Marsze smoleńskie można blokować? Sąd umorzył sprawę blokujących marsz
data:29 kwietnia 2018     Redaktor: ArekN

 

Z prawem do demonstracji w każdym demokratycznym kraju jest ściśle związane prawo do kontrdemonstracji- wskazał w uzasadnieniu decyzji sędzia Łukasz Biliński. Jak dodał, zachowanie obwinionych należy ocenić „przez pryzmat konstytucyjnej wolności wyrażania swych poglądów”.

 

Ponadto - jak wskazał sędzia - zachowanie obwinionych „determinowała wola wyrażenia własnej opinii”, a nie faktyczna wola zakłócenia przebiegu manifestacji smoleńskiej, ochranianej przez siły policyjne „kilkukrotnie większe, niż liczba protestujących” kontrmanifestantów. W ocenie sądu, protest obwinionych należy postrzegać w kontekście sprzeciwu wobec wprowadzonego nowego modelu zgromadzeń, w tym zgromadzeń cyklicznych.

Sprawa rozpatrywana przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia dotyczyła incydentów, do których doszło podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej 10 czerwca 2017 r. Jak informowała policja, zakłóciło ją kilkadziesiąt osób, które na Krakowskim Przedmieściu usiadły na jezdni, próbując w ten sposób zatrzymać przemarsz uczestników obchodów przed Pałac Prezydencki. Wśród kontrmanifestantów - których usunęli policjanci - był m.in. opozycjonista z czasów PRL Władysław Frasyniuk.

Frasyniuk (oraz pozostali obwinieni) - w związku z tym zdarzeniem - usłyszał m.in. zarzut z Kodeksu wykroczeń, dotyczący przeszkadzania w przebiegu legalnego zgromadzenia, a także zarzut niezastosowania się do poleceń przewodniczącego tego zgromadzenia. Grozi za to ograniczenie wolności lub grzywna.

Odnosząc się do zarzutu niezastosowania się do poleceń przewodniczącego legalnego zgromadzenia, sędzia Biliński wskazał, że zachowanie obwinionych nie było wykroczeniem, bo polecenia te nie dotyczyły opuszczenia zgromadzenia, tylko opuszczenia miejsca, w którym to zgromadzenia miało si dopiero odbyć.

Sąd przyznał, iż działania policji, polegające na usunięciu protestujących z trasy przemarszu manifestacji smoleńskiej były „adekwatne i pożądane”. Jednocześnie jednak - jak uznał sąd - skierowanie przez policję wniosków o ukaranie protestujących już „nie było działaniem niezbędnym” może w przyszłości zniechęcać obywateli od udziału w manifestacjach. (...)

za: wpolityce.pl

------------------------------------------------------------------------

Idąc tym tropem, należałoby z kodeksu karnego wykreślić wszystkie przepisy dotyczące zamierzenia dokonania czynu zabronionego. Wystarczy, że oskarżony zaprzeczy, że miał takowy zamiar i będzie po sprawie. W zasadzie szkoda, że policjanci zbyt się pospieszyli nie nie poczekali do nadejścia marszu- ciekawe, jakie wówczas uzasadnienie stworzyłby sędzia?

 






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.