Weryfikacja antypolskich tez
data:16 lipca 2018     Redaktor: Anna

Podczas międzynarodowej konferencji naukowej "II wojna światowa w stosunkach polsko- ukraińskich" prof. Ihor Iliuszyn przedstawił "UPA i AK jako równoprawne ruchy narodowowyzwoleńcze, które w warunkach obcej okupacji starały się stworzyć własną państwowość".
W związku z tą skandaliczną wypowiedzią Bożena Ratter apeluje: - Zwracam się do organizatorów konferencji o wskazanie źródła wypowiedzi prof. Iliuszyna i weryfikację jej przez polskich historyków. Wynikiem konferencji będzie publikacja w kilku językach i nie powinna znaleźć się w niej fałszywa i szkalująca dobre imię Polski i Polaków opinia.
Zwracam się do osób odpowiedzialnych za prawdę historyczną i obronę dobrego imienia Polski i Polaków o zapraszanie do udziału w konferencjach polskich historyków posiadających  rzetelną wiedzę i silną psychikę, by mogli być rozmówcami broniącymi polskiej racji stanu w przypadku jej atakowania.


Podczas międzynarodowej konferencji naukowej "II wojna światowa w stosunkach polsko- ukraińskich" , prof. Ihor Iliuszyn z Kijowa przedstawił konflikt polsko-ukraiński w historiografii ukraińskiej. Między innymi powiedział, iż "kompleksowa analiza została rozpoczęta przez badaczy ukraińskich po zawarciu w 1996 r. umowy między Światowym Związkiem Żołnierzy Armii Krajowej a Związkiem Ukraińców w Polsce. Umowa zapoczątkowała prace wieloletniego międzynarodowego seminarium naukowego, które działało do 2006 roku. Jednym z najważniejszych jego efektów było to, że podczas regularnych spotkań i dyskusji naukowcy obu krajów przeszli pewną ewolucje swoich poglądów, dzięki czemu ich stanowiska uległy zbliżeniu. Dotyczy to przede wszystkim oceny UPA i AK jako równoprawnych ruchów narodowowyzwoleńczych, które w warunkach obcej okupacji starały się stworzyć własną państwowość". Stwierdzenie to nie wzbudziło żadnej reakcji obecnych historyków dr hab. Jana Pisulińskiego i prof. Grzegorza Motyki.
W książce, którą otrzymałam od śp. Andrzeja Żupańskiego "Tragiczne wydarzenia za Bugiem i Sanem przed ponad sześćdziesięciu laty -poznaj werdykt historyków polskich i ukraińskich” nie znalazłam  potwierdzenia słów profesora Ihora Iliuszyna w protokołach Andrzeja Żupańskiego. W związku z tym zwróciłam się z pytaniem do świadków tamtych zdarzeń i cytuję otrzymaną odpowiedź:
1. Jako   uczestnik   i  współorganizator  seminariów  polsko-ukraińskich wyjaśniam,  że  w  uzgodnieniach  i  rozbieżnościach  przyjętych przez historyków  polskich i ukraińskich nie było żadnej oceny UPA i AK jako równoprawnych ruchów narodowowyzwoleńczych, które w warunkach okupacji dążyły  do  stworzenia  własnej  państwowości.  Można  to sprawdzić  w  wydawnictwie  Naczelnej  Dyrekcji Archiwów Państwowych i Ośrodek Karta pt. "Polska-Ukraina trudna odpowiedź", Warszawa 2003, na stronach 17-50.
2.   Porównywanie   UPA   z  AK  jest  zupełnym  nieporozumieniem. Na podstawie  przeprowadzonych  badań  dokumentów  archiwalnych polskich, ukraińskich,  rosyjskich  i  niemieckich,  w wydanej książce pt. "Wołyń 1939-1944  eksterminacja  czy  walki polsko-ukraińskie" , (wyd. Adam Marszałek  Toruń  2003},  na  stronach  346-357  uzasadniam , że nie ma żadnych  stycznych punktów, które pozwoliłyby porównać działalność UPA z działalnością AK.
                        prof. dr hab. Władysław Filar

Zwracam się do organizatorów konferencji o wskazanie źródła wypowiedzi prof. Ihora Iliuszyna i weryfikację jej przez polskich historyków specjalizujących się w historii Armii Krajowej. Wynikiem konferencji będzie publikacja w kilku językach i nie powinna znaleźć się w niej fałszywa i szkalująca dobre imię Polski i Polaków (z mego punktu widzenia) opinia.
Zwracam się do osób odpowiedzialnych za prawdę historyczną i obronę dobrego imienia Polski i Polaków o zapraszanie do udziału w konferencjach polskich historyków posiadających  rzetelną wiedzę i silną psychikę, by mogli być rozmówcami broniącymi polskiej racji stanu w przypadku jej atakowania.
Dr hab. Jan Pisuliński podczas zadawania pytań stwierdził, iż w referacie dr hab. Andrzeja Zięby   „padła poważna teza, jeśli nie zarzut”, że są prace, które wydarzeniami II RP usprawiedliwiają ludobójstwo na Wołyniu i  dopominał o wskazanie tych prac. „Wszystkie te, które twierdzą, że przyczyną ludobójstwa były błędy polityki narodowościowej II RP” - brzmiała odpowiedź, która jednak nie usatysfakcjonowała pani Bogumiły Berdychowskiej dopominającej się konkretnych tytułów. „Przepraszam bardzo ale jest ich bardzo dużo, niemal w każdej pracy naukowej czy eseistycznej tych samych autorów”.
2 czerwca 2017  panel historyczny „Łączy nas wszystkich pamięć. Deportacyjna akcja 'Wisła, istota i skala problemu”, w którym wystąpił dr hab. Jan Pisuliński, prowadził Bogdan Huk, przemyski dziennikarz pisma mniejszości ukraińskiej w Polsce „Nasze Słowo” , który w  rozmowie z Gazetą Wyborczą twierdzi, że „bez II Rzeczpospolitej nikt by Polaków na Wołyniu nie rżnął”. Jest on jednocześnie autorem książki "Ukraina polskie jądro ciemności". Jak widać zapraszani historycy są nie tylko dociekliwi ale i podstępni. Dlaczego na  ww. konferencję nie została zaproszona prof.  Lucyna Kulińska czy prof. Czesław Partacz?
http://forum.nowiny24.pl/dzialacz-mniejszosci-ukrainskiej-ii-rzeczpospolita-przyczynila-sie-do-wolynskiego-ludobojstwa-t85573/

        Bożena Ratter
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.