DO KONFERENCJI OŚWIĘCIMSKIEJ  - głos z antypodów biegnie…
data:27 kwietnia 2018     Redaktor: GKut

relacja z konferencji

 

W tym samym dniu, 25 kwietnia, w Australii obchodziliśmy Anzac Day, rocznicę tragicznego desantu na Gallipoli, o czym zapewne Polacy dobrze wiedzą. A zatem nie o tym będzie tu mowa. Bo najważniejszą sprawą jest przywrócić suwerenność na tym skrawku Polski, jakim jest obóz w Auschwitz, zawłaszczony przez naród wybrany tak dalece, że nie wolno tam wywiesić polskiej flagi! A przecież przez pierwsze dwa lata szły tam głównie transporty z Polakami, w Oświęcimiu zmarł ojciec Maksymilian Kolbe... Tymczasem naród wybrany traktuje obóz oświęcimski jako miejsce ich wyłącznej Zagłady! Nie jest to ani uczciwe, ani zgodne z prawdą historyczną. Ulegając ich żądaniom usunięto z okolicy (!!) obozu karmelitanki, a potem krzyże – był to wstęp do zmonopolizowania Uniwersalnej Tragedii przez środowiska żydowskie i do przejęcia tego terenu przez gości z Izraela. W ten sposób fałszuje się dzieje tego obozu, bo był on nie tylko miejscem Holokaustu, ale i zagłady innych narodowości. A Polska straciła tam suwerenność już po raz drugi, bo po raz pierwszy odebrali ją nam Niemcy budując w tym miejscu obóz, gdy państwo polskie nie istniało. Czy mamy więc do czynienia dzisiaj z nową okupacją ?

Pierwszym naszym zadaniem jest więc odzyskać suwerenność nad tym skrawkiem ziemi, gdzie Niemcy postawili obóz. Wywieszenie polskiej flagi w Oświęcimiu jest tu warunkiem pierwszym, ale ważne jest i to, by przewodnicy wycieczek nie opowiadali takich kłamstw, o których czytamy w „Liście otwartym do prof. Glińskiego” (autorstwa M. Dąbrowskiego)- TUTAJ

Na terenie obozu w Auschwitz obok polskiej flagi, także izraelskiej i innych nacji tam zakatowanych, potrzeba także polskich przewodników, bo tych stać na obiektywne przedstawianie historycznych wydarzeń i naszej wspólnej tragedii. Czy władze Polski są aż tak bojaźliwe, czy mało suwerenne, że nie potrafią przeprowadzić tej oczywistej sprawy ?

Marek Baterowicz

 

Od Redakcji:

Zachęcamy do nabycia, wydanej przez nasze stowarzyszenie, książki Marka Baterowicza - opowieści o stanie wojennym- ZIARNO WSCHODZI W RANIE

Szczegóły: TUTAJ]

 

Marek Baterowicz (ur. 1944) jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” (1971). Debiut książkowy - „Wersety do świtu” (W-wa,1976); tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W 1981 r. wydał poza cenzurą zbiór wierszy pt. „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, od 1987 w Australii. Autor kilku tytulów prozy(M.in "Ziarno wschodzi w ranie"-1992 w Sydney i 2017 w Warszawie) oraz wielu zbiorów poezji, jak np. „Serce i pięść” (Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” (Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” (Sydney, 1996), „Cierń i cień” (Sydney,2003), „Na smyczy słońca” (Sydney, 2008). W 2010 r. we Włoszech ukazał się wybór wierszy - „Canti del pianeta”, następnie "Status quo" (Toronto, 2014), zbiór opowiadań – „Jeu de masques” (Nantes,2014),"Nad wielką wodą" (Sydney,2015) oraz e-book jego powieści marynistycznej, osadzonej w XVI wieku „Aux vents conjurés”.
 





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.