Kardynał August Hlond – Prymas Polski
data:10 listopada 2018     Redaktor: GKut

Premiera sztuki Pawła Woldana Prymas Hlond miała miejsce w Teatrze Telewizji (TVP1), 5.11.2018r. Wydarzeniem stała się kreacja aktorska Henryka Talara, który przez kilkadziesiąt minut tworzył postać wielkiego patrioty – kardynała Augusta Hlonda (1897 – 1948) - Prymasa Polski.

Henryk Talar swoim talentem i profesjonalizmem, wyciszeniem, wzruszającym monologiem - uprzystępnił nam sposób myślenia o ojczyźnie kardynała Augusta Hlonda, zapomnianego wielkiego patrioty i – prawdopodobnie - męczennika.  

 
Postanowiłem przepisać fragmenty „ścieżki głosowej” tej sztuki, aby uprzystępnić  czytelnikom naszego portalu, dramat pasterza kościoła katolickiego w Polsce, w czasach ludobójstwa: barbarzyństwa i pogardy Niemiec hitlerowskich i zbrodni komunistycznych.
 

(Słowa zapisane poniżej są fragmentami monologu wewnętrznego bohatera sztuki, które reżyser wybrał z dokumentów).


Muszę wrócić do Polski. Chce być z moim narodem. Moje miejsce jest wśród rodaków.

Moja Polsko, męczennico. Padłaś ofiarą przemocy.

Broniąc z poświęceniem bez granic świętej sprawy swej niepodległości, stajesz w obliczu narodów w purpurze męczeństwa z czystym sumieniem. W chwale wielkiej. Swym tragicznym losem budzisz sumienie świata. Nie zginęłaś, Polsko. Imię Twoje nieskalane i wielkie w świecie. Jako naród wolny, jako cząstka dziedzictwa Chrystusowego, wołam do Ciebie raz jeszcze: NIE ZGINĘŁAŚ, POLSKO. Nie zginęłaś, bo nie umarł Bóg.

Boże, Boże, Boże – miej nas w swojej opiece.

Dziś szatan zbiera żniwo, ale jutro Polska odniesie triumf, nie misją ludzką, lecz Bożą.

Lawina neopogaństwa chce nas pogrążyć. Niestety, wielu dostojników w Watykanie nie dostrzega tego niebezpieczeństwa, tej groźby zagłady kultury chrześcijańskiej. Tego, co dzieje się teraz w Europie.

Niemcy winią Polskę za wybuch wojny. To jest ta propaganda kłamstwa. To, co dzieje się teraz w Polsce, to ludobójstwo. To eksterminacja narodu polskiego, żydowskiego.

Na tysiące liczy się księży, zakonnic, zakonników, których Niemcy aresztowali i wywieźli do obozów koncentracyjnych albo rozstrzelali. Kościoły, kaplice zostały zniszczone. Wywieziono tysiące dzieł sztuki. Sowieci są nie mnie okrutni. Zabijają, albo wysyłają na Syberię, dokonując laicyzacji duchownych.

Na dawnych terenach Rzeczypospolitej, wcielonych do Związku Radzieckiego, przed wojną, było pięć i pół tysiąca księży, prawie 4 tysiące parafii, a dzisiaj, po kilku miesiącach okupacji, nie zostało z tego nic.

Kiedy w 1918 roku odzyskaliśmy niepodległość, duch narodu był zdrowy, chociaż tu i ówdzie, w różnych środowiskach intelektualnych, pojawiały się fałszywe poglądy na wiarę i moralność, musieliśmy walczyć z ideologią bolszewizmu i komunizmu, którą, niestety, popierały środowiska żydowskie, ale to rodziło także niebezpieczne tendencje antysemityzmu, wbrew nauce Chrystusa.

Zwalczano jawnie i podstępnie kościół, popierano antykościelne ruchy i organizacje. A jednak w przeddzień tej tragicznej wojny, mimo wielu jeszcze niedomagań, naród polski był zjednoczony w patriotycznym porywie. Kto to zjednoczenie spowodował? Kto dbał o ducha narodowego w społeczeństwie? Kto przeciwstawiał się laicyzacji? Kościół. Kościół w Polsce. Nauczał. Kształcił. Nawracał. Czasem karcił.

Dlatego wrogowie nasi będą chcieli przede wszystkim zniszczyć kościół katolicki w Polsce. Bo wiedzą, że kościół w Polsce to patriotyzm, to Duch Narodu. To Polska.

Matka Boża uratuje nasz naród. Uratuje Polskę.

Przyjdzie dla Polski dzień, w którym wszyscy odstąpią od niej i zostanie sam. Aby się wypełniła wola Boża. A wtedy miłosierdzie okryje ją całą. Będzie pierwsza, która dozna opieki Matki Bożej.

Od trzech lat jestem biednym włóczęgą. Moja ojczyzna cierpi nieludzkie prześladowania a moi bracia są mordowani i więzieni. Polska ma zachować swą wiarę i nabożeństwo do Matki Bożej. Polska, choć jest zewsząd ściśniona - ożyje, ale siłą Bożą.

Odbudowa Polski to nie będzie reforma jednej tylko dziedziny, lecz całego życia – polityki, gospodarki, stosunków społecznych, szkolnictwa itd. Itd. Odbudowa w duchu chrześcijańskim. Najpierw trzeba oczyścić kraj z marksizmu i materializmu. Rząd w Polsce nie może być kontynuacją tych, co kraj grabili, poniewierali nim. Polska demokratyczna to ojczyzna wszystkich, wszystkich stanów, wszystkich warstw, bez kasty uprzywilejowanych.

Czy nie powinienem, jak święty Piotr, powrócić do swojego Rzymu? I cierpieć z mym narodem? Czy starczy mi odwagi, by sprostać takiej próbie? Maryjo, Matko Boża, czego oczekujesz od swojego sługi?

Należy przywrócić narodowi wiarę w Polskę tak, iż by sumienie narodu było pewne co do tego, że nienawiść, zakłamanie, nieuczciwość to nie przywary całego narodu. To cechy wszelkich wykolejeńców. Nie mówię o rewolucji narodowej. Mówię o odbudowie narodu.

A więc wiara, cnota, skromność i patriotyzm… Nowa Polska to nie Polska dla próżniaków i spryciarzy, to nie Rzeczpospolita kolegów dzielących się funduszami państwowymi. To Rzeczpospolita tych, którzy chcą jej służyć. Nie tych, którzy kpili sobie z hasła BÓG I OJCZYZNA.

Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się Imię Twoje …

Polska obroni świat przed barbarzyństwem, jako dowód, że istnieje sprawiedliwość Boża.

Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą  …

Matko, chroń Polskę i Polaków. Wyproś i swego Syna łaskę dla umęczonego mojego narodu. Proszę. Błagam.

Chcemy Rzeczypospolitej, która byłaby wszystkich, naszą, nie jednego klanu. Nie lewicowa, nie prawicowa, nie szlachecka, nie antyszlachecka. Nie ludowa, robotnicza, chłopska, lecz Polska społeczna. Wszystkich. Nasza. Nie Polska sporów, stronnictw i partii. Nie Polska, od której wszyscy wszystkiego by chcieli, ale taka Polska, w której obywatele dorabiać się będą własnym trudem, własną zasługą.

Pamiętaj, ze jesteś listkiem tego wielkiego drzewa, które ma na imię NARÓD POLSKI.

Nie do pogodzenia jest sytuacja, kiedy państwo staje się fikcją, kiedy państwo jest nie dla dobra narodu, lecz dla dobra tych, którzy są przy władzy. Fikcją polegającą na udawaniu ogólnego dobrobytu, porządku a w rzeczywistości polegającą na wywłaszczaniu narodu ze znaczenia, wpływów, z woli, z wolności.

Masoneria wyrządziła duchowi narodu niepowetowane straty . Chciała być ponad państwem, dyktaturą ukrytą. Temu się żaden uczciwy polski rząd poddać nie może. Ona będzie pod nową Polską dołki kopać. Bo jej celem jest ukryta, ale zawzięta walka z wiarą katolicką, z tradycjami chrześcijańskimi.

My, duchowni, powinniśmy porzucić wygody. Dzisiaj potrzeba apostołów na wielką miarę mocarzy słowa, w duchu Jana Chrzciciela. Albo nam być męczennikami, albo wielkodusznymi apostołami nowych czasów.

Kiedyś zrozumiemy lepiej, dlaczego nas Pan Bóg takimi drogami prowadzi.

Polska jest w Europie. Nie może z tej Europy emigrować, ale musi pozostać sobą. Z potrzeba wzajemnego szacunku i zaufania. Nie może podporządkowywać się obcej suwerenności. Polska jest katolicka, z powołania dziejowego i tradycji pokoleń. Dlatego jej odrodzenie religijne powinno polegać na odrodzeniu życia w duchu katolickim. Nie oznacza to ani teokracji, ani rządów księży. Ani przymusu religijnego. Ani uzależnienia polityki państwa polskiego od stolicy apostolskiej. Odrodzenie w duchu katolickim będzie na tym się zasadzało, że polskie życie zbiorowe rządzić się będzie zasadami uczciwości, zawartymi w moralnym prawie ewangelicznym, w duchu miłości, zgody, braterstwa, sprawiedliwości i solidarności.

Nowa Polska to spokój wewnętrzny, ale nie rozejm z wrogami duszy polskiej, nie układ ze złem.

Polska urośnie do znaczenia i potęgi moralnej i będzie natchnieniem przyszłości Europy, jeżeli nie ulegnie bezbożnictwu. Jako promieniujący ośrodek chrześcijański Polska może odegrać rolę wzoru. Na rozstaju dziejowym nie powinna się przeto zawahać, nie powinna zbaczać ze swej drogi.

Matko Boża, uproś nam u swego Syna łaski i zmiłowanie, byśmy zrozumieli Jego święte zamiary. Daj nam moc ducha. Przywróć Polsce pokój i jej prawo.

Modlitwa za Polskę to sprawa Boża, gdyż chodzi tu teraz o Królestwo Boże, które dzięki Polsce rozszerzy się na cały świat. Polska będzie najwierniejszym dzieckiem Kościoła.

Nie dopuszczać kompleksu niższości, że nie umiemy się rządzić, że nie umiemy się poprawić, że nie możemy tworzyć państwa, że nie będziemy go umieli  zorganizować lub utrzymać. Naród musi wziąć w swe ręce dzieło swej odbudowy i losy swej przyszłości, pod mądrym kierownictwem rządu. Postaci upadkowe, kabaretowe, ludzie z pustką w umyśle i sercu, persony próżne a nadęte, wielkości reprezentujące tylko swoje małe i ciasne „ja”, to nie przyszli twórcy Polski. Chrześcijaństwo powinno się oczyścić z hipokryzji, sztuczności, z parady i galówki próżnej, za to rozwinąć uczucie wspaniałomyślności, bezinteresowności, wstrzemięźliwości, wiary, współczucia dla cierpiących.

My ludzie pracy apostolskiej zawsze jesteśmy narażeni na pokusy skracania modlitwy dla zewnętrznego czynu. A jednak dla rezultatu naszego apostolstwa i dla dusz naszych zawsze jest lepiej skrócić czyn dla modlitwy. Wygnanie otworzyło mi oczy na te prawdy. Mniej czasu w samochodzie, w pociągu, a więcej przed ołtarzem. Ja przynajmniej wychodzę inny z tej próby. Inaczej już po części pojmuję swe zadania biskupie i głębiej czuję się synem narodu. Na to trzeba było bólu wielkiego.

…………………………………………………………………………………..

Módlmy się za Prymasa Polaka.

                                                                       Opracował – Jerzy Binkowski

 

 

 






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.