Ten znak, to słowo jest niewinne, jest politycznie obojętne, jest politycznie bezbarwne. Jesteśmy przed sądem, ten sąd broni sprawiedliwości, sprawiedliwość jest bezpartyjna- tłumaczyli organizatorzy akcji.
Jesteśmy świadkami kolejnej kompromitacji w wykonaniu Sądu Najwyższego, desperacko broniącego bezkarności nadzwyczajnej kasty. Dokładnie tego typu działania przyczyniły się do kompromitacji władzy sądowniczej w Polsce: urągające rozsądkowi orzeczenia, uznaniowość w interpretowaniu wydarzeń, udawanie, że wszystko jest w zgodzie z prawem.
Każdy, kto choćby w minimalnym stopniu interesuje się polityką wie, że hasła i transparenty z napisem "Konstytucja" używane są w bieżącej walce politycznej a akceptacja akcji przez Sąd Najwyższy jest działaniem stawiającym go po raz kolejny na froncie walki z obecną władzą. Udawanie głupiego nie wypada średnio rozgarniętemu człowiekowi; ale taki pokaz w wykonaniu sędziów SN musi budzić tylko zażenowanie.
Nadzwyczajna kasta z własnej woli włączyła się do otwartej walki z rządem; będzie też ją prowadzić do samego końca. Przyjmijmy nawet, że jakimś cudem sędziowie zahamują reformy i odwrócą bieg wydarzeń- czy obywatele uwierzą im w głoszone hasła o apolityczności i bezstronności? No tak, przecież to jest sprawa akurat najmniej ważna- wystarczą zaprzyjaźnione media, uznjące za normalne wszystko, co wydaje się niemożliwe.
AN