Żmirska: Kiedy zmartwychwstanie? - o "Kwaterze zmartwychwstałej pamięci" P. Dakowicza
data:21 czerwca 2018     Redaktor: Anna

KIEDY ZMARTWYCHWSTANIE? Garść cytatów i kilka refleksji.
(Przemysław Dakowicz, „Kwatera zmartwychwstałej pamięci”, Warszawa 2017)

 
 
„Zbiorowa pamięć historyczna ma charakter warstwowy, tzn. kolejne ‘warstwy’ są nadbudowywane na ‘warstwach’ wcześniejszych.” – pisze Przemysław Dakowicz w swojej „Kwaterze zmartwychwstałej pamięci”, książce zbierającej autorskie teksty i fotografie poświęcone Łączce, począwszy od tomu wierszy pod tym właśnie tytułem, na relacjach z uczestnictwa w ostatnich pracach archeologicznych w Kwaterze Ł kończąc. „Proces ten może przebiegać w dwóch odrębnych porządkach: 1. ewolucyjnym (kiedy przeszłość staje się elementem teraźniejszości i warunkuje jej kształt) i 2. rewolucyjnym (kiedy teraźniejszość odwraca się od przeszłości i próbuje budować własną odrębność na innym fundamencie).” (s.113) Wrażenie obcości, sztuczności czy pozorności świata, w którym żyjemy, towarzyszące Polakom na kształt swoistego matrixu od wielu lat, najsilniej – paradoksalnie – w rzeczywistości III RP, charakteryzuje i wyjaśnia Dakowicz za pomocą metafory zbudowanej na obrazie pionowej struktury Łączki, odkrywanej – metr po metrze w głąb – przez ekipę profesora Krzysztofa Szwagrzyka. „Kwatera Ł ma strukturę warstwową. Najgłębiej leżały (lub wciąż leżą) ofiary stalinowskiego terroru, ci, których zastrzelono metodą katyńską (kula w potylicę) lub zakatowano podczas śledztwa. (…) To jest (…) Łączki (…) semantyczny fundament. A nad nim inne warstwy, które można by opatrzyć wspólnym mianem nadbudowy (…), czyli wszystko to, co miało przykryć prawdę (…) druga warstwa – ziemia i gruz. Warstwa maskująca. Narosła na niej warstwa trzecia (…): cmentarne wysypisko. (…) W siódmej dekadzie ubiegłego wieku (…) na powierzchni Kwatery Ł zaczęły wyrastać groby – przede wszystkim osób ‘zasłużonych dla władzy ludowej’.” (s. 114 – 115) Na zbrodni wyrosły kolejne piętra kłamstwa. To najwyraźniej stąd pochodzi duszne i lepkie odczucie fałszu, podejrzenie, iż cała obecna teraźniejszość jest sztuczna, że wszystko brzmi dysonansem, wszystko jest nie tak… „Strategia [komunistów] zasadzała się na przekonaniu, że Polakom da się narzucić zbrodniczy system jedynie wtedy, gdy pozbawi się ich tożsamości, gdy na gruzach wielowiekowej wspólnoty stworzy się ersatz wspólnoty nowej, ufundowanej na strachu i skomplikowanym systemie zależności, gdzie władza decyduje o rozdziale korzyści między swoich zwolenników i sprzymierzeńców. Wypracowanie nowej ‘elity’ byłoby nie do pomyślenia, gdyby dawna, prawdziwa elita nie została usunięta.” (s. 159) Również „Poeta polski, a zatem także człowiek środkowoeuropejski i Polak, którzy w poecie tkwią, nie wiedzą, kim są, albo może raczej: nie do końca wiedzą.” (s. 123) I wreszcie - słowa najstraszliwsze: „Tak, cała Polska jest cmentarzem. (…) śmierć z Łączki jest naszą własną śmiercią. Tam, na Łączce, wszyscy leżymy z przestrzelonymi głowami (…)” (s.127).
 
 
Wydobywając z głębi warstw narzuconych według „rewolucyjnego” porządku oraz identyfikując Niezłomnych, „przywracamy pamięć samym sobie.” (s. 102) Czy jednak można przywrócić coś, czego się nigdy nie miało? „Jest tak, jakbyśmy byli uczestnikami sztuki teatralnej, w której dochodzi do rozpoznania prawdziwej tożsamości postaci uważanej dotychczas za kogoś innego.” (s. 103) Dlaczego sztuka? Dlaczego teatr? Dlaczego znowu poczucie, że coś jest nie tak, jak być powinno? 27 września 2015 roku odbywa się dziwny pogrzeb odnalezionych na Łączce szczątków Bohaterów. Dziwny, bo niepełny – na dużej części Kwatery w dalszym ciągu znajdują się groby komunistycznych oprawców, pod którymi czekają na wydobycie (trudno powiedzieć, że „spoczywają”) kości wielu Niezłomnych. Dziwny, bo na miejscu zapowiadanego panteonu stoją „szafki, zaprojektowane tak, by w każdej zmieściła się mała sosnowa skrzynka, szafki zamykane na klucz milczenia, z nazwiskami na drzwiczkach, z małym czarnym orzełkiem w miejsce zamka.” (s. 238) „(…) dociera do mnie z całą jaskrawością, że dzisiejsze uroczystości (…) ukazują (…) głębię naszego nieprzygotowania, naszej elementarnej niegotowości na przyjęcie przesłania Niezłomnych.” (s.229)
 
Nieprzygotowanie to słowo szkolne. Jeśli od czasu do czasu zżymamy się, iż w Polsce lekcje historii odbywają się na cmentarzach, warto, byśmy uświadomili sobie, dlaczego tak się dzieje. „Przed siedemdziesięciu laty” – pisze Dakowicz – w grobie „złożono wolną Rzeczpospolitą.” (s. 229) Następnie w tymże grobie pochowano, a właściwie zrzucono do niego bez ładu i składu ostatnich Obrońców Wolności i skutecznie, na lata, zamaskowano ich podziemną obecność. A kiedy wreszcie zaczęliśmy ich wydobywać – spod wielu warstw piasku, kłamstwa i niepamięci – możemy im ofiarować jedynie ten kaleki pogrzeb. Dlaczego lekcja Łączki nie została poprzedzona lekcjami szkolnymi odbywającymi się w zorganizowanym systemie nauczania? Dlaczego praca wielu nauczycieli - od lat pozostawiona jedynie ich dobrej woli – wciąż zatrzymuje się na licznych przeszkodach? Przeszkodach lenistwa, niewiedzy, poczucia „braku potrzeby”, a także niestety szyderstwa, zakazu, fałszu i wszelkiej woli złej? A przecież stawką jest… ZMARTWYCHWSTANIE. „(…) tli się we mnie nadzieja, że tę fałszywą kodę wkrótce będziemy zdolni przemienić w preludium prawdziwego, ostatecznego powrotu tej Polski, o którą walczyli żołnierze z powązkowskiej Łączki. A wtedy zorganizujemy im pogrzeb, na jaki zasługują. Dopiero w dniu, kiedy się to stanie, Niezłomni przestaną być Wyklętymi i ostatecznie powrócą do życia.” (s. 229) Wiemy, kto wolną Polskę zamordował i pogrzebał. Wiemy, kto przez dziesięciolecia nie pozwalał jej wskrzesić. Nie wiemy jednak, kto nadal hamuje zmartwychwstanie i dlaczego. Praktykujemy lekcje na cmentarzach, bo – jeszcze jeden paradoks – tylko tam możemy usłyszeć głos prawdy, mowę nagich kości wydobywanych spod warstw hańby.
 
Potrzebna jest także lekcja literatury. Ponieważ „(…) poeta polski jest zamknięty na cmentarzu. Musi tam, wśród grobów, wsłuchując się w głos spod ziemi, odzyskać pamięć dla siebie i dla innych. Dopiero gdy to uczyni (…) [będzie mógł] zacząć żyć życiem żywych.” (s. 127) Wiedział o tym Marszałek Piłsudski, gdy 28 czerwca 1927 roku przemawiał nad trumną Juliusza Słowackiego podczas pogrzebu poety na Wawelu. „Dowodził, że wiele szczegółów z życia autora Genezis z Ducha jest powszechnie znanych, bo zostały ‘skądś wyciągnięte i rzucone przed oczy’. (…) Słowacki żyje dlatego, że umrzeć nie może. Zda się, jak gdyby bramy śmierci przepastne za nim zamknęły się nieszczelnie. Dla niektórych ludzi zostają one otwarte, tak że życie i śmierć się nie rozdzielą.’ (…) oracja wygłoszona przez Piłsudskiego (…) mogłaby zostać (…) powtórzona nad szczątkami Wyklętych.” (s. 236) Ale Marszałek wiedział to, czego my dziś nie wiemy i zdaje się, że wiedzieć nie chcemy: iż są takie prawa i prawdy Wspólnoty, które potrafi nazwać tylko poezja. I dopóki znowu nie zaczniemy jej poznawać i uczyć jako żywej i aktualnej Skarbnicy Narodu, nie zmartwychwstaniemy.
 
I wreszcie lekcja trzecia. „Kwaterę zmartwychwstałej pamięci” Dakowicz kończy optymistycznie, cytując wiersz Norwida „Dziecko i krzyż”, który i tutaj warto przypomnieć w całości:
 
„Ojcze mój, twa łódź
Wprost na most płynie —
Maszt uderzy!… Wróć!
Lub wszystko zginie.
 
Patrz, jaki tam krzyż,
Krzyż niebezpieczny!
Maszt się niesie wzwyż,
Most mu poprzeczny”.
 
„Synku, trwogi zbądź!
To znak zbawienia;
Płyńmy, bądź co bądź!
Patrz, jak się zmienia!
 
Oto wszerz i wzwyż
Wszystko toż samo”.
„Gdzież się podział krzyż?”
„Stał się nam bramą!”
 
Ta lekcja – to przywrócenie krzyża polskiej świadomości powszechnej. Polskiej szkole i polskiemu dziecku. Bez krzyża bowiem - nie ma zmartwychwstania.


Materiał filmowy 1 :

Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.