Marek Baterowicz: NOWY FRONT UE
data:01 czerwca 2018     Redaktor: GKut

z daleka lepiej widać....

                                                                

    

 

 

    Unia Europejska – po atakach na Węgry i Polskę -  otworzyła nowy front wydając wojnę Włochom. Rozpoczął ją w dodatku Antonio Tajani, włoski zdrajca w parlamencie UE ostrzegając ( 19 maja), że powstający dopiero rząd Ruchu Pięciu Gwiazd i Ligi jest zagrożeniem dla demokracji (?), a nawet ustanowi...dyktaturę i pod płaszczykiem demokracji jakobinów (?) będzie dążył do „ścinania głów”, bo oczekuje tego ulica. Te fantastyczne urojenia Tajaniego ( jakże podobne do dyrdymałek Boniego lub Tuska )  rozgrzały polityków czuwających nad interesami Unii.   Zatem gdy prof. Giuseppe Conte tworzył rząd – po blisko trzech miesiącach politycznej próżni – rozdzwoniły się telefony. Do włoskiego prezydenta Mattarelli dzwonili Juncker, Macron i Merkel, a powodem ich wielkich niepokojów była kandydatura na stanowisko ministra finansów. Miał nim zostać Paolo Savona, eurosceptyk a nawet przeciwnik wspólnej waluty euro, znany z tej opinii: „Europa z jedną walutą jest niemieckim więzieniem”. A zatem w Berlinie, Brukseli i Paryżu zapaliły się czerwone światła. Naciski trafiły na polityka stojącego po stronie interesów Unii Europejskiej i Mattarella ( bo o nim tu mowa) odwołał misję prof. Conte, który skomentował to krótko: „W tych okolicznościach nie ma co mówić o demokracji...”... A Mattarella – pod presją UE -  dokonał aborcji powstającego rządu i został uznany przez wielu Włochów za zdrajcę, bowiem w opinii publicznej panuje przekonanie, że Niemcy rządzą Europą i Włochami. Prezydent Mattarella podjął decyzję bardzo kontrowersyjną, lecz spełnił oczekiwania Unii Europejskiej i zapowiadając nowe wybory próbował powołać rząd techniczny z ekonomistą Carlo Cottarellim, reprezentującym Międzynarodowy Fundusz Monetarny, a nie Italię. Banki przeciwko obywatelom. Taki premier pasował Brukseli, ale  nie miał szans na aprobatę parlamentu w Rzymie, a zatem Cottarelli  szybko opuścił Kwirynał bocznymi drzwiami.  Po dymisji Conte to kolejne fiasko w formowaniu rządu, sfrustrowani Włosi rozważali nawet „impeachmenet” dla prezydenta Mattarelli.  Oliwy do ognia dolała wypowiedź Angeli Merkel porównująca Italię do Grecji, lecz jeszcze bardziej oburzające słowa padły z ust unijnego komisarza d/s budżetu G. Oettingera: „ Rynki – powiedział  w Deutsche Welle – nauczą Włochów głosować na słuszną sprawę” (!). A zatem w opinii unijnych komisarzy jest tylko jedna słuszna sprawa: są to interesy Unii Europejskiej, a nie państw narodowych. Z tym bywało różnie, nawet Cottarelli powiedział ostatnio, że „w obronie interesów Włoch możemy zrobić więcej niż w przeszłości”, przyznał więc, że było na tym polu sporo zaniedbań. Widzieli to włoscy obywatele i to zdecydowało o wyniku wyborów. Po aborcji rządu Conte i po wypowiedzi Oettingera nastroje w Italii jeszcze bardziej sprzyjają partiom eurosceptyków. I partie te w tych dniach poszły w górę w sondażach, co zaniepokoiło elity UE i prezydenta Mattarellę, który nagle mniej akcentuje perspektywę nowych wyborów, natomiast nie wyklucza sformowania nowego rządu po niewypale z Cottarellim. I ponownie zwrócił się do prof. Giuseppe Conte, choć on nie lubi kompromisów, by przypomnieć jego zdanie sprzed kilku dni : „Nie zgodzę się na stawianie warunków i na ministra, który będzie się podobał w Berlinie”. U polskich przywódców nie słyszałem tak śmiałych deklaracji, a przecież minister Zbigniew Ziobro, heroiczny reformator Temidy nie jest lubiany w Brukseli, ani w Berlinie. No proszę, a żartowano nieraz, że odwaga nie jest włoską cnotą. Nowy rząd w Rzymie jednak powstał, choć w mediach witany jako gabinet populistów, nacjonalistów i skrajnej prawicy. To złośliwa propaganda kół finansjery, którym bliżej do oligarchów niż do zwykłych obywateli. 

      A z Polski dochodzą niepokojące wieści, bo przyjęcie Act 447 dodało skrzydeł roszczeniom żydowskim w Żegocinie, planowanym wcześniej. Ich rozmiary są tak wielkie ( 24 działki i wiele budynków użyteczności publicznej), że praktycznie miejscowość może przejąć naród wybrany. Rozprawa (24 maja) w sądzie w Bochni nie była ostateczna. Zamiast budowy IV RP grozi nam czwarty rozbiór Polski? A minister Gowin po powrocie z konsultacji w Izraelu domaga się zmian w ustawie IPN-u.

Wszystko to ukazuje, że III Rzeczpospolita nie jest państwem suwerennym, a widzimy to  jasno w 100-lecie odzyskania Niepodległości. Czy kompetentni historycy mogliby nas uświadomić, kiedy – po roku 1989 -  ją utraciliśmy? Oczywiście gdyby założyć, że odzyskanie niepodległości w r.1989 nie było iluzją!

                                                                                           Marek Baterowicz

                                                                                                                          

 

                                                                                                                        

Od Redakcji:

Zachęcamy do nabycia, wydanej przez nasze stowarzyszenie, książki Marka Baterowicza - opowieści o stanie wojennym- ZIARNO WSCHODZI W RANIE

Szczegóły: TUTAJ]

 

Marek Baterowicz (ur. 1944) jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” (1971). Debiut książkowy - „Wersety do świtu” (W-wa,1976); tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W 1981 r. wydał poza cenzurą zbiór wierszy pt. „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, od 1987 w Australii. Autor kilku tytulów prozy(M.in "Ziarno wschodzi w ranie"-1992 w Sydney i 2017 w Warszawie) oraz wielu zbiorów poezji, jak np. „Serce i pięść” (Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” (Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” (Sydney, 1996), „Cierń i cień” (Sydney,2003), „Na smyczy słońca” (Sydney, 2008). W 2010 r. we Włoszech ukazał się wybór wierszy - „Canti del pianeta”, następnie "Status quo" (Toronto, 2014), zbiór opowiadań – „Jeu de masques” (Nantes,2014),"Nad wielką wodą" (Sydney,2015) oraz e-book jego powieści marynistycznej, osadzonej w XVI wieku „Aux vents conjurés”.
 





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.