyli w bratobójczych walkach? Czy ambasador maszerował z mapą pokazującą, jak w wyniku uczynienia przez Niemcy z Polski kolonii uszczuplało się jej terytorium? Czy zorganizował bieg z flagami, mecze polsko-niemieckie, modlitwę różańcową wokół Bundestagu? Czy zaprezentował sylwetki Niemców, którzy całkowicie utożsamiali się z Polską i bronili Jej interesu przed Niemcami, jak generał Józef Unrug czy wynalazca szczepionki przeciw tyfusowi Rudolf Weigl? Czy pokazał utraconą wielkość Polski i straty inteligencji polskiej w zabranych nam, wskutek zaborów i wojen wywołanych przez Niemcy w sojuszu z Rosją, ziemiach wschodnich, Lwowie, Wilnie, Stanisławowie, Krzemieńcu? Czy pokazał wspaniałe dzieło odbudowy państwa polskiego w II RP zniszczone przez agresję Niemiec w 1939 roku? A może zorganizował w przestrzeni publicznej wystawę sylwetek i osiągnięć Polaków, luminarzy nauki, sztuki, techniki, którzy wzbogacali swą działalnością przez wieki Europę, bo do niej od wieków należeli? Może zaprezentował w niemieckiej przestrzeni publicznej książkę prof. Jana Wiktora Sienkiewicza wskazując na artystów rodem z Polski tworzących dla Europy? Może zaprosił jakiegoś artystę, by opasał budynek ambasady choćby tą mapą czy innymi symbolami ? Czy pracownicy placówek wyjaśniali przechodniom znaczenie eksponatów? A może ważne dokumenty z historii Polski, choćby akt  Chrztu Polski zostały w gablotach pokazane, jak to zrobili Litwini na 100-lecie? Czy na 100-lecie Odzyskania Niepodległości ambasador czyta choć raz w tygodniu dzieciom Polonii dzieła Sienkiewicza, Prusa, tak jak czyni to para prezydencka? Czy zorganizował konkurs wiedzy o Polsce, objął patronatem medialnym  i ufundował ciekawe nagrody? Czy ambasador i konsulowie stoją pod redakcjami niemieckich pism szkalującymi Polskę i protestują? A może podejmują rozmowy z instytutem niemiecko – polskim w Berlinie, by sprzeciwił się oszczerstwom przeciwko Polsce?
Polonię niemiecką stać na zakup biletu na koncert. Ja nie chcę finansować biletów moich rodaków z zachodnich krajów, ja chcę finansować działania tych Polaków, którzy ojczyznę kochają, dzieci w duchu miłości do niej wychowują i w obronie interesu Polski publicznie i odważnie występują. Chcę finansować konkretne działania, konkretne czynności, pracę organiczną ambasadorów, konsulów, dyplomatów, pracowników i urzędników, służącą interesowi Polonii i Polski. Koncert owszem, zorganizowany własną pracą pracowników dyplomatycznych, którzy pobierają apanaże, a nie za dodatkowe środki. Praca organiczna urzędników i członków organizacji, stowarzyszeń i związków, a zapraszamy z honorami Prezydenta, Premiera, Ministrów, Honorowych gości.. Dlaczego to my Polacy, internauci, piszemy listy do redakcji nienawistnych nam i szkalujących nas niemieckich gazet na wniosek Reduty Dobrego Imienia, a nie ambasador czy konsul zbiera protesty i zanosi do redakcji?  Jak przeciwstawia się atakom na Polskę „europejskiej ideologii” ambasador Niemiec, jak i inni ambasadorowie i konsulowie?
Jak podała 2 dni temu TVP Info,  Andrzej Przyłębski rozmawiał z prof. Lehnsteadtem na temat koncepcji stworzenia dwóch muzeów wspólnej historii polsko-niemieckiej, które powstałyby w Niemczech i Polsce. Instytucje byłyby wzorowane na warszawskim muzeum historii „Polin”, które „pokazuje całą historię polskich Żydów, a nie tylko pogromy i Holokaust”.
Porażające. Panie ambasadorze, chce nam pan zaserwować jeszcze jedno miejsce przekłamywania historii, oskarżania Polaków o pogromy i shoah, o wywołanie wojen, o wysiedlanie Niemców, miejsce obrażania, szkalowania mnie i reszty Polaków poprzez konferencje, wydawnictwa, publikacje, badania naukowe, na które ostatnio minister Jarosław Gowin przeznaczył dodatkowo milion złotych. Czy nie wystarczą nam Muzeum Auschwitz i Muzeum Polin, które doskonale sobie z tym radzą? A pamięta pan casus Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku? Muzeum Polin pomija choćby polskich, biednych, ortodoksyjnych żydów mordowanych tysiącami  na terenach obecnej Ukrainy przez niemieckie i ukraińskie formacje wojskowe oraz ludność cywilną ( w Babim Jarze w Kijowie jednego dnia rozstrzelali ukraińscy policjanci 30 000 Żydów). I pokazuje historię również europejskich żydów, którzy byli dziesiątkami tysięcy przywożeni do Auschwitz z Berlina i innych miast niemieckich, holenderskich, belgijskich. Bez protestu sąsiadów, z którymi zaprzyjaźnieni byli od wieków.  
Istnieje grupa działaczy, od lat ta sama, której jedyną racją bytu jest zasysanie funduszy i środków pomocowych z kraju. I nie są rozliczani z ich wydatkowania. Nie życzę sobie, by moje pieniądze, pieniądze podatnika, finansowały działania tych urzędników czy  prezesów stowarzyszeń.  
Podczas konferencji Polonia a Państwo Polskie, która odbyła się w siedzibie SDP, młody przedstawiciel emigracji zrzeszonej w społecznym towarzystwie w południowej Anglii, przedstawił problemy, z jakimi borykają się Polacy i brak wsparcia ze strony rządu.
Mamy 900 uczniów w 3-ch polskich szkołach. Polskie szkoły to też biblioteki, książki, audiobooki, filmy. To szansa na przekazywanie treści polskich, szansa na przekazanie treści patriotycznych. To okolicznościowe wystawy, występy zespołów. Czy państwo polskie ma to na uwadze? Ostatnio przyjechał do nas nowy mianowany konsul, przywiózł 2 książki do biblioteki.
Akurat wczoraj przed poranną katechezą usłyszałam komunikat o. Tadeusza Rydzyka : wydrukowaliśmy ponad 300 000 książek dla młodzieży „Kształcenie charakteru”. Książki rozdajemy bezpłatnie, bo są wydrukowane z 1% , który przekazaliście Państwo na fundację „Nasza przyszłość” . Dajcie te książki takiej młodzieży, która czyta. Weźcie tyle, ile rozdacie.
Jak widać - można, dlaczego ambasada i inne organizacje nie dają sobie rady z właściwym dystrybuowaniem pomocy?
Młody człowiek z Anglii mówi dalej o potrzebach: czy nie jest odpowiednim działaniem legitymacja dla dzieci z Polonii, by korzystały z przywileju podczas wakacji w Polsce i były dumne z jej posiadania? Mamy liczne kluby sportowe i piłkarskie na terenie miast. Drużyna harcerska, gromada zuchowa, zespól taneczny Karpaty, który pełni rolę nieformalnego ambasadora Polski – wszędzie, gdzie należy zająć się młodymi Polakami, dokonuje się praca organiczna. A przecież zakup strojów ludowych to spory dla nas wydatek. Chcielibyśmy poczuć wsparcie, gdy organizujemy bieg Tropem Wilczym, targi książki, turnieje piłkarskie upamiętniające rożne historyczne wydarzenia. Chcielibyśmy zobaczyć wśród nas przedstawicieli Rzeczypospolitej,  pomogłoby to nam przełamywać stereotypy, problemy związane z organizacją tych wydarzeń i broniły przed atakami służb angielskiej policji sprowadzanej oględnie mówiąc „życzliwymi” telefonami. Gdy policja poddaje nas przesłuchaniom z nagraniami na kamery włącznie  potrzebna jest stanowcza i szybka reakcja konsula, ambasadora, ministerstwa. Potrzebne jest wsparcie podczas takich zdarzeń,  jak i podczas codziennej pracy na rzecz Polski. Gdy idzie kilkuset mężczyzn w nocnym, męskim marszu po klifach, modląc się za wszystkich Polaków, za naszą Ojczyznę, czy nie powinien znaleźć się tam konsul? Czy państwo polskie wypowie konwencję stambulską, a przyjmie międzynarodową konwencję praw rodziny? Dla nas, młodych, wychowanie dzieci jest jak sadzenie lasu. Harcerze w Powstaniu Warszawskim czy w II wojnie światowej mieli program Młody las. Oni wiedzieli, że jeżeli chcemy zmienić Polskę, musimy zadbać o najmłodszych. Na domach starszego pokolenia talerze TVN, Polsatu, a tam nie ma treści fundamentalnych dla wychowania naszych dzieci. Przez brak zaangażowania rodziców, wychowawców, mieszkańców, rządu tracimy szanse umiejętnego wychowania kolejnego pokolenia, które już niedługo wejdzie w dorosłe życie. Szansa na wielką, uczciwą, rozwijającą się w dobrym kierunku Polskę, a na emigracji - na wspólnotę polską,  maleje. Za chwilę nie będziemy mieli dokąd wrócić, bo Polska nie będzie się różnić ideologicznie od innych.
Tak, to skandal, że na opisywane wydarzenia reaguje Ordo luris, a ambasador czy konsul nie odbierają telefonów! Kiedy dokonamy lustracji urzędników i pozbędziemy się towarzyszy, którzy zalęgli się i rozmnożyli  oraz zmanipulowanych duchem lewackiej ideologii? Kiedy zweryfikujemy stanowiska prezesów w stowarzyszeniach, które służą im do zdobycia posady w rządzie czy telewizji, a nie do działania na rzecz misji stowarzyszenia? Kiedy nastąpi rozsądna dystrybucja publicznych pieniędzy? Czy to nie  absurd, że Fundacja Wolność i Demokracja finansuje kredki dzieciom w Niemczech? Wójt wsi Łanowice, jedynej wsi na Ukrainie, której nazwa jest w 2-ch językach, polskim i ukraińskim, niezwykle czystej i dobrze zorganizowanej, zabiega o środki na wykończenie budynku przedszkola przy kościele. Dla niego i obecnego tam zakonu wychowanie dzieci jest jak sadzenie lasu. Oni również wiedzą, że jeżeli chcemy wychować pokolenie myślące po polsku,  musimy zacząć edukację od najmłodszych lat. Warto rozważyć pomoc. Udzielanie pomocy na Ukrainie powinno być szczególnie ostrożne, w polskich niedzielnych szkołach uczą się ukraińskie dzieci, których polskie książki, polska literatura czy historia w ogóle nie interesuje. Smutne jest to, że polska dyplomacja nic nie robi, by ten stan zmienić.  Bierność, zamiast reakcji w obronie polskiego interesu, jest szokująca.
Polska ( ambasady przede wszystkim) od wielu lat nie prowadziła polityki historycznej, która pokazałaby światu, kim naprawdę jesteśmy, dlaczego nasza sytuacja na mapie Europy była tak diametralnie inna. Efektem tego jest obrzydliwa, kłamliwa ocena Polski, którą powtarzają rodzime niedouczone lub karmione komunistyczną propagandą gremia. Powstające filmy, dokumenty służą edukacji swoich ( i to nie wszyscy korzystają, bo też nie ma pomysłu na ciekawe i skuteczne rozpowszechnienie). Politykę historyczną prowadzi się w kierunku zyskania świadomości prawdy historycznej u innych. Nie przekonuje się przekonanych.  Stanisław Matejczuk z amerykańskiej emigracji, mówiąc o skutkach braku polityki historycznej, zaprezentował broszurę rozdawaną wycieczkom szkolnym w jednym z amerykańskich muzeów holocaustu. W roku 1943 były 2 powstania żydowskie w Warszawie i partyzanci żydowscy byli prześladowani przez Polaków, a gdy kończyła się wojna, więźniowie żydowscy w Auschwitz wysadzili krematorium.
Bożena Ratter





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.