Lidia Sokołowska-Cybart: RODO a zmiany kodeksu wyborczego
data:12 czerwca 2018     Redaktor: Redakcja

Czy RODO, rozporządzenie unijne uchwalone w 2016 i obowiązujące od 25 maja br., oznacza konieczność zmiany nowego prawa wyborczego w Polsce i rezygnację z transmisji internetowych z lokali wyborczych w dniu wyborów?

 
Na to pytanie może wiążąco odpowiedzieć wyłącznie Trybunał Konstytucyjny, zgodnie z art. 188 Konstytucji RP.
 
Jednak, 6 marca br. nowa szefowa Krajowego Biura Wyborczego pani Magdalena Pietrzak, zwraca się o opinię w tej sprawie do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (obecnie, po 25 maja br. to Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych) /1.  
 
Przewodniczący PKW pan Wojciech Hermeliński, wybitny sędzia z bardzo długim stażem, informuje zaś publicznie, że w poniedziałek 21 maja br. PKW podjęła uchwałę, w której: „stwierdzamy, że transmisja z lokali wyborczych nie może się odbyć w świetle opinii GIODO, a przede wszystkim z uwagi na treść konstytucji". Jak dodaje, chodzi o art. 91 ust 3 ustawy zasadniczej.
 
Według szefa PKW, w tym momencie wchodzącego już pojedynczo „w buty” Trybunału Konstytucyjnego, przepisy Kodeksu wyborczego, które nakazują przeprowadzenie transmisji, "w sposób bezsporny naruszają rozporządzenie RODO" /2.  
 
Poukładajmy więc powyższe rewelacje PKW.  Przypomnijmy, o czym mówi art. 91 ust.3 Konstytucji RP:
   Jeżeli wynika to z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy konstytuującej organizację międzynarodową, prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio, mając pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami.

Co to oznacza, w tym przypadku wymaga pewnego wprowadzenia.
 
Tzw. zasada pierwszeństwa prawa unijnego nad krajowym pochodzi z tzw. prawotwórczej, a  w rzeczywistości niewiążącej powszechnie, działalności Trybunału Sprawiedliwości UE, zwanego Luksemburskim, zapoczątkowanej orzeczeniem z 1964 r. w sprawie Costa przeciwko ENEL. Orzeczenia Trybunału wiążą strony sporu i narzucają linie orzecznictwa w pewnym stopniu składom orzekającym; nic poza tym.  Traktaty unijne nie przyznają Trybunałowi kompetencji prawotwórczej; od polowy wieku wiec marksistowscy federaliści unijni próbują to zmienić w każdy możliwy sposób.  Ostatnio przepchnęli w Deklaracji nr 17, bo nie udało się, ani w samym Traktacie Lizbońskim, ani w protokole (deklaracje nie maja mocy wiążącej) taki tekst, próbując tworzyć iluzje prawa:
 
17. Deklaracja odnosząca się do pierwszeństwa
Konferencja przypomina, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Traktaty i prawo przyjęte przez Unię na podstawie Traktatów mają pierwszeństwo przed prawem Państw Członkowskich na warunkach ustanowionych przez wspomniane orzecznictwo. Ponadto Konferencja postanowiła, że do niniejszego Aktu końcowego Konferencji zostanie załączona opinia Służby Prawnej Rady dotycząca pierwszeństwa, w wersji zawartej w dokumencie 11197/07 (JUR 260):
„Opinia Służby Prawnej Rady z dnia 22 czerwca 2007 r.
Z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości wynika, że pierwszeństwo prawa wspólnotowego stanowi podstawową zasadę tego prawa. Według Trybunału zasada ta jest nieodłącznie związana ze szczególną naturą Wspólnoty Europejskiej. Kiedy wydawany był pierwszy wyrok zapoczątkowujący to obecnie już utrwalone orzecznictwo (wyrok z dnia 15 lipca 1964 r. w sprawie 6/64, Costa przeciwko ENEL (1)), w Traktacie nie było żadnej wzmianki o zasadzie pierwszeństwa. Sytuacja ta do dziś nie uległa zmianie. Fakt, że zasada pierwszeństwa nie zostanie włączona do przyszłego Traktatu, w żaden sposób nie narusza samej zasady ani obowiązującego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości.”.
 
Większość trybunałów konstytucyjnych państw członkowskich Unii, łącznie z niemieckim, konsekwentnie staje na stanowisku nadrzędności krajowej konstytucji nad prawem unijnym, które musi być z nimi zgodne, a ostateczne słowo należy do krajowego trybunału konstytucyjnego.
 
W Polsce nie jest inaczej: obowiązuje art. 8 Konstytucji, zgodnie z którym najwyższym prawem w Polsce jest Konstytucja RP (orzeczenia sadów i trybunałów nie tworzą powszechnie obowiązującego prawa), a nie prawo unijne, a tym bardziej zasada ustalona w unijnym orzecznictwie, która prawem nie jest.  
 
Wspomniany przez p. sędziego Hermelińskiego art. 91 Konstytucji RP w żadnym razie nie oznacza, że konieczna jest zmiana nowego polskiego prawa wyborczego.  Kluczowe tutaj jest zrozumienie opisanej rzeczywistej treści zasady pierwszeństwa prawa unijnego, kompetencji Trybunału Konstytucyjnego oraz tej części art. 91 Konstytucji RP:
 
w przypadku kolizji z ustawami
 
Wszelkie możliwe kolizje ustaw z prawem unijnym, tak pierwotnym jak i wtórnym, rozstrzyga wyłącznie polski Trybunał Konstytucyjny na podstawie art. 188 Konstytucji, a nie GIODO/UODO, PKW lub nawet najwybitniejszy sędzia.
 
PKW jest zobowiązana w razie nieusuwalnej kolizji wnieść o rozstrzygniecie kolizji przez Trybunał Konstytucyjny.  
 
Jednakże,  moim zdaniem nie mamy tutaj wcale do czynienia z nieusuwalną kolizją.  PKW w zakresie jej ustawowego obowiązku realizacji prawa wyborczego oraz unijnego w zakresie jej obowiązków, powinna umieć i przystąpić energicznie do pracy nad pogodzeniem obu regulacji, zgodnie  z tym do czego ustawa i wtórne prawo unijne ja zobowiązuje, a co w mojej opinii jest bardzo łatwe do przeprowadzenia, przy odpowiednim przygotowaniu i fachowości.
 
Opinia GIODO, zgodnie z prawem udzielana na etapie projektów ustaw, a nie obowiązujących ustaw, może być tu pomocna, zwłaszcza jeśli PKW nie umie sobie sama poradzić bez takiej pomocy.  
 
Na marginesie warto zapytać, co PKW robiła do tej pory z tak trudnym dla niej zadaniem skoro RODO zostało uchwalone  w  2016 roku, a transmisje wyborcze  były konsultowane z PKW od początku prac legislacyjnych, zakończonych uchwaleniem nowego prawa wyborczego w grudniu 2017?
 
Jeśli obecni członkowie PKW i KBW nie są w stanie poradzić sobie z tym zadaniem, powinni bezzwłocznie podać się do dymisji i pozwolić pracować fachowcom, którzy to potrafią i którym zabrali już co najmniej poł roku swoja bezczynnością.
 
Konstytucyjne prawo obywateli RP do pełnej informacji w zakresie najważniejszego procesu demokratycznego, jakim są wybory, jest na tyle ważną wartością ustrojowa, że pogodzenie jej z podwyższonym standardem ochrony danych osobowych powinno być priorytetem Rzeczypospolitej.  Osobiście uważam, że dbałość o najwyższe standardy demokratyczne i interes Rzeczypospolitej w ich optymalnym rozwoju w pełni uzasadniają wprowadzenie koniecznych wyjątków od zasad RODO w polskiej ustawie z dnia 10 maja 2018 o ochronie danych osobowych w tych mało prawdopodobnych okolicznościach, kiedy taka zgodność nie byłaby możliwa.
 
Lidia Sokołowska-Cybart
lawyer-linguist; Ontario, Kanada  
 
https://www.giodo.gov.pl/pl/1520341/10462

 http://pkw.gov.pl/pliki/1524227347_1-54-18_PREZYDENT.pdf

2  http://www.pap.pl/aktualnosci/news,1431568,szef-pkw-nie-bedzie-transmisji-z-lokali-wyborczych-ze-wzgledu-na-przepisy-rodo.html
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.