Bożena Ratter: Trzeba pamiętać i dzięki temu budować przyszłość dla naszych dzieci
data:23 lutego 2018     Redaktor: Agnieszka

W Przeglądzie Tygodnia Stanisław Janecki zwrócił uwagę, że Polska nie  jest pępkiem świata, ale może być wykorzystana do realizacji interesów innych państw. A dr Ewa Kurek zaleca, by w wypowiedziach o stosunkach polsko- izraelskich posługiwać się opiniami Żydów.

 
 
Wielka Hucpa. O pozorowaniu antysemityzmu i fałszowaniu historii - Norman G. Finkelstein:

„Kiedy ktoś obarcza Żydów odpowiedzialnością za politykę izraelską, łatwo (i wygodnie) jest postponować to jako antysemityzm. Równie łatwo (i wygodniej) jest klasyfikować jako antysemityzm wypowiedzi o żydowskiej władzy. Żydzi zaliczają się obecnie do najbogatszej grupy etnicznej w Stanach Zjednoczonych, zaś wraz z władzą ekonomiczną zyskali też znaczącą władzę polityczną. Ich przywódcy wykorzystują tę władzę, często w dość obcesowy sposób, by wpływać na politykę USA względem Izraela. Przywódcy ci dyskontują tę władzę także w innych dziedzinach. Pod przykrywką starań o „odszkodowania za Holokaust”, amerykańskie organizacje żydowskie oraz pojedyncze osoby ze wszystkich szczebli rządu i segmentów społeczeństwa zawiązały spisek - to w tym przypadku właściwe słowo - aby szantażować Europę. To z powodu „żydowskich pieniędzy” administracja Clintona wzięła udział w tej akcji wymuszania haraczu, zapewniając decydujące wsparcie na każdym jej etapie - nawet ze szkodą dla amerykańskich interesów narodowych. I kto może na serio wierzyć, że prożydowska stronniczość wielkich mediów nie ma absolutnie nic wspólnego z obecnością wpływowych Żydów na wszystkich szczeblach tych mediów? „Bez wątpienia wśród producentów, reżyserów, szefów studiów i hollywoodzkich gwiazd występują znani Żydzi”, przyznaje sam Foxman.(…)
 
Jak już wspomniałem, w Stanach Zjednoczonych elity żydowskie cieszą się niesamowitym dobrobytem. Co nie powinno szczególnie dziwić, to połączenie świetnej pozycji ekonomicznej i politycznej zrodziło w nich poczucie wyższości. Kryjąc się pod płaszczykiem Holokaustu, elity owe udają - a w swym własnym solipsystycznym święcie był może naprawdę w to wierzą - że są ofiarami, zaś wszelką krytykę odrzucają jako przejaw „antysemityzmu”. I z tej zabójczej mieszanki ogromnej władzy, szowinistycznej arogancji, udawanego (bądź wyimaginowanego) poczucia krzywdy oraz osiągniętej dzięki Holokaustowi odporności na krytykę, zrodziła się straszna lekkomyślność i bezwzględność amerykańskich elit żydowskich. Tuż obok Izraela są one największymi inspiratorami antysemityzmu we współczesnym świecie. Głaskać je po główce to żadne rozwiązanie. Trzeba je powstrzymać” – zaleca Norman G. Finkelstein.
 
Szkoda, że podobną grę prowadzą niektórzy nasi rodacy, świetnie ustawieni finansowo i politycznie, obecni w mediach, wśród producentów, reżyserów, aktorów, lekkomyślnie i bezwzględnie grają losem Polski i Polaków – głaskać ich po główce to żadne rozwiązanie, trzeba ich powstrzymać. Czy wystarczą racjonalne argumenty? A może przyczyną tego stanu rzeczy jest brak wiedzy i pamięci o historii Polski?
 
„Pamięć zawsze była ważnym motywem dla Żydów. W naszej tradycji jest 6 motywów, o których trzeba pamiętać każdego dnia – mówił rabin zaproszony do Torunia na Międzynarodową Konferencję „Pamięć i Nadzieja”. „Jednym z motywów jest pamięć o Amalekitach z Biblii, narodzie, który wyrządził nam krzywdę. Od tego czasu uważa się ich za naszych wiecznych wrogów. Nie chcemy o nich zapominać, dla Żydów symbolizują oni wrogów we wszystkich wiekach. Świat nie byłby lepszym miejscem, gdyby zapomnieć o złu. Trzeba pamiętać i dzięki temu budować przyszłość dla naszych dzieci” – kontynuował rabin.
 
My, Polacy, jesteśmy bardzo krzywdzonym narodem przez odwiecznych wrogów, Niemców i Rosjan, narodem, który odradzał się niczym feniks z popiołów po kolejnych eksterminacjach, wypędzeniach na krańce świata, grabieżach, rekwirowaniu majątków czy zrównaniu ich z ziemią. Tylko że zbrodnie naszych wrogów nie stały się motywami pamięci dla budowania dobrej pamięci i przyszłości naszych dzieci. Nie są też motywami pamięci z okazji 100-lecia Odzyskania Niepodległości.
 
Życzenia złożone przez Premiera 16 lutego Litwinom z okazji 100-lecia Odzyskania Niepodległości przeszły bez echa, bo wszyscy są zajęci wzajemnym okładaniem się w kolejnej wojnie polsko - izraelskiej - Tomasz Kuba Kozłowski w DSH przedstawił starania Litwinów o uznanie ich niepodległości w 1918 roku i postacie, które odegrały znaczącą rolę.
 
"Kilka dni temu ulicami Wilna szły marsze i pochody, odbywały się uroczystości w litewskim parlamencie, tłumy z narodowymi barwami i symbolami przypominały o tym szczególnym wydarzeniu sprzed 100 lat. Przez Litwę jak długa i szeroka przetoczyły się nie dziesiątki, nie setki a pewnie jeszcze więcej tego typu imprez i wydarzeń na wszystkie możliwe sposoby, by to stulecie zostało godnie pokazane. Wilno otrzymało specjalne iluminacje, oblicza się w komitecie organizacyjnym obchodów, że na Litwie w ciągu najbliższych tygodni odbędzie się około tysiąca rozmaitych imprez z okazji 100-lecia Odzyskania Niepodległości Litwy". A jak my będziemy obchodzić 100-lecie Odzyskania Niepodległości?
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.