Jak zaznaczył „na dzień organizacji lotu smoleńskie lotnisko nie spełniało wymagań tzw. lotniska czynnego”. Dodał, że fakt ten - w jego ocenie - miał wpływ na bezpieczeństwo lotu. Chodziło głównie o to, że organizator nie miał pełnej wiedzy, czy na lotnisku będzie całe niezbędne wyposażenie oraz wszystkie niezbędne służby do wykonania bezpiecznej operacji lotniczej — zaznaczył.
Zeznał, że wpływ na bezpieczeństwo lotu mógł mieć również fakt rezygnacji z włączenia w skład załogi rosyjskiego lidera-nawigatora w związku z lotem 10 kwietnia. Rosyjskie przepisy szczegółowo nie określały zadań lidera na pokładzie, ale można założyć, że byłaby to osoba, która jest dobrze zaznajomiona z lotniskiem, na które ma odbyć się lot i przy panujących wtedy warunkach atmosferycznych mogłaby ona sugerować załodze odejście na lotnisko zapasowe — mówił.
Sędzia Gąsior zacytował fragment z opinii przygotowanej przez tego biegłego dla prokuratury: Niesporządzenie zamówienia na lot samolotu Tu-154M nr 101 o statusie HEAD z prezydentem na pokładzie na dzień 10 kwietnia 2010 r. przez koordynatora, szefa KPRM Tomasza Arabskiego, było odstępstwem od par. 2 ust. 3 instrukcji HEAD. W związku z tym lot ten był organizowany w oparciu o nieformalny dokument, jakim było zapotrzebowanie skierowane z Kancelarii Prezydenta do szefa KPRM informujące o konieczności zabezpieczenia przelotu prezydenta do Smoleńska na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Źródło: https://wpolityce.pl/smolensk/411094-wazne-zeznania-w-procesie-arabskiego-co-powiedzial-biegly