Dyskusja pt. Czy polski Naród się odrodzi?
data:06 czerwca 2011     Redaktor: Barbara Chojnacka

Dmowski powiedział kiedyś takie piękne zdanie w polemicznym ferworze (?): "Mamy w Polsce mnóstwo analfabetów i w tym nasza wielka nadzieja". Dzisiaj też w Polsce mamy dużo analfabetów, którzy naturalną koleją rzeczy będą chcieli, albo oni, albo ich dzieci, się emancypować.
Rafał Ziemkiewicz

BC

3.06. (piątek) o godz. 18.00; Dyskusja pt. Czy polski Naród się odrodzi?
z udziałem redaktorów: Stanisława MICHALKIEWICZA, Wojciecha RESZCZYŃSKIEGO i Rafała ZIEMKIEWICZA
Miejsce: Szkoła Główna Handlowa w Warszawie, Al. Niepodległości 162

Dzięki posłowi Prawa i Sprawiedliwości dr Arturowi Górskiemu oraz Fundacji Św. Kazimierza Królewicza mieliśmy możliwość uczestniczenia w debacie Czy polski naród się odrodzi? z udziałem Stanisława Michalkiewicza, Wojciecha Reszczyńskiego i Rafała Ziemkiewicza.: Dyskusja dotyczyła przede wszystkim kondycji w jakiej znajduje się polski naród, suwerenności tego narodu, a przede wszystkim uściślenia, czym jest naród. Oto krótka relacja z niezwykle ciekawej i momentami polemicznej dyskusji między wspomnianymi redaktorami.

Rozpoczynającym był pan Wojciech Reszczyński, który na wstępie przedstawił definicję narodu, odnosząc się do poglądów Adama Mickiewicza, oraz naświetlił tradycję myśli narodowej w Polsce:

" 44 lata PRL-u i 21 lat kontynuacji PRL-u, nie dały szansy Polakom, by zapoznać się z myślą narodową, z myślą patriotyczną i zdobyczną. Jeżeli ona trafiała to w postaci wielkiej literatury romantycznej; "Nasz naród jak lawa. Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa. Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi. Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi". To przecież wielkie słowa Adama Mickiewicza z trzeciej części "Dziadów", które zachowują po dziś dzień swoją aktualność".

Czym jest naród?

"Naród jest to wspólnota o podłożu etnicznym, gospodarczym, politycznym, społecznym, kulturowym. Jest też drugie określenie, które przez ostatnie kilkadziesiąt lat funkcjonowało; "Społeczeństwo" a przez ostatnie 21 lat z naciskiem na "społeczeństwo obywatelskie".

Słowo naród, wbrew temu co pisze i mówi się w tzw. popularnych mediach, nie jest w naszym kraju ulubionym wyrażeniem określającym wspólnotę, jaką są Polacy. Istotnym elementem narodowości polskiej jest relacja, jaka zachodzi między państwem, narodem i wiarą, instytucją kościoła katolickiego. Również te kwestie poruszył w swym wystąpieniu pan Reszczyński:

"Słowo "naród" przez wiele dziesięcioleci nie przechodziło przez usta polityków. Nawet u Jarosława Kaczyńskiego, od czterech lat dopiero można było usłyszeć słowo "naród", które wplatał w swoje przemówienia, zastępując tym słowem, to powszechnie przyjęte, absorbowane, określenie "społeczeństwo obywatelskie".

"Państwo, które jest emanacją narodu i kościół, który naród wzbogacał duchowo, tworzą jedną całość. I tylko w przypadku Polski można powiedzieć, że te drogi trwały nieprzerwanie przez tysiąc lat".

"(?)Jedną z cech naszego narodu, naszej tożsamości narodowej, było i jest umiłowanie wolności i swobody".

Reszczyński zaznaczył, że na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci odniesienia do pojęcia narodu w Polsce były deformowane, zniekształcane przez władze.

"Polski romantyzm, też niespotykany, niepowtarzalny. Wałkowany był, co prawda w PRL-u, ale z skutkiem takim: nie porywajcie się na rzeczy wielkie Polacy. Pracujcie, a po za tym, to już było, minęło."

"Stoimy przed dużą szansą, by Polska mogła zaistnieć w swej wielkości, nie tyle materialnej, terytorialnej, nawet i technicznej, cywilizacyjnej, ale w swojej wielkości duchowej".


sgh2_800_550


Rafał Ziemkiewicz podążył tropem Reszczyńskiego i odniósł się także do Adama Mickiewicza.

"Dlaczego Adam Mickiewicz prowincjonalny nauczyciel z Kowna, podobno zdolny poeta, ale piszący w stylu w owej epoce uznawanym za nazbyt ekstrawagancki, ich wszystkich, owych bohaterów wojen napoleońskich, owych Kołłątajów, Stasziców, Śniadeckich wysyłał na śmietnik historii i mówił, że oni są lawą, suchą i plugawą, którą naród musi odrzucić, bo prawdziwy naród jest gdzieś indziej, głębiej?. Dlatego, że właśnie, wtedy naród się rodził, na nowo".

Ziemkiewicz dowodził, że historia się w pewnym stopniu powtarza i, że istnieją podobieństwa między dzisiejszą polityczno-społeczną sytuacją polski a tą z okresu Królestwa Kongresowego:

"Kiedy Polacy, młodzi patrioci szli na Belweder tworząc Powstanie Listopadowe, żeby walczyć o wolną Polskę, to na ich drodze stawali starzy generałowie, którzy usiłowali ich z powrotem zapędzić do koszar. To generał Wincenty Krasiński, ojciec wielkiego poety - jest bardzo symboliczną postacią - bohater spod Somosierry, niewątpliwie patriota, pisał do swojego syna o "tych" powstańcach z nienawiścią, mniej więcej z taką, jaką dzisiejsze elity, salony piszą o PiS-owcach i ludziach spod "Krzyża". Pisał jakobini, co w owym języku znaczyło tyle, co dzisiaj faszyści.

"Ten facet, który walczył pod Somosierrą nienawidził młodych ludzi, którym się marzyła Polska. Którzy mieli dość tego, że pod nazwą Królestwo Polskie funkcjonuje kacapia, gdzie konstytucja jest gwałcona, gdzie ruski namiestnik wali oficerów w polskich mundurach po pyskach, gdzie wszędzie chodzą szpicle. Dla nich to nie była żadna Polska, natomiast dla poprzedniego pokolenia tak. Oni uważali, że to jest Polska, którą oni wywalczyli, walcząc u Napoleona. To jest duże podobieństwo do zachowania dzisiaj wielu ludzi, którzy kiedyś upominali się o Polskę i działali w "Solidarności". A dzisiaj zachowują się jak oszalali z nienawiści wariaci".

Czym jest elita w narodzie? I jakie ma obowiązki wobec narodu? ? Ziemkiewicz odpowiada:

"Gdzieś tam pojawili się wśród młodych ludzi jacyś filareci, jacyś filomaci. Coś tam pletli o "ludzie", jakieś, te pogardzane, wsiowe przyśpiewki podnosili do rangi narodowej poezji. Mówiąc dzisiejszym językiem, była to poezja dla starych, gorzej wykształconych i z mniejszych ośrodków.(?) 40 lat później okazało się, że prawdziwą elitą swoich czasów, to byli jacyś filareci, filomaci. To byli ci ludzie, którzy szli na Belweder, pokroju Mochnackiego, Goszczyńskiego. Bo z nich ten naród zaczął się na nowo formować. Przez cały XIX wiek, ta elita arystokratyczno-ziemiańska, przedrozbiorowa zanikła właściwie, a prawdziwą elitą ostała się inteligencja, która miała służebny etos, służebną misję wobec narodu".

W tragicznym okresie dla narodu polskiego, po upadku Powstania Listopadowego, a później Styczniowego, gdy elity same się wynaradawiały, pojawiły się dwa stanowiska, twierdzi Ziemkiewicz:

"Zdaje się przypominający dzisiejszy spór PIS-u i Platformy. Stanowisko pierwsze: mimo wszystko insurekcja, róbmy następne powstanie. Pan Bóg z nieba patrzy i nas wspomoże, duch zwycięży materię, nasza sprawa jest słuszna, musimy zwyciężyć. Większość Polaków w to nie wierzy (?). Druga frakcja, ugodowcy. Przestańmy się szarpać. Adres wiernopoddańczy carowi czy innemu cesarzowi, bądźmy lojalnymi obywatelami, wtopmy się w te imperia, które nas pożerają, i ewentualnie kultywujmy sobie polskość na zasadzie lokalnych obyczajów".

Trzecim wyjściem okazał się być Roman Dmowski i Piłsudski. Ziemkiewicz kontynuuje:

"Pojawia się Dmowski, ale też i Piłsudski, oni obaj mówią to samo. Mówią: patrzcie na tę masę ludzi, którym wydaje się, że ich nic nie obchodzi. Ich zacznie obchodzić, bo oni zaczną się dorabiać, zaczną chcieć żyć jak ludzie i będą szukać swojej tożsamości. I naszą pracą jest sprawić, żeby oni znaleźli tę tożsamość, że są Polakami".

"Dmowski powiedział kiedyś takie piękne zdanie w polemicznym ferworze (?): "Mamy w Polsce mnóstwo analfabetów i w tym nasza wielka nadzieja". Dzisiaj też w Polsce mamy dużo analfabetów, którzy naturalną koleją rzeczy będą chcieli, albo oni, albo ich dzieci, się emancypować".

Ziemkiewicz jasno stwierdza, że obecnie Europa idzie w kierunku państw narodowych, a nie, jak wielu w Polsce uważa, w kierunku tworzenia narodu europejskiego.

"(?) nie taję, że tradycja Dmowskiego jest mi najbliższa. Na tym polega jej aktualność dzisiejszej doby, na tym polega to co z niej trzeba brać, że to jest tradycja uświadamiania Polakom, że Polska to nie jest fanaberia, że to nie jest kwestia tylko emocjonalna, coś może i szlachetnego, ale niepraktycznego, że Polska, to nie jest tak, jak Gombrowicz pisze w "Transatlantyku", uzasadniając swoją ucieczkę, że ta Polska to jakiś potwór, który Polaków pożera, który się tysiąc lat rodzi i nie może się urodzić, że od tysiąca lat umiera i nie może umrzeć, i że jest to coś strasznego, co człowieka w człowieku zabija.

Polska jest po prostu potrzebna nam do życia, ponieważ jeżeli jej nie zbudujemy, to nikt się inny nami nie zajmie.

(?) Jedynym, co może Polakom pomóc zaspokoić ich aspiracje, jest państwo Polskie, które będzie do nich należeć, a nie, tak jak w tej chwili, do jakiś sitw, nomenklatur i rozmaitych koterii".

Na zakończenie swojej wypowiedzi Ziemkiewicz, w charakterystyczny dla siebie sposób, pokazuje w czym On upatruje nadzieję na lepszą przyszłość:

"Polacy chcą żyć lepiej. Te 50% Polaków, którzy wydają się kompletnymi głupolami, nie chodzą na wybory, nic nie kojarzą, oglądają telewizję i mają w głowach narobione przez tę telewizję strasznie, to wszystko jest prawda. Tak, jak za czasów Żeromskiego, to chłopstwo z czworaków. Ale oni chcą lepiej żyć i oni prędzej czy później zdadzą sobie sprawę, (?) ta masa, w tej chwili ciemna, sobie uświadomi, że Polski potrzebuje do swoich najbardziej elementarnych interesów, że Polska, to rzecz praktyczna, niezbędna do życia".


sgh3_550

Redaktor Michalkiewicz przedstawił analizę kondycji narodu polskiego w trzech wymiarach: biologicznym, społecznym i gospodarczym.

"Spójrzmy na obecną, biologiczną kondycje naszego narodu. W ciągu ostatnich 20 lat, od roku 1990 do roku 2010 liczba obywateli polskich (?) nie zmieniła się, jest nadal około 38 200 000 ludzi. Ale zaszły niepokojące zmiany w strukturze tego narodu. Otóż, zaledwie w przeciągu ostatnich dwudziestu lat, liczba dzieci i młodzieży zmniejszyła się aż o 10%, z 29% do 19%. (?). To świadczy, że naród polski gwałtownie się starzeje".

"Akurat dzisiaj Pan Prezydent Komorowski rozdawał odznaczenia "ojcom" założycielom IIIRP, ku mojemu zdumieniu zabrakło wśród nich dwóch najważniejszych "ojców" żyjących, mam na myśli generała Kiszczaka i Jaruzelskiego".

"W 1989 roku ustanowiony został ekonomiczny model państwa w postaci kapitalizmu kompradorskiego, który jest ufundowany na przywileju dla sitwy. (?) Najtwardszym jądrem tej sitwy, jest wywiad wojskowy, który całą transformację ustrojową przeprowadził, przeszedł ją w szyku zwartym i nadzorował i nadzoruje do dnia dzisiejszego".

"Dług publiczny zwiększa się z szybkością 6 000 na sekundę. To jest najlepszy dowód, że my sobie nie potrafimy poradzić, że my go tylko obsługujemy. Jeśli nic okropnego się w tym roku nie stanie, to koszty obsługi długu publicznego przekroczą 38 mld zł, co jest sumą przekraczającą, w tej chwili już łączną kwotę wydatków państwowych na wojsko, policję, straż graniczną, straże pożarne, a zatem wszystkie instytucje, dla których w ogóle państwo istnieje".

Diagnoza politycznej kondycji narodu wg Michalkiewicza jest następująca:

"O kondycji narodu z tego punktu widzenia decyduje to, czy naród wytwarza szlachtę, czy nie. (?)Diagnoza moja jest następująca; naród polski już nie wytwarza szlachty, wytwarza jej namiastkę w postaci Kuby Wojewódzkiego i jemu podobnych. To jest nędzna imitatorska namiastka."

Ziemkiewicz wszedł w polemikę z Michalkiewiczem w kwestii wytwarzania przez naród polski szlachty, rozumianej jako elity.

"W kraju zniewolonym ulega [elita] zdeformowaniu. W kraju zniewolonym elita nie tworzy się sama z siebie, tylko jest wyznaczana przez tego, który niewoli, przez zaborcę lub okupanta, tworzona jest z kolaborantów. (?) To jest problem wszystkich krajów, które odzyskują wolność. Co teraz zrobić, jeżeli zamiast - tak jak w Ameryce, czy w każdym normalnym kraju - tych najlepszych, mamy po prostu tych, którzy się sprzedali. Mamy tych, którzy niekoniecznie byli najlepsi, bo w PRL-u awans był odwrotnie proporcjonalny do posiadanych zdolności i najwyżej szli [ci], którzy byli matołami, byli mierni, bierni, ale za to wierni".

"Naród polski, jak najbardziej wytwarza elitę. A to, że ona nie jest eksponowana w "TVN" i "Gazecie Wyborczej", to o niej dobrze świadczy".

Rafał Ziemkiewicz odniósł się także do wydarzeń na Krakowskim Przedmieściu w kontekście wspomnianej już kondycji narodu polskiego:

"Czy jest możliwe, że w normalnym narodzie zgromadzi się paruset czy nawet parę tysięcy wykolejeńców, w których ten "Krzyż" budzi taką furię, że są pełni agresji, że chcą ten "Krzyż" zniszczyć i tych ludzi pobić, zniszczyć, usunąć ich z przestrzeni publicznej. Nie. Dlaczego ta furia? Kogo oni nienawidzą? Siebie samych, swojego pochodzenia. Wmówiono im - i oni w to wierzą - że jakby się odpolaczyli, toby byli Francuzami, Niemcami, oni by byli kimś lepszym".

sgh4_550


Na sam koniec Reszczyński odniósł się do sytuacji, jaka panuje obecnie w polskiej przestrzeni publicznej i w państwie:

"Obserwujemy likwidację państwa. Państwo jest coraz słabsze, państwo jest coraz mniej potrzebne. Państwo w postaci ekipy rządowej wyprzedaje majątek narodowy".

"Wystarczy opowiedzieć się przeciwko PRL-owi, przeciwko okrągłemu stołowi, za dekomunizacją, deubekizacją i jesteś już wykluczony".

Do początków III RP odniósł się Michalkiewicz:

4 czerwca 1992 roku (?) przekonaliśmy się, że próba ujawnienia agentury w strukturach państwa spotkała się ze zgodnym przeciwdziałaniem obydwu stron umowy okrągłostołowej. Nie wiem, jak państwa, ale mnie utwierdziło to w przekonaniu, że w 1989 roku naród polski nie odzyskał suwerenności politycznej, odzyskał jej imitację.

Obraz narodu polskiego, jaki jawi się z tych wypowiedzi nie jest najciekawszy. Pokazuje, w jakim miejscu obecnie się znajdujemy i co stoi na przeszkodzie do urzeczywistnienia wizji narodu polskiego, który w sposób suwerenny decyduje o losach swojego państwa. Jednak główną przeszkodą jest brak odpowiedniej świadomości politycznej wśród Polaków.

WJM

Ziemkiewicz - wywiad po debacie
Materiał filmowy Nr 1


Michalkiewicz - wywiad po debacie 1
Materiał filmowy Nr 2


Michalkiewicz - wywiad po debacie 2
Materiał filmowy Nr 3



Materiał filmowy 1 :

Materiał filmowy 2 :

Materiał filmowy 3 :






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.