Bohdan Urbankowski o "kwestii żydowskiej"
data:10 maja 2018     Redaktor: AK

Publikujemy fragment wywiadu z Bohdanem Urbankowskim, który ukazał się na stronie Gazety Warszawskiej. Rozmawia Marcin Hałaś. Cały wywiad dostępny jest TUTAJ

 
 

50. rocznica tzw. Marca ’68. Czym on naprawdę był? Wolnościowym zrywem polskich studentów czy antysemicką akcją polskich komunistów?

Jednym i drugim, a przede wszystkim stłumionym w zarodku powstaniem. Na wydarzenia marcowe nałożyło się kilka fal. Może zacznę od najpotężniejszej, a nie zawsze dostrzeganej: fala zalewająca nas ze wschodu.

 

Pierwsza fala?

To fala ponadpolskiej, sowieckiej polityki. W czerwcu 1967 Arabowie przegrali wojnę z Izraelem, ale naprawdę to przegrał sowiecki sprzęt i dupowaci sowieccy doradcy. Wojna sześciodniowa była za krótka, żeby zdążyli wytrzeźwieć. My, studenci, byliśmy wówczas za Izraelem, myślę, że przez poczucie wspólnego losu z czasów wspólnego Holokaustu, z czasów, gdy nasze rodziny pomagały Żydom. Po tej klęsce Moskwa musiała wskazać winnych – starym rosyjskim obyczajem zwalono wszystko na Żydów, zaczęto czystki w Armii Czerwonej, ale też nakazano czystki w armiach sojuszniczych. W Polsce czystki przeprowadzał pupilek zaborców – Jaruzelski, czyli agent „Wolski”. Jest tu jednak pewna przemilczana zagadka. Jeśli tę akcję podliczyć, to wypadnie, że większymi ofiarami byli oficerowie polscy niż żydowskiego pochodzenia. Zaplanowano zwolnienie około 2 tys. oficerów (w tym 17 generałów i 180 pułkowników), ostatecznie zwolniono 1381 oficerów, w tym 181 pochodzenia żydowskiego. Resztę zwolnionych stanowili rodowici Polacy. I tu dochodzimy do rozwiązania zagadki: rzekoma czystka antysemicka została wykorzystana jako zasłona dymna do pozbycia się resztek sanacji, AK i w ogóle niepokornych oficerów. Ta zagadka ma jeszcze drugie dno: Moskwa już szykowała atak na Czechosłowację. Należało oczyścić wojsko z resztek oficerów patriotycznych, z ludzi honoru.

 

A druga fala?

Druga fala to walki frakcyjne w PPR. Były dwie frakcje: politrucy i policjanci. Politrucy to przeważnie dawni członkowie Komunistycznej Partii Polski, którzy uciekli w 1939 do ZSRR, a potem wrócili jako bohaterscy oficerowie – przeważnie jako polityczni albo intendentury. Ci z drugiej frakcji sami siebie nazywali „partyzantami”, choć ich walka ograniczała się do chowania po lasach, okradania dworków, gwałcenia właścicieli i inwentarza. Największym ich wyczynem było wyrżnięcie Żydów w Ludmiłówce przez „bohaterski” oddział Gwardii Ludowej pod dowództwem „Grzegorza” Korczyńskiego Zaczęło się to bodaj 7 listopada 1942, ale zbieżność tej daty z obchodami rewolucji jest przypadkowa.

 

Politrucy i partyzanci… Bardziej znana jest inna nazwa tych frakcji.

Tak. W 1962 r. badacz, żydowskiego zresztą pochodzenia, Witold Jedlicki napisał dla paryskiej „Kultury” szkic Chamy i Żydy – i te terminy wprowadził do narracji naukowej. Od razu po wojnie doszło do konfliktu między „Żydami”, którym przewodzili magister prawa Berman i doktor ekonomii Hilary Minc, a chamami, którym przewodził Gomułka – absolwent połowy podstawówki, który przerwał edukację, mając 12 lat. Pierwsze starcie skończyło się uwięzieniem Gomułki, ostatecznie uratowała go śmierć Stalina. Drugie starcie w 1956 zakończyło się remisem: wypuszczeniem Gomułki i uwięzieniem na pokaz paru stalinowców, ale większość zachowała stanowiska. W czerwcu 1967 Gomułka, chcąc przypodobać się Kremlowi, wygłosił na Zjeździe Związków Zawodowych przemówienie, w którym nazwał Żydów „piątą kolumną”. To był początek trzeciego starcia. Walki wygasił w czerwcu 1968 sam Gomułka, wygłaszając mowę potępiającą antysemityzm. Na dwa lata umocniła się frakcja „chamów” z Moczarem na czele, potem Gierek, prawdopodobnie agent sowiecki jeszcze z czasów pobytu w Belgii, pogonił obydwie frakcje.

 

Ciąg dalszy TUTAJ






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.