Kartka z kalendarza: Tymczasowy Komitet Rewolucyjny Polski rozpoczął instalowanie władzy sowieckiej
data:29 lipca 2018     Redaktor: ArekN

 
30 lipca 1920 roku w Wilnie Tymczasowy Komitet Rewolucyjny Polski ogłosił odezwę o przejęciu władzy w Polsce. Analogiczny scenariusz został przeprowadzony 24 lata później, kiedy to na bagnetach Armii Czerwonej do Polski wkroczyli członkowie Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego.

 
Trwa wojna polsko-bolszewicka. Pod nacikiem sowietów polska armia cofa się, organizując obronę na linii Wisły. Odrodzona Polska kolejny raz staje przed widmem zagłady; trwa gorączkowa mobilizacja i opracowywanie planów obronnych.
 
Bolszewicy nie próżnują. Realizują scenariusz, który w późniejszych latach został wielokrotnie z sukcesem przeprowadzony. Wyszukują zbolszewizowanych Polaków, nie posiadających żadnego poparcia w podbijanym kraju, formują z nich rzekomo reprezentatywne ciało, które następnie ogłasza przejęcie rządów. Ciąg dalszy to oficjalne uznanie na forum międzynarodowym- oczywiście dzięki pomocy wschodniego sąsiada i głupocie części przywódców państw Zachodu.
Te marionetki wierzą, że są dla sowietów kimś ważnym. Tak naprawdę potrzebni są tylko na chwilę; celem nadrzędnym jest budowa rosyjskiego imperium ze zmienioną otoczką ideologiczną. W momencie wkroczenia na terytorium Polski TKRP (Polrewkom) ogłosił odezwę, w której m.in. zapowiedział utworzenie Polskiej Socjalistycznej Republiki Rad, nacjonalizację ziemi, rozdział państwa od Kościoła, oraz wzywał masy robotnicze do przepędzenia kapitalistów i obszarników, zajmowania fabryk i ziemi a także tworzenia komitetów rewolucyjnych jako organów nowej władzy.
 
Co miało być dalej? To proste. Na kontrolowanym przez sowietów obszarze wprowadzono terror rewolucyjny (Wileńszczyzna i Białostocczyzna), rozpoczęto formowanie organów propagandy. Kolejne kroki- już niezrealizowane- to stworzenie profesjonalnego aparatu terroru i przekształcenia gospodarczo-ustrojowe prowadzące do utworzenia kolejnej republiki sowieckiej.
 
W 1920 roku plan się nie powiódł. Polska pokonała zarazę bolszewicką a członkowie TKRP w panice ewakuowali się na wschód. O rzeczywistej skali poparcia dla nich świadczy fakt, że w trakcie swojej działalności zdołali zwerbować do tworzonych oddziałów zaledwie 176 ochotników. Większość owej "elity" (Julian Marchlewski, Jakub Hanecki, Edward Próchniak, Feliks Dzierżyński, Feliks Kon, Józef Unszlicht, Bernard Zaks, Stanisław Bobiński) czekał smutny koniec w końcówce lat 30-tych: tortury w sowieckich kazamatach, pokazowe procesy i śmierć. Może nawet nie mieli pretensji? Przecież podobne działania, oparte na przemocy i prawie silniejszego, uważali za słuszne- a śmierć dla dobra rewolucji to największy zaszczyt...
 
AN





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.