Bożena Ratter: Małość i wielkość ścierały się nieustannie
data:19 lutego 2018     Redaktor: Agnieszka

„Nic nie zmieniłem. Tak jak było wtedy zapisane, tak pozostało. Dokładny opis widzianych z „dołu” wydarzeń, które rozpoczęły się od izraelsko - arabskiej wojny sześciodniowej i przetoczyły lawiną po Polsce, znajdując swój wyraz w kampanii antysemickiej wywołanej przez PZPR, a efektownie zwieńczonej aferą wokół Dziadów, wiecami i strajkami protestacyjnymi studentów na wyższych uczelniach. Był to czas, kiedy w społeczeństwie górę brały namiętności. Działy się rzeczy haniebne i szlachetne. Małość i wielkość ścierały się nieustannie. Dla wielu Polaków był to egzamin z człowieczeństwa” (Marek Nowakowski, Syjoniści do Syjamu Zapiski z lat 1967-1968).

 
 
 
Zapiski prowadził Marek Nowakowski, „jeden z najważniejszych prozaików polskiej literatury powojennej, mistrz małych form narracyjnych, twórca realizmu peryferyjnego” http://culture.pl/pl/tworca/marek-nowakowski.

Poseł PO Iwona Śledzińska-Katarasińska nie zdała egzaminu z człowieczeństwa. „Najpodlejsze rzeczy działy się w Łodzi. Byłem świadkiem marca 1968 roku, tej strasznej propagandy, która w Łodzi osiągnęła chyba jakieś apogeum. No i pamiętam jedną z czołowych dziennikarek z tamtego czasu, właśnie panią Śledzińską-Katarasińską (swego czasu pracowała  w „Głosie Robotniczym”, organie Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Łodzi) - wspomina reżyser filmowy, absolwent PWSF w Łodzi.

A jak zachował się  nie zmanipulowany „dół” zachowując wielkość pisał Marek Nowakowski:

"PODOBNO...tak o życiu i sprawach Dworu mówi lud...
Bo nikt nie wierzy w tę hurraradosną i krzepką, i samochwalczą papkę z gazet, radia czy telewizji. I wokół każdej oficjalnej prawdy tak przędzie się nieprzerwanie siatka gęsta zakulisowych wieści, przecieków, przypuszczeń podawanych z ust do ust jak sztafetowa pałeczka.

PODOBNO to słowo anonimowe, tajemnicze, wielogłose, to ziarno tajne i uporczywe, grunt jest podatny, gotowy w ludzkich duszach, gleba zrodzona z niewiary i nieufności, oszukiwany od lat naród, skołowany i zagubiony, nie przestaje szukać własnej rozświetlającej ten cały labirynt latarki.

W tych dniach, kiedy rządowa tuba huczała - Izrael agresorem! - krążyły po kraju dowcipy jak w latach okupacji, cichcem przekazywane, przewrotne i zupełnie odmienne od stanowiska tych ze Dworu, znów odżył humor wolnych i sceptycznych ludzi, wybuchał samorodną eksplozją i poczuciem braterstwa.

-Już idą na Kair! - podawano szeptem. - Na Damaszek!

Satysfakcja z tego i poczucie wspólnoty z małym narodem na skrawku ziemi siedzącym, krwawo doświadczonym przez wojny i żarłocznych sąsiadów. Cieszył się stolarz z warsztatu na mojej ulicy, cieszył się stróż, kapuś i lizus, cieszył się dyrektor fabryki, gdzie pracuje mój przyjaciel, a karierowicz i antysemita przecież z tego dyrektora. Pili ludzie w knajpach pod Żydów, Żydków, Izraelczyków - różnie ich nazywano.

Z nietajoną satysfakcją (że ktoś w imieniu wielu to jednak powiedział) powtarzano słowa z kazania Kardynała o małym Dawidzie walczącym z Goliatem. I ci wszyscy ludzie na masówkach w fabrykach, biurach i ministerstwach zgodnie podnosili dłonie na znak aprobaty dla rezolucji potępiających Izrael, a gdy tylko ta oficjalna, niewolnicza konieczność została spełniona (żeby się nie narazić, żeby nie stracić posady, szansy na awans...), już za chwilę w luźnych, swobodnych prywatnych rozmowach cieszyli się z sukcesów małego kraju, ta cała brudna skóra masówek i rezolucji złaziła z nich od razu, obca, nie ich przecież, z przymusu tylko nałożona.

PODOBNO… - mówią na imieninach u cioci, na prywatce u Jasia, na wódce z kierownikiem, prezes do żony, konstruktor do konstruktora, frezer do kumpla, student do swojej dziewczyny...

PODOBNO tam na Dworze wcale nie jest tak niezbicie i monolitycznie, jak to widać, tam  ciągle frakcje, grupy, grupki, orientacje i orientacyjki, podgryzają się i przepychają, a na każde czyjeś potknięcie czekają jak sępy, jedni chcą drugich... drudzy trzecich.

PODOBNO Najważniejszy zachwiany, nowi sposobią się do władzy, młodsi, PODOBNO bardzo pazerni, PODOBNO Boss Najważniejszy nieźle musi się gimnastykować, żeby się od tej chciwej zgrai następców opędzić, podchodzą go chytrze, rozmaitymi sposobami, dużo Bossowi pod nosem mocnych i konkurencyjnych wyrosło. Szef Porządku, aksamitny baryton, specjalista od poloneza zgody narodowej, szef kombatanckiego bractwa, powiększa PODOBNO swoje wpływy, aparat też ma w swoim ręku bardzo ważny, reklamę umie sobie nieźle robić i zdobyć popularność, młodsi się do niego gamą, ale chyba małe szanse, bo to jednak głupio, żeby szef policji głową państwa został”- koniec cytowania Marka Nowakowskiego.

Marek Nowakowski - wnikliwy obserwator dziejów „ludu” powiedział 40 lat później w wywiadzie z 2013 roku: „Bo ciągle tak naprawdę jest u nas PRL. I to nie jego widmo, ale realny. Są ludzie PRL-u, czy jeszcze w pierwszym pokoleniu, czy w następnych. I nie mam na myśli czasowych związków z tamtą rzeczywistością, ale realne związki. Z tym luksemburgizmem, który rzucił kiedyś Rymkiewicz, jest jakaś prawda. Uwłaszczyła się nomenklatura komunistyczna w sensie ekonomicznym, to teraz uwłaszcza się na kulturze”.

Marek Nowakowski nie zmienił poglądów może dlatego, że nie stał się beneficjentem transformacji ekonomicznej jak Frasyniuk i jemu podobni. Strach pomyśleć, w jaki sposób poseł PO Iwona Śledzińska-Katarasińska powtórzy sesję propagandową w rocznicę swojego udziału w haniebnym spektaklu komunistów w 1968 roku. Już nie w „Głosie Robotniczym” ale w GW i na forum UE. Najchłonniejsi jesteśmy za młodu, a nawyków trudno się pozbyć.

Czas na prawdziwych bohaterów tego czasu, tych robotników i studentów, którzy walkę tej komunistycznej mafii wypowiedzieli i za to zostali ukarani.
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.