Kartka z kalendarza: Rocznica Obławy Augustowskiej – największej zbrodni na Polakach po II wojnie światowej
data:12 lipca 2018     Redaktor: Anna

Między 12 a 19 lipca 1945 r. oddziały Armii Czerwonej przy pomocy Wojska Polskiego oraz funkcjonariuszy i współpracowników Urzędu Bezpieczeństwa przeprowadziły szeroko zakrojoną akcję pacyfikacyjną na terenie Puszczy Augustowskiej i jej okolic, określaną mianem Obławy Augustowskiej. Celem tej operacji było rozbicie oddziałów partyzantki niepodległościowej operujących na pograniczu polsko-litewskim.

GK

12 lipca obchodzimy- na mocy ustawy uchwalonej przez Sejm –  Dzień Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej. Jak czytamy w ustawie z 9 lipca 2015 r., dzień ten został ustanowiony „w hołdzie Ofiarom Obławy Augustowskiej z lipca 1945 roku – bohaterom antykomunistycznego podziemia niepodległościowego, którzy nie pogodzili się z nową sowiecką okupacją, zamordowanym z rozkazu Stalina na terenie północno-wschodniej Polski w czasie pokoju po kapitulacji hitlerowskich".
Do dziś nie jest znana dokładna liczba ofiar tej ludobójczej akcji. Historycy mówią o przedziale od 592 do nawet około 2 tys. ofiar. Do dziś nie znane jest również miejsce dołów śmierci, w których od 74 lat spoczywają szczątki pomordowanych.

Oddziały sowieckie przetrząsały lasy i wsie szukając podejrzanych o kontakty z polską partyzantką niepodległościową. W sumie aresztowano kilka tysięcy osób, zarówno mających kontakty z partyzantką jak i osoby przypadkowe. Część z nich więziono i poddawano brutalnemu śledztwu. Ok. 600 osób nigdy nie powróciło do domów i do dziś nie są znane ich losy. Najprawdopodobniej wszyscy zostali pozbawieni życia na podstawie tej samej decyzji i należy ich uznać za ofiary Obławy Augustowskiej. Pewne jest, że zamordowano ich przy akceptacji najwyższych sowieckich władz politycznych.
 
Chociaż rozstrzeliwania podczas podobnych operacji czekistowsko-wojskowych były normalną praktyką, to liczba eksterminowanych osób czyni z Obławy Augustowskiej największą masową zbrodnię, popełnioną na cywilach w Europie między zakończeniem II wojny światowej a wojną w byłej Jugosławii w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Do dziś nie udało się ustalić miejsca spoczynku ofiar tej zbrodni.
 
Przypominamy ważną książkę Teresy Kaczorowskiej "Obława Augustowska".
Na spotkaniu prezentującym książkę w Klubie Ronina w sierpniu 2015 roku autorka mówiła:
 
Książka „Obława Augustowska” przybliża mało znaną, a największą „w wyzwolonej Polsce” i zupełnie do dziś niewyjaśnioną zbrodnię stalinowską z lipca 1945 roku, nazywaną Obławą Augustowską, Obławą Lipcową, albo „małym Katyniem” czy „kolejnym Katyniem”. Dokonały jej liczące ok. 45 tysięcy regularne oddziały Armii Czerwonej oraz jednostki 62. Dywizji Wojsk Wewnętrznych NKWD, wspomagane przez UB, MO oraz 160 polskich żołnierzy 1. Praskiego Pułku Piechoty. Siły te wkroczyły w lipcu 1945 roku na teren Puszczy Augustowskiej oraz jej obrzeża i przeprowadziły szeroko zakrojoną akcję pacyfikacyjną. Zatrzymano ponad 7 tysięcy ludzi podejrzanych o działalność w podziemiu niepodległościowym, których uwięziono w kilkudziesięciu miejscach na terenie powiatów augustowskiego, suwalskiego, sejneńskiego, a także sokólskiego. Sowieci utworzyli dla nich tzw. obozy filtracyjne: w stodołach, chlewach, magazynach i szopach miejscowych gospodarzy. Przesłuchiwano w nich zatrzymanych, bito i torturowano - metodami wyprodukowanymi w stalinowskim aparacie okrucieństwa i terroru.[…]
 
Do dziś nie wiadomo co stało się z dużą liczbą zaginionych bez wieści Polaków - jak ich zlikwidowano, gdzie, w jakich miejscach zostały zakopane zwłoki. Do tej pory podawano, że liczba ofiar Obławy Augustowskiej wynosi 592 osoby - Odział IPN w Białymstoku prowadzi też w takim kierunku śledztwo. Jednak w świetle ostatnich badań, a szczególnie od czasu ujawnienia tajnych szyfrogramów - przez Nikitę Pietrowa ze Stowarzyszenia „Memoriał” w Moskwie - wiadomo, że ofiar Obławy było więcej, nawet około 2 000.
 
Tę dopiero teraz odkrywaną zbrodnię starałam się przybliżyć za pomocą dokumentalnych reportaży o siedmiu osobach z powiatów augustowskiego, suwalskiego i sejneńskiego. Wszystkie one żyją, spotykałam się z nimi osobiście, czasem wielokrotnie. Jest wśród nich żołnierz podziemia niepodległościowego z Puszczy Augustowskiej, były młodociany partyzant Marian Tananis z Sejn (rocznik 1929), skazany po wojnie na 15 lat komunistycznych więzień, ale ocalony z Obławy. Pozostali moi bohaterowie to członkowie rodzin ofiar Obławy – córki i synowie oraz rodzeństwo pomordowanych. […]
 
Siedem dokumentalnych reportaży, opatrzonych zdjęciami, dokumentami archiwalnymi, a także fotografiami współczesnymi, oparte na faktach i autentycznych przeżyciach konkretnych ludzi - sprawdzone także w źródłach historycznych, archiwaliach lokalnych, materiałach rodzinnych – mają niezwykłą wymowę. […] Książka uświadamia nam jednoczenie, że mieszkańcy regionu dotkniętego zbrodnią wciąż pamiętają, cierpią i czekają na jej wyjaśnienie oraz na ujawnienie dołów śmierci ich najbliższych. […]
 
 
Fragmenty tekstów znanych historyków z tej książki:
 
Nikita Pietrow, „Memoriał”, Moskwa.
 
[…] Na początku lat 90. XX wieku Główna Prokuratura Wojskowa Rosji zbierała materiały i prowadziła własne dochodzenie w sprawie tej stalinowskiej zbrodni, ale niestety nie zdecydowała się ogłosić prawdy. W oficjalnej odpowiedzi, przekazanej Polsce w styczniu 1995 roku, Główna Prokuratura Wojskowa wstydliwie przemilczała to zabójstwo bez jakiegokolwiek sądu części zatrzymanych podczas Obławy, mimo iż potwierdziła fakt aresztowania przez organy kontrwywiadu 592 polskich obywateli. Do tej pory rosyjscy przywódcy oficjalnie nie przyznali się do popełnienia zabójstwa i nie nazwali Obławy zbrodnią. Nie było rzetelnego śledztwa, z wyraźnymi i jasnymi odpowiedziami gdzie zniknęli aresztowani Polacy. Zbrodnię tę postanowiono przemilczeć. Stronie polskiej, ani rodzinom ofiar Obławy Augustowskiej, Rosja nie przedstawiła kompletnych list tych, którzy „zniknęli” i nie podała żadnych informacji o miejscu kaźni. […]
 
Danuta i Zbigniew Kaszlejowie, historycy z Augustowa:
[…] Pamięć o Obławie Augustowskiej trzeba ponieść dalej, uczynić ogólnonarodową. Wierzymy, że reportaże Teresy Kaczorowskiej przyczynią się do tego. Talent literacki, chęć skorzystania z ustaleń historyków, zmysł bystrego obserwatora, powiązany z wyczuciem psychologicznym i, nade wszystko, z wrażliwością, pozwoliły autorce stworzyć ciekawe portrety świadków historii i nadać wysłuchanym opowieściom interesującą formę. […]
 
Źródło: ipn.gov.pl, oblawaaugustowska.pl, archiwum Solidarnych2010
Zdjęcie: net
Zdjęcia do artykułu :
Zdjęcia do artykułu :
Krzyż w Gibach
Krzyż w Gibach
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.